Pani Tuat ma dziecko, ale nadal zachowuje odwagę i wiarę w życie. Pan Binh nigdy nie był żonaty, jest żołnierzem, który codziennie przebywa w strefie przygranicznej Hue .

Przytulna, mała rodzina podpułkownika Tran Van Binh. Zdjęcie udostępnione przez postać

Już od pierwszych dni znajomości szybko dostrzegli harmonię w swoich duszach. Spotkania nie były huczne, a jedynie wspólne chwile picia kawy przy drodze i omawiania pracy. Kiedy ich miłość rozkwitła, rodzina Binh nie mogła powstrzymać się od zmartwień i zadumy. Obawiali się jej przeszłości i przyszłości… Ale to szczerość, zrozumienie i determinacja w pokonywaniu barier pomogły im trzymać się za ręce. Choć nie otrzymali wsparcia z obu stron, wytrwali, przekonując uczuciem i standardowym zachowaniem w swoim stylu życia. W końcu ich miłość została zaakceptowana, a Binh i Tuat oficjalnie stali się rodziną pod koniec 2010 roku.

Ich małżeństwo początkowo borykało się z wieloma wyzwaniami. Po wielu latach małżeństwa pragnęli wspólnego dziecka, ale bezskutecznie. Oboje szukali pomocy medycznej wszędzie, podtrzymując swoje nadzieje każdego dnia. Byli zmęczeni, ale nigdy się nie poddali. Cudownie, po 5 latach oczekiwania, nadszedł cud – Tuat zaszła w ciążę. To był moment, w którym Binh rozpłakał się, nie z powodu słabości, ale dlatego, że ich trudności zostały nagrodzone. To był najwspanialszy dar życia, słodki owoc miłości i cierpliwości.

Wspominając tamte dni, pani Tuat wciąż jest wzruszona. Powiedziała, że ​​początkowo nie śmiała marzyć o ponownym szczęściu jako para, zwłaszcza z kimś, kto nigdy nie był w związku małżeńskim. Kiedy poznała pana Binha, odczuła jego życzliwość, ale nadal bardzo się martwiła, ponieważ myślała, że ​​wybierze kogoś bardziej odpowiedniego, bez tylu obciążeń i zmartwień, co ona. Ucieszyła się jednak, gdy powiedział: „Żyjemy dla teraźniejszości i przyszłości, nie należy się kurczowo trzymać przeszłości”. To sprawiło, że stopniowo otworzyła serce, zaufała mu i szła z nim przez wiele trudności.

Dobrą wiadomością jest to, że miłość dwojga ludzi spotkała się z ogromnym zainteresowaniem i zainteresowaniem ze strony jednostki i towarzyszy. Aby pomóc rodzinie przezwyciężyć początkowe trudności, 92. Grupa Ekonomiczno -Obronna wsparła ich w budowie przestronnego i ciepłego domu dla towarzyszy. Teraz mała rodzina pana Binha i pani Tuat zadomowiła się. W tym małym domu radosny śmiech, który rozbrzmiewa każdego dnia, jest dowodem trwałego szczęścia zbudowanego na miłości, determinacji i dzieleniu się.

    Źródło: https://www.qdnd.vn/quoc-phong-an-ninh/xay-dung-quan-doi/hanh-phuc-den-tu-long-quyet-tam-885403