Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Witając ponownie pana Trumpa, Chiny są gotowe otworzyć swój arsenał „broni odwetowej”, istnieje ogromny problem „ratowania” gospodarki.

Báo Quốc TếBáo Quốc Tế25/11/2024

Z panem Trumpem w drugiej kadencji w Białym Domu, cła budzą obawy reszty świata, zwłaszcza Chin. Jednak wielu ekspertów twierdzi, że druga co do wielkości gospodarka świata jest dobrze przygotowana, by sobie z nimi poradzić.


Mỹ-Trung Â
Pan Trump zaproponował 60-procentowe cło na wszystkie chińskie towary importowane do USA. (Źródło: Industryweek)

Latem 2018 roku, gdy ówczesny prezydent Donald Trump rozpoczął wojnę handlową z Pekinem, chińska gospodarka znajdowała się na ścieżce silnego wzrostu. Pojawiły się nawet informacje, że kraj ten może wkrótce prześcignąć Stany Zjednoczone i stać się największą gospodarką świata .

Teraz, gdy pan Trump wrócił do Białego Domu, sytuacja się zmieniła. Druga co do wielkości gospodarka świata stoi w obliczu wyzwań związanych z aktywami, deflacją i kryzysem na rynku nieruchomości.

Zmniejszyć zależność od USA

Zdaniem ekonomistów, dzięki drugiej kadencji pana Trumpa Chiny zrozumiały, jak działa obecny prezydent, i są dobrze przygotowane do reagowania.

Podczas swojej pierwszej kadencji administracja Trumpa wykorzystała władzę wykonawczą, aby nałożyć cła sięgające 25% na elektronikę, maszyny i dobra konsumpcyjne o wartości 250 miliardów dolarów importowane z drugiej co do wielkości gospodarki świata.

Następnie Pekin zastosował podobne środki wobec eksportu produktów rolnych, samochodowych i technologicznych z Waszyngtonu.

Podczas swojej ostatniej kampanii wyborczej pan Trump zaproponował wprowadzenie 60-procentowego cła na wszystkie chińskie towary importowane do USA oraz cła do 20% na import z innych krajów.

Azjatycki gigant przygotowywał się na ten dzień od dawna, powiedział Dexter Roberts, starszy pracownik naukowy Atlantic Council. Stany Zjednoczone nie są już tak ważne dla chińskiej sieci handlowej.

Wyjaśniając powód, pan Dexter Roberts powiedział, że po wojnie handlowej chińskie firmy zaczęły aktywnie zmniejszać swoją zależność handlową od największej gospodarki świata. Wpływ tego zjawiska jest wyraźnie widoczny w danych handlowych i postępuje w zawrotnym tempie.

Ostatnio, w 2022 roku, handel dwustronny osiągnął rekordowy poziom. Jednak w 2023 roku Meksyk wyprzedził go i stał się największym eksporterem towarów do USA. Pekin utrzymywał tę pozycję przez 20 lat.

Według firmy private equity Matthews Asia, w ubiegłym roku do Grupy Siedmiu (G7) – czołowych państw uprzemysłowionych – trafiło niecałe 30% eksportu Pekinu, podczas gdy w 2000 r. odsetek ten wyniósł 48%.

Niedawno pan Wang Shouwen, międzynarodowy negocjator handlowy i wiceminister handlu Chin, powiedział dziennikarzom: „Jesteśmy w stanie poradzić sobie ze skutkami zewnętrznych wstrząsów i im się oprzeć”.

Co zrobią Chiny?

Wiele osób obawia się, że powrót Trumpa doprowadzi do wznowienia wojny handlowej między dwiema największymi gospodarkami świata. Jeśli amerykańskie cła zostaną oficjalnie wprowadzone, jaki będzie odwet Chin?

Eksperci zauważają, że „arsenał odwetowy” Chin nie obejmuje większych posunięć, takich jak sprzedaż amerykańskich obligacji skarbowych czy gwałtowna dewaluacja juana.

Nie należy spodziewać się prostego odwetu w postaci ceł, powiedziała Liza Tobin, starsza dyrektor ds. ekonomicznych w Project for Special Competitiveness, amerykańskiej grupie badawczej. Zamiast tego, reakcja Pekinu będzie prawdopodobnie ukierunkowana i asymetryczna.

Przewidziała: „Druga co do wielkości gospodarka świata będzie wywierać presję na zagraniczne firmy działające w kraju, w tym firmy amerykańskie, wypierając w ten sposób przedsiębiorstwa z rynku chińskiego”.

Mỹ-Trung Â
Chiny – kraj liczący 1,4 miliarda mieszkańców – mają ogromny wewnętrzny rynek konsumencki. To siła, którą Pekin może w pełni wykorzystać, jeśli tylko odpowiednio ją „zagra”. (Źródło: Xinhua)

Ekonomiści twierdzą również, że odwet skierowany przeciwko amerykańskim firmom lub sektorowi rolniczemu jest znacznie bardziej prawdopodobny niż sprzedaż przez Chiny amerykańskich obligacji skarbowych, co mogłoby zaszkodzić interesom Pekinu.

Słabszy juan mógłby również wspomóc eksport drugiej co do wielkości gospodarki świata, jeśli pan Trump nałoży nowe cła, ale ekonomiści sceptycznie podchodzą do możliwości, że taki krok zostanie zrealizowany.

Jak powiedział Sean Callow, starszy analityk rynku walutowego w ITC Markets, nagła dewaluacja juana w sierpniu 2015 r. wywołała chaos na rynku akcji.

W ostatnich miesiącach chiński rząd zasygnalizował chęć wzmocnienia zaufania do swojego rynku akcji. Jednocześnie azjatycki gigant chce, aby juan był wiarygodną alternatywą dla dolara, więc możliwość dewaluacji jest mało prawdopodobna.

Chiny mają „broń”, którą mogą wykorzystać w pełni

Chiny nie są jedynym celem ceł Trumpa.

Zaproponował wprowadzenie ceł w wysokości 10-20% na wszystkie towary importowane, co stanowi znaczną podwyżkę w porównaniu z obecną średnią na poziomie 0-2%.

Niektórzy ekonomiści szacują, że przy 60-procentowych cłach wprowadzonych przez Pekin, cła importowe Waszyngtonu mogłyby obniżyć tempo wzrostu gospodarczego Chin o połowę. Według odrębnej analizy Peterson Institute, proponowane cła Trumpa kosztowałyby przeciętne amerykańskie gospodarstwo domowe dodatkowe 2600 dolarów rocznie.

W zeszłym miesiącu Chiński Narodowy Urząd Statystyczny opublikował dane pokazujące, że wzrost gospodarczy spowolnił w trzecim kwartale 2024 roku z powodu słabej konsumpcji. Produkt krajowy brutto (PKB) w trzecim kwartale 2024 roku wzrósł o 4,6% w porównaniu z rokiem poprzednim.

Druga co do wielkości gospodarka świata wprowadziła w ostatnim tygodniu września 2024 r. bardzo potrzebny pakiet stymulacyjny, skoncentrowany głównie na środkach monetarnych. Jednak dla wielu to nie wystarczyło.

Jak napisał Larry Hu, główny ekonomista ds. Chin w Macquarie Bank, w niedawnym raporcie badawczym, na większe posunięcia trzeba będzie poczekać do momentu ogłoszenia ceł przez Trumpa.

„W obliczu spowolnienia eksportu towarów decydenci polityczni nie będą mieli innego wyjścia, jak zwiększyć stymulację gospodarki” – podkreślił ekonomista Larry Hu.

Ale nie zapominajmy, że Chiny – kraj liczący 1,4 miliarda ludzi – mają ogromny wewnętrzny rynek konsumencki. To siła, którą Pekin może w pełni wykorzystać, jeśli tylko wie, jak ją dobrze „zagrać”.

Według Andy'ego Rothmana, stratega ds. Chin w Matthews Asia, prawdopodobną reakcją Pekinu na cła będzie reorganizacja rynku krajowego.

Przywracając zaufanie krajowych przedsiębiorstw i wzmacniając zaufanie konsumentów, druga co do wielkości gospodarka świata może nie musieć się zbytnio martwić spadkiem eksportu do USA. Od tego momentu cła Trumpa nie będą już sprawiać Chinom „bólu głowy”.



Source: https://baoquocte.vn/don-ong-trump-tro-lai-trung-quoc-da-san-sang-mo-kho-vu-khi-tra-dua-co-mot-van-de-khong-lo-cuu-kinh-te-294977.html

Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Urzekające piękno Sa Pa w sezonie „polowania na chmury”
Każda rzeka – podróż
Ho Chi Minh City przyciąga inwestycje od przedsiębiorstw z bezpośrednimi inwestycjami zagranicznymi (FDI) w nowe możliwości
Historyczne powodzie w Hoi An widziane z samolotu wojskowego Ministerstwa Obrony Narodowej

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Pagoda na Jednej Kolumnie Hoa Lu

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt