Same pieniądze nie wystarczą

Newcastle United właśnie przeżyło trudny tydzień na rynku transferowym, który można uznać za policzek dla ich ambicji stania się potęgą.

Główny cel transferowy Newcastle, napastnik Benjamin Sesko, odmówił przyjęcia oferty ze St James' Park, mimo że Sroki były skłonne zapłacić wyższą kwotę niż ich rywale z MU.

Sun - Sesko MU Newcastle.jpg
Sesko odrzucił ofertę Newcastle, aby dołączyć do MU. Zdjęcie: The Sun

Mając Sesko na celu, początkowo wydawało się, że wszystko pójdzie po myśli Eddiego Howe'a.

Newcastle zapukało do drzwi RB Lipsk z ofertą 80 milionów euro, zawierającą pełną klauzulę odstępnego. Następnie pojawiła się dodatkowa klauzula w wysokości 10 milionów euro.

Mają Ligę Mistrzów do wygrania i obiecujący projekt sportowy związany z 22-letnim słoweńskim napastnikiem.

Jednak pośród ciągłych zmian, Sesko wybrał MU jako swój cel w Anglii.

Kwota wydana przez MU – 76,5 mln euro plus 8,5 mln euro dodatkowych opłat – jest jeszcze niższa niż w przypadku Newcastle. Co więcej, Czerwone Diabły nie będą mogły wystąpić w Pucharze Europy w sezonie 2025/26.

Odpowiedź leży w czymś, czego Newcastle jeszcze nie kupiło: tradycji i reputacji.

W zeszłym sezonie Newcastle zdobyło Puchar Ligi, kończąc długi okres bez żadnego trofeum. Jednak ten tytuł nie wystarczył, aby podnieść rangę zespołu w porównaniu z MU, nawet gdy Czerwone Diabły miały katastrofalny sezon.

Dział skautingu United, w którego skład wchodzili pracownicy pracujący wcześniej w Lipsku, skutecznie przekonał Sesko, że Old Trafford jest właściwą bazą wypadową.

W tego typu transakcjach pieniądze stanowią tylko jeden element, czasami nie najważniejszy.

Zanim Newcastle skupiło całą swoją uwagę na negocjacjach z klubem z Lipska w sprawie Sesko, próbowało pozyskać Hugo Ekitike, lecz bezskutecznie.

LFC - Hugo Ekitike.jpg
Ekitike również odrzucił ofertę Newcastle. Zdjęcie: LFC

Francuski napastnik, po przełomowym sezonie w Eintrachcie Frankfurt, wybrał Liverpool. Newcastle również było skłonne zapłacić wyższą kwotę transferu w tym przypadku – ale pieniądze nie zawsze są najważniejsze.

Isak ucieka i jest w słabej pozycji

To, co się stało, pokazało nieprzyjemną rzeczywistość: Newcastle nie jest wystarczająco atrakcyjne, aby stać się miejscem numer jeden dla utalentowanych zawodników ofensywnych klasy A.

Mają potencjał finansowy dzięki inwestycjom Arabii Saudyjskiej, która zajmuje coraz wyższą pozycję, ale nie udało im się jeszcze stworzyć poczucia „imperium” gotowego do walki o najważniejsze tytuły.

Kiedy MU i Liverpool wchodzą do tej samej sali negocjacji transferowych , często to „Sroki” muszą odejść, nie osiągając żadnego porozumienia.

W tym kontekście obawy o Alexandra Isaka spędzają sen z powiek władzom Newcastle.

Liverpool wszedł do gry. Isak ze swojej strony oświadczył, że nie chce pozostać w Newcastle ani grać.

Szwedzki napastnik jasno wyraził swoje zdanie: chciał odejść najpóźniej 1 września – czyli w dniu zamknięcia rynku transferowego. Isak również odmówił wyjazdu do Arabii Saudyjskiej i wybrał Liverpool.

Prawdopodobieństwo utraty kluczowego napastnika przez Newcastle jest bardzo wysokie. Wtedy cały plan na nowy sezon będzie musiał zostać przepisany od nowa.

Newcastle musi bardziej realistycznie podchodzić do swoich ambicji: pozyskać przyzwoitych piłkarzy. Anthony Elanga jest tego doskonałym przykładem.

PA - Isak Newcastle.jpg
Isak chce opuścić Newcastle. Zdjęcie: PA

Sroki właśnie pozyskały Elangę z Nottingham Forest za około 61,4 miliona euro. To dość wysoka kwota jak na takiego zawodnika.

„Blockbuster” nie jest łatwym zadaniem dla Newcastle. Wręcz przeciwnie, to właśnie twarze takie jak Elanga – typ zawodnika z szybkością, ambicją i pracowitością godną robotnika – z łatwością wpasowują się w taktykę Eddiego Howe’a.

Podobnie jest w przypadku Nicolasa Jacksona – piłkarza, który bardzo rozczarował Chelsea, ale którego cena jest wysoka.

Współczesny rynek piłkarski nie jest już grą równowagi i kontroli. To połączenie długoterminowej strategii, osobistej perswazji i inspirującego środowiska piłkarskiego.

Newcastle, jeśli chce uniknąć straty w wyścigu, będzie musiało nauczyć się budować na tej charyzmie. W przeciwnym razie zostanie zepchnięte na boczny tor, gdy największe gwiazdy pójdą inną drogą.

Poza tym Newcastle musi zwrócić uwagę na jedną rzecz: Anthony Gordon w każdej chwili może pójść w ślady Isaka.

Źródło: https://vietnamnet.vn/newcastle-hut-sesko-mat-isak-than-phan-chieu-duoi-2430282.html