Firma zarządzająca BTS-em objęta dochodzeniem
Według K-Selection, koreańskie Ministerstwo Kultury, Sportu i Turystyki potwierdziło otrzymanie skargi z prośbą o wszczęcie dochodzenia w sprawie zarzutów o manipulację listami przebojów, w które zamieszany jest zespół BTS.
„Otrzymaliśmy skargę dotyczącą manipulacji listą przebojów z udziałem BTS i po skonsultowaniu się z Korea Creative Content Agency rozpoczniemy dochodzenie” – powiedział urzędnik ministerstwa.
Skandal związany z oszustwami muzycznymi w serwisie BTS, który miał miejsce 7 lat temu, nagle znów wypłynął na światło dzienne.
W skardze osoba fizyczna (zwana panem A) stwierdziła: „Orzeczenie sądu ze stycznia 2017 r. było całkowicie sprzeczne z poglądami Big Hit (spółki zależnej Hybe Group).
Sąd uznał, że szantażysta posługiwał się manipulacjami listami przebojów, aby zagrozić firmie, ale jednocześnie przyznał, że Big Hit brało udział w nielegalnej promocji i manipulacji listami przebojów.
Prawo dotyczące promocji przemysłu muzycznego w Korei Południowej stanowi, że każdy akt kupowania lub nakłaniania innych do kupowania nagrań w celu fałszywego zawyżenia wyników sprzedaży jest przestępstwem „sajaegi”. Przestępstwo to jest karane karą do dwóch lat więzienia lub grzywną w wysokości do 20 milionów wonów (około 16 600 dolarów).
Zdaniem pana A, na podstawie treści wyroku można stwierdzić, że nielegalne działania marketingowe miały miejsce nawet w okresie od 23 lutego 2016 r. do 11 stycznia 2017 r. – daty wejścia w życie ustawy o promocji przemysłu muzycznego (z późniejszymi zmianami). Obejmuje ona przepisy dotyczące „manipulacji rankingami albumów”.
Ponadto Pan A zażądał ponownego zbadania nagrody „Album roku”, którą BTS zdobyło na gali Melon Music Awards w 2016 roku.
Według niego, albumy BTS konsekwentnie plasowały się niżej w rankingu niż albumy EXO. Na liście Gaon Chart albumy BTS zajmowały zaledwie połowę miejsca w rankingu EXO. EXO nawet znacznie przewyższyło BTS w głosowaniu, ale ostatecznie to BTS wygrało.
Grupa BTS.
Przegląd skandalu BTS
Według Koreaboo, w 2017 roku mężczyzna (nazywany Panem B) wysłał e-mail do firmy zarządzającej BTS, grożąc udostępnieniem mediom dokumentów związanych z nielegalnym marketingiem BTS i manipulacją listami przebojów. Mowa o utworze „I need you”.
Dokładniej, B został zatrudniony do prowadzenia działań marketingowych online dla BTS. Z powodu trudności finansowych B musiał uciec się do szantażu.
W tym czasie B otrzymał łącznie 57 milionów wonów (ponad 1 miliard VND). Następnie został skazany na rok więzienia za wymuszenie.
Według koreańskich mediów sąd uznał, że oszustwo związane z muzyką cyfrową rzeczywiście miało miejsce.
Firma zarządzająca zespołem BTS zaprzeczyła wszystkim zarzutom oszustwa, twierdząc, że przeprowadziła jedynie standardowe działania marketingowe.
Przedstawiciel Big Hit stwierdził, że kwota zapłacona B była decyzją managementu artysty mającą na celu ochronę wizerunku BTS, a nie przyznaniem się do winy.
Jednak najnowsze informacje z koreańskich mediów pokazują, że sąd miał odmienne wnioski.
Władze podkreśliły, że osoba zatrudniona do prowadzenia działań marketingowych naruszyła tajemnicę handlową. Podejrzana została również ukarana grzywną za nielegalny marketing.
Eksperci prawni przyznają, że wspomniany wyrok dotyczy „nielegalnego marketingu”. To dowodzi, że manipulacja muzyką cyfrową rzeczywiście miała miejsce i została potwierdzona przez organy ścigania.
W odpowiedzi na ten incydent, Big Hit ogłosił, że podejmie kroki prawne przeciwko fałszywym informacjom. „Niedawno odkryliśmy zorganizowane działania mające na celu zniesławienie i oczernienie BTS. Złożyliśmy oficjalne oświadczenie w 2017 roku i nic się nie zmieniło” – czytamy w oświadczeniu Big Hit.
Źródło: https://www.baogiaothong.vn/bo-van-hoa-the-thao-va-du-lich-han-quoc-vao-cuoc-vu-bts-bi-to-gian-lan-192240504082840082.htm







Komentarz (0)