Hoang Anh i Quynh Hoa z dziećmi w Mali w Afryce
„Chcemy być pierwszymi Wietnamczykami, którzy będą korzystać z wietnamskich paszportów i podróżować do wszystkich 195 krajów ” – małżeństwo 9X, Nguyen Minh Hoang Anh i Vu Thi Quynh Hoa, obecnie mieszkające w Hanoi , podzieliło się swoim marzeniem wczesną wiosną 2025 roku, które jest jednocześnie ich „marzeniem życia”.
Do tej pory Hoang Anh odwiedził 134 kraje, Quynh Hoa odwiedziła 136 krajów, a para podróżowała razem do 105 krajów.
Odwiedziliśmy 26 krajów Ameryki, 25 krajów Europy, 24 kraje Afryki Zachodniej, 14 krajów Afryki Wschodniej, ponad 10 krajów Azji... Jesteśmy pewni, że wykorzystamy nasze wietnamskie paszporty, aby odwiedzić wszystkie 195 krajów.
QUYNH HOA
Weźmy ślub, bo... kochamy się
Hoang Anh pochodzi z prowincji Binh Duong , a Quynh Hoa urodził się w Hajfong. Oboje studiowali i ukończyli studia magisterskie w Anglii. Hoang Anh ma tytuł magistra zarządzania biznesem na Uniwersytecie Greenwich, a Hoa ma tytuł magistra finansów na Uniwersytecie Northampton.
Zostali mężem i żoną w 2020 roku, kiedy przypadkowo odkryli, że oboje mają ten sam cel: podróż dookoła świata . Umówili się więc na... „spotkanie i konfrontację”, po czym się zakochali!
Po ślubie para Ti-Tham udała się z prowincji Ha Giang na północnym wschodzie kraju do prowincji An Giang na południu, aby wykonać „chłodne jak woda” zdjęcia ślubne w 12 prowincjach i miastach Wietnamu.
Film nie tylko obrazowo przedstawia miłe słowa pana młodego Hoang Anha skierowane do jego żony: „Przeszukałem cały świat i w końcu cię znalazłem”, ale także zawiera zdjęcia ślubne zatytułowane Let's go Vietnam , mające na celu promocję pięknych krajobrazów Wietnamu, aby zagraniczni przyjaciele mogli je podziwiać i odwiedzać.
Zajęci działalnością gospodarczą w zakresie importowanych produktów zdrowotnych, projektowaniem mody, a ostatnio także prowadzeniem działalności wizowej dla „turystów krajowych, którzy chcą zaspokoić swoją pasję do poznawania świata”, Hoang Anh i jego żona wciąż pielęgnują swoją pasję do podróżowania, odkrywania i zdobywania doświadczeń.
Pomimo dwuletnich ograniczeń w podróżowaniu spowodowanych pandemią COVID-19, para nadal trzymała się za ręce i odbyła pięć transkontynentalnych podróży samochodowych, odwiedzając razem 105 krajów.
Hoang Anh i Quynh Hoa uwiecznili swoją ciekawą i niezwykłą podróż i podzielili się nią w mediach społecznościowych za pośrednictwem kanału „Ti - Tham Travel”.
Mają następujące zasady: bezwzględnie przestrzegają przepisów wjazdowych każdego kraju; czytają, uczą się i dokładnie badają informacje na temat niebezpiecznych i niepewnych terenów; w pełni wykorzystują zdolności dyplomatyczne, umiejętność rozwiązywania problemów i spokojnie radzą sobie z ewentualnymi incydentami.
„Sami ustalamy cały plan podróży i gdziekolwiek się wybieramy, staramy się zrozumieć każdy aspekt danej okolicy, doświadczając jedzenia, życia i aktywności, od najprostszych po najbardziej luksusowe. Mamy pracę w naszym rodzinnym mieście i małego syna (urodzonego w 2021 roku), więc gdziekolwiek się wybieramy, musimy starannie się przygotować i nie narażać się na niebezpieczeństwo. Podczas każdej podróży, mój mąż i ja codziennie, co godzinę, obliczamy czas powrotu do naszego dziecka” – powiedziała Hoang Anh.
Młoda para zwiedza Mongolię
Wietnamska para na wsi w Burkina Faso – zdjęcie: NVCC
Wspomnienia „wzlotów i upadków”
Światowa trasa Ti i Thama nie jest luksusowym wypoczynkiem, ale są oni prawdziwymi podróżnikami z duchem przygody, pragnącymi zobaczyć każdy zakątek świata na własne oczy, doświadczyć prawdziwego życia miejscowych ludzi i usłyszeć historie, o których nigdy wcześniej nie słyszeli.
- Dlaczego podróżowanie jest dobre dla naszego zdrowia?
- Coraz popularniejsze staje się podróżowanie samotnie wśród kobiet w średnim wieku.
- Cała rodzina podróżowała po Europie własnoręcznie zbudowanym kamperem.
Podczas podróży po odległych drogach, wspinaczek górskich i przekraczania lodowców, byli świadkami wypadków drogowych, nieporozumień z miejscowymi, rabunków, utraty rzeczy, niesłusznie anulowanych wiz, utknięcia na granicy, odmrożeń, malarii w dżungli i zatruć pokarmowych...
Ostatnia, trwająca trzy miesiące w 2024 roku podróż po 24 krajach Afryki Zachodniej była dla pary Ti i Tham najtrudniejszym i najbardziej wyczerpującym doświadczeniem.
Przemierzyli ciemną noc w Gwinei Bissau, przez 5 godzin podróżowali drewnianą łodzią z Nigerii do Kamerunu, przejechali przez rejony, gdzie dochodziło do zamieszek w Mali, lub przez rejon zamachu stanu w Burkina Faso, żuli chleb i czekali na próżno na wjazd do Togo, mimo że mieli wizę...
Wspominając niezapomniane chwile z najtrudniejszych miejsc, takie jak para „dzieląca się małym wiaderkiem wody, by opłukać ciała zamiast się kąpać” w regionie przygranicznym Gwinei Bissau, Quynh Hoa wyznała: „Podróże pomagają nam docenić życie i to, co mamy. Dlatego zawsze się uśmiecham i czuję wdzięczność, że mam ogromne szczęście, mając partnera, który podziela moje marzenie i towarzyszy mi w podboju świata”.
Ti i Tham powiedzieli, że bezcenne lekcje wyniesione z podróży pomogły im stać się „bardziej pewnymi siebie, silniejszymi i dojrzalszymi”. Po powrocie do domu odczuli bardziej niż kiedykolwiek „bezcenne szczęście i dumę z urodzenia i życia w niepodległym, spokojnym kraju”.
Quynh Hoa powiedziała, że często siada na rogu ulicy w Hanoi, popijając gorącą herbatę z mlekiem i „patrząc na wszystko wokół jako na coś niesamowicie słodkiego”.
„Patrząc na świat, jasno zrozumieliśmy, że choć dobra materialne przynoszą jedynie krótkotrwałą satysfakcję, radość i doświadczenia z podróży będą nam towarzyszyć przez całe życie” – Ti i Tham wyrazili współczucie i powiedzieli, że w roku At Ty 2025 para będzie kontynuować podróże, planując spełnić swoje marzenie o wspólnym odwiedzeniu 195 krajów na całym świecie przed rokiem 2030.
rodacy
Zapytane o najwspanialsze i najbardziej wzruszające wspomnienia, Hoang Anh i Quynh Hoa odpowiedziały, że chodzi o spotkania z Wietnamczykami zarabiającymi na życie w bardzo odległych zakątkach świata.
Po przybyciu do Liberii w czasie powodzi i ulewnych deszczów, Ti i Tham zostali przywitani przez dwóch młodych Wietnamczyków o imionach Thuan i Long, którzy udzielili im schronienia w domu i przez kilka dni z rzędu częstowali ich domowymi wietnamskimi posiłkami ze szpinakiem i gotowaną wieprzowiną.
![]()
„Ti - Tham” łączy miłość do podróżowania i poznawania świata.
Na Wybrzeżu Kości Słoniowej Ti i Tham przypadkowo spotkali dziewczynę o imieniu Hoai, menadżerkę restauracji Pho Hang w Abidżanie (największym mieście kraju), z którą szybko nawiązali bliską więź. Odkryli też bardzo interesujący fakt, że w tym kraju Afryki Subsaharyjskiej działają dziesiątki wietnamskich restauracji otwartych przez Wietnamczyków!
Po przybyciu do Senegalu oboje byli bardzo podekscytowani spotkaniem i wysłuchaniem historii Michela – Francuza, który nigdy nie był w Wietnamie, ale miał wietnamską babcię i ojca urodzonego w Wietnamie.






Komentarz (0)