
Wojna na Ukrainie wkracza w trzeci rok (zdjęcie: Getty).
Sytuacja wojenna na Ukrainie naprawdę sprawia, że NATO jest „niespokojne” i ma problem ze znalezieniem rozwiązania.
Podczas dwudniowego spotkania w Brukseli (17-18 stycznia) czołowi urzędnicy NATO szczegółowo przedstawili plany największych ćwiczeń wojskowych w Europie od czasów zimnej wojny, pod nazwą „Steadfast Defender”, które odbędą się pod koniec tego roku. Ćwiczenia mają na celu zademonstrowanie nowej siły i zaangażowania NATO w obronę wszystkich państw sojuszniczych przed atakiem.
W obliczu zaostrzenia się walk, ograniczenia wsparcia dla Ukrainy przez USA i UE oraz wewnętrznych konfliktów politycznych w kraju, przewodniczący Komitetu Wojskowego NATO, admirał Rob Bauer, stwierdził, że Kijów jest w trakcie prawdziwej walki o przetrwanie. „Zatem zachodnie armie i przywódcy polityczni muszą radykalnie zmienić sposób, w jaki pomagają temu krajowi” – powiedział, apelując o „całospołeczne podejście” do tego wyzwania, wykraczające poza planowanie wojskowe.
„Potrzebujemy, aby podmioty publiczne i prywatne zmieniły swoje nastawienie z ery, w której wszystko można było zaplanować, przewidzieć, kontrolować i skupić się na efektywności, na erę, w której wszystko może się wydarzyć w każdej chwili. Erę, w której musimy być gotowi na nieoczekiwane” – powiedział w swoim przemówieniu otwierającym spotkanie.
„Aby w przyszłości być w pełni skutecznymi, musimy zmienić sposób prowadzenia wojny przez NATO” – podkreślił.
Admirał stwierdził, że sojusznicy muszą „skupić się na skuteczności” i zwiększyć gotowość obronną poprzez więcej ćwiczeń, partnerstwa przemysłowe i postawienie armii w stan najwyższej gotowości.
16 stycznia brytyjski sekretarz obrony Grant Shapps ogłosił , że rząd wyśle 20 000 żołnierzy na ćwiczenia wojskowe NATO. Wielka Brytania wyśle również zaawansowane myśliwce i samoloty rozpoznawcze, a także okręty wojenne i okręty podwodne.
W związku ze zmniejszającymi się zapasami amunicji po wysłaniu sprzętu wojskowego na Ukrainę, norweski rząd ogłosił 17 stycznia, że przeznaczy 2 miliardy koron (192 miliony dolarów) na zwiększenie zdolności produkcyjnych swojego przemysłu obronnego, argumentując, że potrzebne są duże ilości amunicji. Norweski minister obrony Bjorn Arild Gram powiedział, że „budowanie potencjału w przemyśle obronnym jest ważne nie tylko dla Ukrainy, ale także dla naszego własnego bezpieczeństwa”.
Tymczasem premier Norwegii Jonas Gahr Store poinformował, że połowa pieniędzy trafi do Nammo, norweskiej grupy zajmującej się obronnością i lotnictwem, która produkuje amunicję, silniki rakietowe i aplikacje kosmiczne, aby zwiększyć produkcję pocisków artyleryjskich.
W Brukseli admirał Bauer zapowiedział, że NATO będzie nadal wspierać Ukrainę długoterminowo. „Dzisiaj mija 693. dzień wojny, którą wszyscy początkowo uważali za zaledwie kilkudniową. Ukraina otrzyma nasze wsparcie w nadchodzących dniach, ponieważ wynik tej wojny zadecyduje o losach świata” – powiedział.
Według niego, konieczna jest standaryzacja amunicji ciężkiej kalibru 155 mm, aby ułatwić krajom współpracę w zakresie arsenału artyleryjskiego i zapewnić Ukrainie materiały, które można wykorzystać w różnych systemach uzbrojenia.
Źródło






Komentarz (0)