Adwokat Christopher Clark, broniący Huntera Bidena, syna prezydenta USA Joe Bidena, powiedział, że pięcioletnie federalne śledztwo właśnie się zakończyło, po tym jak Hunter Biden zgodził się przyznać do winy.
„Pan Hunter Biden uważa, że ważne jest, aby wziąć odpowiedzialność za błędy popełnione w okresie zamętu i uzależnienia w swoim życiu. Z niecierpliwością oczekuje na kontynuację leczenia i pójście naprzód” – powiedział Clark, według Reutersa 20 czerwca.
Porozumienie o przyznaniu się do winy
Zarzuty wobec Huntera Bidena (53 lata) zostały postawione w wyniku śledztwa prowadzonego przez prokuratora Davida Weissa w stanie Delaware, rodzinnym stanie prezydenta Joe Bidena. Pan Weiss został mianowany na to stanowisko za kadencji prezydenta Donalda Trumpa (2017-2021). Śledztwo rozpoczęło się w 2018 roku, a w grudniu 2020 roku Hunter Biden publicznie ogłosił, że jest objęty śledztwem.
„Washington Post”, powołując się na akta sądowe z 20 czerwca, poinformował, że Hunter Biden przyznał się do dwóch zarzutów uchylania się od płacenia podatków w 2017 i 2018 roku. Łączna kwota podatku, o który chodzi, wynosi około 1,2 miliona dolarów. Prokuratorzy planują rekomendować karę dwóch lat więzienia za te dwa przestępstwa. Przedstawiciele Huntera Bidena poinformowali wcześniej, że zwrócił on niezapłacone podatki do Urzędu Skarbowego (IRS).
Prezydent Joe Biden i jego syn Hunter Biden w Syracuse City (stan Nowy Jork, USA) w lutym
Drugi zarzut dotyczy broni palnej, a Hunter Biden zgodził się uczestniczyć w programie rehabilitacyjnym, aby uniknąć oskarżenia. Jeśli spełni warunki programu, zarzut zostanie usunięty z jego akt. Zarzut wynika z zakupu broni przez Huntera Bidena pod koniec 2018 roku, w czasie, gdy, według jego autobiografii, nadużywał cracku. Ubiegając się o broń, ukrył fakt zażywania narkotyków, co doprowadziło do oskarżeń o składanie fałszywych zeznań, a następnie o nielegalne posiadanie broni. Hunter Biden posiadał broń zaledwie przez niecałe dwa tygodnie, zanim wyrzuciła ją jego dziewczyna.
Presja ze strony Partii Republikańskiej
Oczekuje się, że przyznanie się Huntera Bidena do winy będzie miało wpływ na wybory prezydenckie w USA w 2024 roku, w których jego ojciec jest czołowym kandydatem Partii Demokratycznej. Były prezydent Donald Trump, który jest czołowym kandydatem Partii Republikańskiej, często narzekał na sposób, w jaki Departament Sprawiedliwości USA prowadził aferę Huntera Bidena. Prokurator generalny Merrick Garland zadeklarował, że da Weissowi pełne uprawnienia do prowadzenia śledztwa i nie będzie ingerował w postępowanie oskarżenia.
Jednak Republikanie z Izby Reprezentantów, którzy w trakcie swojej kadencji uznali dochodzenie w sprawie Huntera Bidena i interesów rodziny Bidenów za priorytet uznali, że zamierzają kontynuować dochodzenie w sprawie Huntera Bidena.
Były lider Twittera: Blokowanie postów o synu prezydenta Bidena było „błędem”
„To nie ma nic wspólnego z naszym śledztwem. Wręcz przeciwnie, przyspiesza śledztwo, ponieważ Departament Sprawiedliwości nie będzie już zatajał żadnych informacji do czasu jego zakończenia” – powiedział 21 czerwca przewodniczący Izby Reprezentantów Kevin McCarthy, cytowany przez ABC News.
Reprezentant James Comer, przewodniczący Komisji Nadzoru Izby Reprezentantów, skrytykował ugodę Huntera Bidena i stwierdził, że nie ma ona wpływu na jego komisję. „Nie spoczniemy, dopóki nie zostanie ujawniony pełen zakres zaangażowania prezydenta Bidena w intrygi jego rodziny” – powiedział Comer. Biały Dom upiera się, że prezydent Biden nigdy nie rozmawiał z nim o interesach swojego syna.
Sąd ustala datę procesu Trumpa
Sędzia Aileen Cannon z Florydy (USA) właśnie zdecydowała, że 14 sierpnia rozpocznie się proces byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, oskarżonego o nielegalne przechowywanie tajnych dokumentów.
Zgodnie z informacjami portalu Axios, wszystkie wnioski przedprocesowe muszą zostać złożone do 24 lipca. Były prezydent Trump został oskarżony o nielegalne przechowywanie tajnych dokumentów rządowych po opuszczeniu urzędu oraz o spiskowanie w celu utrudniania wymiaru sprawiedliwości poprzez próby ukrycia dokumentów przed śledczymi. Ostatnia decyzja zapadła po tym, jak sędzia Bruce Reinhart 19 czerwca nakazał zespołowi prawnemu Trumpa nieujawnianie dowodów zawartych w tajnych dokumentach mediom ani opinii publicznej. Sędzia nałożył również surowe warunki dostępu Trumpa do tych dokumentów.
Link źródłowy






Komentarz (0)