Dortmund zakazuje rodzicom Bellinghama

Rodzicom Jobe Bellinghama zakazano wstępu do szatni Borussii Dortmund po kontrowersyjnym incydencie, do którego doszło podczas zremisowanego 3:3 meczu z St.Pauli 23 sierpnia.

Jobe Bellingham (po prawej) stał się obiektem kontrowersji.

Według Bilda , incydent miał miejsce po rozczarowującym remisie Dortmundu w pierwszej rundzie Bundesligi 2025/26. W tunelu Millerntor-Stadion w St. Pauli, tuż po meczu, rodzice Jobe Bellinghama – pan Mark i pani Denise – czekali, aby zadać pytanie dyrektorowi sportowemu Dortmundu, Sebastianowi Kehlowi.

Pan Mark Bellingham wyraził swoje rozczarowanie wczesną zmianą Jobe'a i ogólną postawą drużyny. Ojciec Bellinghama próbował nawet spotkać się bezpośrednio z trenerem Kovacem, aby wyrazić swoją frustrację. W odpowiedzi Dortmund wydał zakaz wstępu do szatni dla rodziny Jobe'a Bellinghama, aby chronić prywatność drużyny.

„Przez wiele lat budowaliśmy relację opartą na zaufaniu z rodziną Bellingham” – powiedział dyrektor generalny Lars Ricken. „Przylecieli specjalnie, żeby obejrzeć debiut Jobe’a i chcieli zobaczyć swojego syna po meczu. Emocjonalna rozmowa z Sebastianem jest w tej relacji czymś normalnym, ale nie pozwolimy, żeby podobna sytuacja się powtórzyła”.

Jobe Bellingham przeniósł się tego lata z Sunderlandu do Dortmundu za 27,8 miliona funtów. Na początku drugiej połowy swojego debiutu w Bundeslidze przeciwko St. Pauli zastąpił go Niko Kovac. Po zejściu Jobe z boiska Dortmund prowadził 3:1 do 85. minuty, ale został zmuszony do remisu 3:3 po czerwonej kartce Filippo Mane, która osłabiła drużynę.

W przeszłości, gdy Jude Bellingham grał w Dortmundzie, pan Mark i pani Denise również zaglądali do szatni drużyny, udzielając wielu wskazówek taktycznych kierownictwu zespołu.

Źródło: https://znews.vn/dortmund-ra-lenh-cam-bo-me-bellingham-post1580001.html