Nowe sejfy o wysokim poziomie bezpieczeństwa wychodzą naprzeciw rosnącemu zapotrzebowaniu najbogatszych na przechowywanie metali szlachetnych, zwłaszcza złota i srebra.

W Singapurze, w sześciopiętrowym skarbcu The Reserve, którego otwarcie zaplanowano na lipiec 2024 r., będzie można przechowywać do 10 000 ton srebra, co stanowi około jedną trzecią światowych rocznych zapasów tego kruszcu, a także około 500 ton złota, czyli w przybliżeniu 50% zakupów złota przez banki centralne na całym świecie do 2023 r.

Obiekt, zajmujący ponad 170 000 stóp kwadratowych (ok. 15 000 m²), należy do największych na świecie. Jednak firma Silver Bullion, która zbudowała The Reserve, poinformowała, że ​​jego skarbce są pełne, a zapotrzebowanie na nową przestrzeń jest nadal wysokie.

kitoco (12).jpeg
Rośnie zapotrzebowanie na magazyny złota. Zdjęcie: Kitco

„Potrzebujemy więcej skarbców” – powiedział Bloombergowi Gregor Gregersen, założyciel Silver Bullion. „Osoby inwestujące w metale szlachetne szukają miejsc do przechowywania swoich aktywów poza bankami, które służą do przechowywania metali szlachetnych”.

Dzisiejsze elity coraz częściej zwracają się w stronę złota i metali szlachetnych jako stabilnego źródła bogactwa, zwłaszcza w czasach geopolitycznej niepewności.

Jeff Christian, partner zarządzający w firmie CPM Group, zajmującej się badaniami i inwestycjami na rynku surowcowym, opisał ten trend jako sposób na „zmniejszenie ryzyka” dla zamożnych osób, które inwestują w swoje aktywa. Dodał, że złoto jest jednym z niewielu aktywów, które zapewniają ultrabogatym bezpieczną lokatę wartości.

Singapur stał się centrum rezerw walutowych, po części dlatego, że jest postrzegany jako miejsce bezpieczne i stabilne. Inne kraje również wchodzą na rynek magazynowania.

Przedstawiciel New Zealand Vault, niezależnej firmy zarządzającej magazynem złota w stolicy Nowej Zelandii, Wellington, poinformował, że firma otrzymuje zgłoszenia od wielu klientów z Hongkongu (Chiny) i Stanów Zjednoczonych.

Jedną z zalet Nowej Zelandii jest to, że leży daleko od najgorętszych punktów na świecie, powiedział John Mulvey, szef New Zealand Vault. „Ludzie postrzegają nas jako bezpieczną przystań” – dodał.

(Według Bloomberga)