Zakochany w wietnamskiej dziewczynie Szwajcar Moritz został w Wietnamie, aby grillować sajgonki i sprzedawać banh xeo - Zdjęcie: NGUYEN HIEN
28-letni Szwajcar Moritz postanowił zostać w Hanoi , aby uczyć niemieckiego, pomagać swojej dziewczynie grillować sajgonki i sprzedawać banh xeo.
„Kto ma ochotę na grillowane sajgonki i wietnamskie naleśniki?”
Pan Moritz, mówiący łamanym wietnamskim akcentem, przyciąga uwagę gości restauracji Nem Lui na ulicy Phan Dinh Phung (Hanoi), ponieważ doskonale potrafi grillować tradycyjne wietnamskie sajgonki.
Jedną ręką wachluje, drugą grilluje sajgonki – facet z Zachodu wzbudza ciekawość klientów i zachęca do odwiedzenia restauracji
W 2023 roku pewien Szwajcar przyjechał do Wietnamu i spędził miesiąc podróżując z północy na południe, aby zwiedzić ten piękny kraj. Od tego czasu zakochał się w pięknie wietnamskiego krajobrazu i kultury.
Pod koniec roku postanowił wrócić i zostać wolontariuszem przez 6 tygodni. To właśnie wtedy postanowił „zostać w Wietnamie”, poznając wielu nowych przyjaciół, zwłaszcza swoją dziewczynę, która świetnie gotuje.
Myślę, że przyjazd do Wietnamu był zbiegiem okoliczności, zwłaszcza kiedy poznałem Duyen, moją dziewczynę. Duyen jest świetna w gotowaniu, często dzieli się ze mną swoją pasją do jedzenia.
Uwielbiam wietnamskie jedzenie. W domu czasami gotuję dla mojej rodziny. Kiedy tu przyjechałem, Duyen nauczyła mnie przyrządzać wietnamskie jedzenie, zwłaszcza jedzenie uliczne. Więc kiedy postanowiła otworzyć restaurację, od razu ją poparłem” – powiedział Moritz.
Po pracy pan Moritz udał się z Ha Dong do restauracji banh xeo na ulicy Phan Dinh Phung, aby pomóc swojej dziewczynie.
Według pana Moritza, w porównaniu ze Szwajcarią, kuchnia wietnamska jest o wiele bardziej różnorodna i bogata. W Szwajcarii często można znaleźć dania z dużą ilością masła, sera, a także dania kuchni włoskiej i francuskiej. Kiedy po raz pierwszy przyjechał do Wietnamu, ten młody człowiek spróbował niezliczonych potraw z różnych regionów.
„Próbowałem wielu dań i wszystkie były pyszne. Restauracje również były bardzo dobre, wielu szefów kuchni świetnie gotowało. Byłem zaskoczony wieloma daniami, choć nie wyglądały wyszukanie, smakowały bardzo dobrze, a ich smaki były bardzo harmonijne” – powiedział Szwajcar.
Duyen i Moritz dzielą się wieloma historiami na temat swojej pasji do gotowania i wietnamskiego jedzenia ulicznego.
Pasjonuję się prezentowaniem dań kuchni wietnamskiej gościom z całego świata
Ta niewielka restauracja banh xeo i nem lui, położona w samym sercu Dzielnicy Francuskiej w Hanoi, jest również odwiedzana przez wielu turystów zagranicznych. Pani Le Duyen (Nam Dinh) powiedziała, że dzięki swojej znajomości języka angielskiego pan Moritz bardzo ją wspierał w przyjmowaniu zagranicznych gości.
Za każdym razem, gdy klient wchodzi, serdecznie go wita i z pasją prezentuje dania. Codziennie około 18:30, po pracy, przychodzi do restauracji, żeby mi pomóc.
Moritz grillował sajgonki, podawał sos do maczania i obsługiwał klientów. Banh xeo jest dość dziwny dla obcokrajowców, więc Moritz z entuzjazmem pokazał im, jak go zawinąć i zjeść. „Odkąd zaczął mi pomagać, w mojej restauracji zrobiło się tłoczno, zarówno od wietnamskich, jak i międzynarodowych klientów” – powiedział Duyen.
Grillowanie sajgonek, używanie pałeczek, rozdzielanie sosu do maczania... - Moritz jest świetny we wszystkim.
Po ponad 3 miesiącach w Hanoi Moritz poznał wielu nowych wietnamskich przyjaciół. Są oni sąsiadami i sprzedawcami w pobliżu restauracji. Dla niego pomaganie dziewczynie w restauracji to bardzo ciekawa praca, która nie tylko daje mu więcej czasu na rozmowy z Duyen, ale także wzbogaca jego wietnamskie słownictwo.
„Uczyłem się wcześniej wietnamskiego, ale znałem tylko trochę. Teraz moim nauczycielem jest Duyen. Stopniowo mój wietnamski bardzo się poprawił” – zwierzył się Moritz.
W pracowite dni Moritz nie ma czasu na odpoczynek, ale możliwość przygotowywania wietnamskich dań dla wielu gości sprawia, że ten młody mężczyzna jest szczęśliwy.
Codziennie restauracja sprzedaje 80-100 porcji banh xeo i około 300-400 nem lui. Wielu klientów przychodzi do restauracji, bo ciekawi ich widok zachodniego mężczyzny grillującego nem lui na ulicy.
Moritiz, wciąż grillując sajgonki, aby podać je klientom, powiedział: „Uważam to za nową podróż w moim życiu. Mam nadzieję zostać w Wietnamie dłużej. Nie wiem, jak długo, ale na pewno długo”.
Source: https://tuoitre.vn/chang-tay-nuong-nem-lui-banh-xeo-tren-via-he-ha-noi-20240522003547216.htm










Komentarz (0)