Restauracja pana Hoa, serwująca wołowinę i makaron, położona w małej uliczce (Dong Da, Hanoi ), przyciąga gości nie tylko smakiem potraw, ale również wyjątkowym „tańcem ognia” właściciela.
Sklep z makaronem wołowym pana Ha Dinh Hoa (prawie 70-letni) znajduje się w zaułku w Khuong Thuong (Dong Da, Hanoi). Sklep jest mały, szyld stary, ma tylko szafkę ze składnikami, małą kuchenkę gazową oraz kilka stolików i krzeseł.
Alejka prowadząca do sklepu ma około 1,5 metra szerokości, motocykliści muszą umiejętnie manewrować, aby uniknąć zderzenia lub zawrócić.
Jednakże restauracja ta jest znanym adresem dla wielu okolicznych gości od 22 lat i przyciąga nawet osoby z daleka, chcące być świadkami mistrzowskiego „tańca z ogniem” właściciela.

Restauracja pana Hoa serwuje wyłącznie zupę z makaronem i wołowiną. Pan Hoa powiedział, że był kiedyś żołnierzem, a potem pracował w Ho Chi Minh.
Tutaj spotkał nauczyciela, który traktował go jak adoptowanego syna. Nauczył go przepisu na zupę z makaronem i wołowiną z południa. Na południu danie to nosi inne nazwy, takie jak makaron mieszany, makaron z wieprzowiną smażoną na woku itp.
Później, ponieważ jego rodzice mieszkali na północy kraju w podeszłym wieku, pan Hoa wrócił do Hanoi. Założył firmę sprzedającą zupę z wołowiną i makaronem, a wraz z żoną wychował dwóch synów, którzy mieli pójść do szkoły.

Danie z makaronem i wołowiną w tej restauracji składa się z 8 składników: makaronu, sałaty, kiełków fasoli, pokrojonej wołowiny, prażonych orzeszków ziemnych, smażonej cebuli, smażonej wołowiny i sosu.
Pan Hoa powiedział, że to, czy danie jest pyszne, zależy od tego, jak usmażyć wołowinę i jak przygotować sos. „Wcześniej nauka smażenia wołowiny zajęła mi ponad trzy miesiące, musiałem ćwiczyć w kółko, aż nauczyciel był zadowolony” – powiedział pan Hoa.
Codziennie wraz z żoną importują polędwicę wołową od dostawcy specjalizującego się w sprzedaży w supermarketach. Wołowina jest świeża, wstępnie pokrojona, a po przywiezieniu do domu marynowana w trawie cytrynowej, a następnie przechowywana w lodówce.

Kiedy klienci składają zamówienie, pan Hoa rozpala ogień, aby usmażyć wołowinę. „Serwuję ją w trakcie smażenia, żeby była ostra, miękka, słodka, nie sucha ani twarda” – powiedział pan Hoa.
To także okazja, by zaprezentować gościom swoje umiejętności „tańca z ogniem”, co dodatkowo zwiększa atrakcyjność dania.

Kącik artystyczny znajduje się tuż przy wejściu do restauracji. „Rekwizytami” pana Hoa są mini kuchenka gazowa i mała patelnia. Gdy olej na patelni jest gorący, szybko dodaje wołowinę, czosnek i pieprz, po czym delikatnie miesza pałeczkami.
Wtedy właściciel delikatnie potrząsnął nadgarstkiem, trzymając uchwyt patelni, a płomienie buchnęły wysoko nad jego głową, obejmując wlot patelni. Kawałki wołowiny skwierczały w misce z olejem, roznosząc po kuchni aromatyczny aromat, tworząc przyciągający wzrok efekt szalejących płomieni.
Potrząsając patelnią, upewnij się, że mięso obraca się we właściwym kierunku i nie wylatuje. Płomień przechodzi od dołu do góry, aby skupić się na gotowaniu mięsa, a nie rozpalać się zbyt wysoko i rozprzestrzeniać.
Używam małej kuchenki gazowej, ponieważ jest bezpieczniejsza niż kuchenka przemysłowa, a temperatura jest idealna do przygotowywania potraw. „Bez umiejętności kucharz może się łatwo poparzyć” – powiedział pan Hoa.
![]() | ![]() |
Przed smażeniem wołowiny, pan Hoa ułożył posiekaną sałatę w misce, rozłożył makaron, dodał kiełki fasoli i posiekaną wołowinę. Po około 3 minutach smażenia na kuchence, do miski wlano gorącą wołowinę wraz z pokruszonymi prażonymi orzeszkami ziemnymi, złocistą cebulą, a następnie polano sosem.

Decydującym czynnikiem wpływającym na smak tego dania z makaronem i mieszanką wołowiny jest sos. Sos powstaje ze znanych składników, takich jak sos rybny, ocet, cukier i schłodzona przegotowana woda.
Pan Hoa ma jednak własny przepis, w którym sos rybny musi być sosem rybnym Phan Thiet, wystarczająco słonym, ale o nieagresywnym zapachu.
„Wiele osób z branży restauracyjnej i usługowej oferowało kupno przepisu na sos, ale ja go nie sprzedawałem. Tak mówił mi wcześniej mój nauczyciel. Niezależnie od tego, ile proponują, odmawiam i przekażę go tylko moim dzieciom i wnukom” – powiedział pan Hoa.

Podczas posiłku goście mieszają sos z pozostałymi składnikami pałeczkami, co pozwala uzyskać bogaty, słodko-kwaśny smak.
Pan To Van Kien jest stałym klientem restauracji od ponad 10 lat. Pan Kien powiedział, że jedzenie jest tu smaczne, ceny rozsądne, a właściciel zabawny. Dlatego, mimo że restauracja jest mała, ciasna i położona w niewygodnej uliczce, nadal regularnie do niej zagląda.

Restauracja jest czynna codziennie od 8:00 do 21:00, a największy ruch panuje w weekendy i w upalne letnie miesiące, kiedy goście szukają orzeźwiających dań. Pan Hoa sprzedaje średnio około 100 misek zupy z makaronem i wołowiną dziennie.
Restauracja jest oceniana jako serwująca pyszne jedzenie, ale niezbyt wyjątkowe czy unikatowe. Właściciel jest hojny, zabawny i czysty.
Restauracja znajduje się jednak w zaułku, więc nie ma miejsca parkingowego, a miejsca siedzące są ciasne. Jeśli masz duży apetyt, poproś właściciela o dodanie makaronu. Restaurację prowadzą pan Hoa i jego żona, a w restauracji nie ma personelu, więc jest trochę wolno.

W Hanoi znajduje się kilka popularnych miejsc, w których można kupić zupę z makaronem i wołowiną po południowemu, na przykład: 67 Hang Dieu, 7 Ta Hien, 3 Ngo Huyen, 49 Tran Quoc Toan, 17 Phung Hung (dawniej Hang Phen)...
Source: https://vietnamnet.vn/khach-lach-ngo-hep-tim-chu-quan-bun-bo-mua-lua-dieu-nghe-o-ha-noi-2381991.html








Komentarz (0)