Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Inspirujący prymusi – część 4: Niezwykła siła woli „studenta-ojca”

TP – Spośród 95 znakomitych absolwentów uniwersytetów, szkół wyższych i akademii wyróżnionych przez Hanoi w 2025 roku, być może najbardziej wyróżniającą się twarzą jest młody Nguyen Phuc Son (Uniwersytet Pedagogiczny 2 w Hanoi). Będąc mimowolnym „studentem-ojcem”, Son nie tylko studiował, ale i pracował, by wychować swojego małego wnuka. Ostatecznie uzyskał ocenę celującą, uzyskując średnią ocen 3,81/4,0, kończąc studia rok przed terminem.

Báo Tiền PhongBáo Tiền Phong14/11/2025

Wydarzenia

Droga Nguyena Phuc Sona do zostania prymusem to prawdziwa baśń, napisana dzięki niezwykłej sile woli. Syn jest drugim dzieckiem w rodzinie liczącej troje dzieci. Jego rodzice rozstali się, gdy miał zaledwie dwa lata. Jego matka musiała walczyć o przetrwanie. Trójka dzieci Sona dorastała pod opieką babci.

d6.jpg
Nguyen Phuc Son, student K47 (Uniwersytet Pedagogiczny w Hanoi 2), obronił pracę dyplomową ze swoimi starszymi kolegami z K46

Najgłębsze wspomnienie z dzieciństwa Sona to świadectwo ukończenia biednego gospodarstwa domowego, które zawsze towarzyszyło jego rodzinie przez 12 lat nauki. Pomimo ubóstwa pod każdym względem, Son bardzo chętnie się uczył, a szczególnie pasjonował się językiem angielskim. Ten biedny chłopiec często pożyczał stare książki od kolegów, wytrwale ćwicząc każde słownictwo i każdy wzór zdania. Dzięki temu Son zawsze osiągał doskonałe wyniki i często reprezentował szkołę w konkursach dla uzdolnionych uczniów, zdobywając wiele nagród.

d2.jpg
Nguyen Phuc Son i jego siostrzeniec w dniu ukończenia studiów

Kiedy Son był w 11. klasie, wydarzyła się tragedia. Najstarsza siostra Sona przypadkowo zaszła w ciążę i urodziła niechciane dziecko. Ponad dwa tygodnie po porodzie odeszła, zostawiając nowo narodzonego syna pod opieką babci. Od tamtej pory, w małym domu na wsi Thanh Hoa , obraz ucznia trzymającego w ramionach wnuka i kołyszącego go do snu podczas nauki stał się znajomy.

„Były noce, kiedy mój wnuk miał gorączkę, musiałem czuwać całą noc, żeby się nim opiekować, a rano chodzić na zajęcia. Podczas egzaminów wstępnych na uniwersytet, wiele nocy trzymałem wnuka na jednej ręce, a uczyłem się na drugiej. To było bardzo męczące. Ale myśląc o babci i wnuku, nie pozwoliłem sobie na załamanie” – powiedział Son.

„Nguyen Phuc Son to uczeń, który znalazł się w wyjątkowo trudnej sytuacji, ale ma niezwykłą determinację, dobre serce i inteligencję. Zamiast krępować się lub obwiniać swoją sytuację, Son zawsze stara się jak może. Najbardziej imponuje mi w Sonie jego poważny, proaktywny i kreatywny duch uczenia się. Na zajęciach zawsze zabiera głos, aktywnie bada dokumenty i zadaje wiele głębokich pytań”.

Dr Nguyen Thi Hong Nhat, Kierownik Katedry Anglistyki, Narodowy Uniwersytet Edukacyjny w Hanoi 2

Pragnąc uciec od ubóstwa poprzez wiedzę, Son w 2019 roku osiągnął sukces, rozpoczynając studia na Uniwersytecie Handlu Zagranicznego, kampusie 2 w Ho Chi Minh City, na kierunku ekonomia zagraniczna. Jednak zaledwie dwa miesiące po rozpoczęciu nauki zmarła jego babcia, którą Son uważał za „drugą matkę”. Ta strata spowodowała załamanie się świata wokół Sona. „Była jedynym wsparciem dla trzech sióstr. Mój siostrzeniec miał wtedy nieco ponad rok, wszystko było takie niejasne i zdezorientowane” – wspominał Son.

W obliczu tak poważnego incydentu Son musiał porzucić marzenia o studiach i wrócić do rodzinnego miasta, aby zostać żywicielem rodziny. Ciężar zarabiania na życie ciążył na jego młodych barkach. Son imał się różnych zajęć, aby pomóc matce w opiece nad rodziną i wychowaniu wnuków. Wcześniej pracował w Hanoi, odkładając każdy grosz, aby utrzymać rodzinę. Jednak pandemia COVID-19 wybuchła w latach 2020-2021, a trudności stały się jeszcze poważniejsze, gdy nie mógł znaleźć pracy. Presja zarabiania na życie ciążyła mu, więc Son złożył podanie o pracę za granicą, mając nadzieję na znalezienie innego sposobu na życie.

Potem przypadkiem przeczytał informacje o rekrutacji na Uniwersytet Pedagogiczny 2 w Hanoi. Wiedząc, że studenci pedagogiki są zwolnieni z czesnego i korzystają z pomocy finansowej zgodnie z Dekretem 116, Son poczuł, że „znalazł światło w tunelu”. „Kiedy przeczytałem te informacje, byłem przepełniony radością i pomyślałem sobie: może to moja ostatnia szansa na kontynuowanie nauki. Złożyłem podanie o przyjęcie na Uniwersytet Pedagogiczny 2 w Hanoi i miałem szczęście, że zostałem przyjęty. Spełniło się moje marzenie o zostaniu studentem” – wspominał ze wzruszeniem Son.

Idź do szkoły ze swoimi wnukami

W dniu, w którym miał wyjechać do szkoły, Syn stanął przed trudną decyzją dotyczącą losu swojego małego siostrzeńca. „Kto zaopiekuje się małym siostrzeńcem w domu, podczas gdy jego matka będzie pracować, aby utrzymać młodszą siostrę, która często choruje i trafia do szpitala? Jeśli pójdę do szkoły, z kim on zamieszka?”

To pytanie spędzało Sona sen z powiek i spędzało mu sen z powiek przez wiele nocy. W końcu podjął odważną decyzję: zabrać siostrzeńca do Vinh Phuc, aby się nim kształcić i opiekować. W 2021 roku 20-letni Nguyen Phuc Son i jego 4-letni siostrzeniec opuścili rodzinne miasto, aby pójść do szkoły, zabierając ze sobą wiele zmartwień, a także marzenia i ambicje z młodości.

Syn wynajął mały pokój niedaleko szkoły, rozpoczynając życie jako „uczeń-ojciec”, z trudną podróżą bycia ojcem, matką i starszym bratem dla swojego siostrzeńca. Dni studenckie Syna były długą serią nieprzerwanych cykli. Każdego ranka Syn wstawał wcześnie, aby przygotować śniadanie i odwieźć siostrzeńca do przedszkola. W południe jego siostrzeniec szedł do szkoły z internatem. Son poprosił nauczycielkę, aby odwiozła go do domu do 18:00-19:00, aby mógł mieć czas na korepetycje. „Wiele razy odbierałem go późno w nocy i po jedzeniu oboje byliśmy tak zmęczeni, że zasypialiśmy, nie zdając sobie z tego sprawy” – wspominał Son.

Początkowo historia „uczniowskiego ojca”, który przyprowadził swoje małe dziecko do szkoły, wywołała wśród wielu osób szepty i plotki. Ale kiedy zrozumieli sytuację Sona, nauczyciele i przyjaciele okazali mu współczucie, podzielili się swoimi doświadczeniami i połączyli siły, by mu pomóc. Syn miał szczęście, że miał grupę bliskich przyjaciół, którzy zawsze byli gotowi go wspierać, na zmianę opiekując się jego dzieckiem, gdy był zajęty nauką lub pracą na pół etatu.

Pewnego razu, podczas dwutygodniowego szkolenia wojskowego, Son musiał zostawić siostrzeńca pod opieką przyjaciela. Jednak nie zawsze wszystko szło gładko. Wiele razy, gdy przedszkole nagle zamykano, Son musiał zabierać siostrzeńca na salę wykładową. Dziecko siedziało posłusznie obok niego, bawiąc się małymi zabawkami lub rysując, podczas gdy Son robił notatki z wykładu. „Od najmłodszych lat był uczony samodzielności, więc był bardzo grzeczny, nie płakał ani nie hałasował. Wszyscy nauczyciele go uwielbiali i stworzyli nam obojgu sprzyjające warunki” – powiedział Son.

W oczach przyjaciół obraz chudego studenta, niosącego plecak z jednej strony i trzymającego dziecko z drugiej, stał się znajomy. Żartobliwie nazywają syna „przywiązaniem”, bo zabiera go ze sobą wszędzie.

Sianie nasion wiedzy w biednej ziemi

Od pierwszych dni nauki w szkole Son postawił sobie za cel jak najszybsze ukończenie studiów, aby zmniejszyć obciążenie finansowe. Aby ukończyć szkołę wcześniej, zdarzały się okresy, w których Son zapisywał się na 14-15 kursów, ucząc się nieprzerwanie od poniedziałku do niedzieli.

Son bierze również udział w badaniach naukowych. Temat „Wykorzystanie oprogramowania Write&Improve do automatycznej oceny umiejętności pisania w języku angielskim u uczniów w trudnych sytuacjach” został zrealizowany przez Son'a w pojedynkę. „Były chwile, kiedy byłem wyczerpany i chciałem się poddać, zastanawiając się, czy to konieczne? Ale myślałem o premii w wysokości 5 milionów VND, gdyby temat został zaakceptowany. Dla mnie to duża suma pieniędzy dla moich dwóch siostrzeńców. Dlatego rzuciłem się w wir nauki i badań” – powiedział Son.

W rezultacie ten temat pomógł mu zdobyć pierwszą nagrodę na szczeblu wydziałowym, pierwszą nagrodę na szczeblu szkolnym oraz został uhonorowany nagrodą zachęty na szczeblu ministerialnym.

Syn postawił sobie za cel uzyskanie wysokich wyników, aby zdobyć stypendium. Ukończył 6/6 semestrów stypendialnych z doskonałymi wynikami i ukończył studia 3 lata przed terminem, zamiast wymaganych 4 lat. „Dla innych stypendium może być jedynie zachętą do nauki, ale dla mnie jest to dodatkowe źródło finansowania kosztów utrzymania, więc muszę się starać jak mogę, aby się uczyć” – powiedział Son.

W listopadzie 2024 roku Nguyen Phuc Son oficjalnie ukończył z wyróżnieniem studia na Uniwersytecie Edukacyjnym w Hanoi (2), uzyskując średnią ocen 3,81/4,0 i ocenę z ćwiczeń 93/100. Son jest również autorem dwóch artykułów naukowych ocenionych przez Państwową Radę Profesorów, kierownikiem dwóch tematów badawczych na poziomie szkolnym, współautorem raportu na Międzynarodowej Konferencji VietTESOL 2024; zdobył również drugą nagrodę w ogólnopolskim konkursie „Teachers in My Eyes”.

Zaraz po ukończeniu studiów Son otrzymał wiele atrakcyjnych ofert pracy od szkół w Hanoi. Zamiast jednak pozostać w mieście i cieszyć się stabilnym dochodem, postanowił wrócić na wieś, aby rozpocząć swoją podróż ku szerzeniu wiedzy. Obecnie Son jest nauczycielem języka angielskiego w szkole średniej An Hoa (miasto Trang Bang, prowincja Tāy Ninh).

„Miałem trudne dzieciństwo i pragnąłem nauczyć się języka obcego, ale nie miałem ku temu możliwości. Dlatego chcę uczyć na wsi, aby uczniowie mieli więcej możliwości, by uczyć się angielskiego, pielęgnować swoje marzenia i śmiało wychodzić na świat” – powiedział Son.

Dla Sona tytuł doskonałego prymusa jest nie tylko powodem do dumy, ale także odpowiedzialnością młodego nauczyciela, który przeszedł przez trudności, a teraz powraca, by siać nasiona wiedzy, inspirując zielone pędy wyrastające z jałowej gleby, i opowiadając własną historię wytrwałości.

Source: https://tienphong.vn/nhung-thu-khoa-xuat-sac-truyen-cam-hung-bai-4-nghi-luc-phi-thuong-cua-ong-bo-sinh-vien-post1795680.tpo


Komentarz (0)

No data
No data

W tej samej kategorii

Kwitnące pola trzciny w Da Nang przyciągają mieszkańców i turystów.
„Sa Pa of Thanh land” jest mgliste we mgle
Piękno wioski Lo Lo Chai w sezonie kwitnienia gryki
Suszone na wietrze kaki – słodycz jesieni

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

„Kawiarnia dla bogaczy” w zaułku w Hanoi sprzedaje kawę za 750 000 VND za filiżankę

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt