Podczas swojej podróży do Japonii w lipcu ubiegłego roku, Nguyen Thuy Trang (urodzona w 1995 roku w Hajfong) z przyjemnością odwiedziła wiele ciekawych miejsc i atrakcji. Wśród nich, blogerka podróżnicza była pod wrażeniem Kifune – chłodnego, zielonego miejsca, idealnego na „ucieczkę od upału” latem, położonego około 16 km od centrum starożytnej stolicy Kioto.
„Moim zdaniem Kifune wśród popularnych miejsc turystycznych w Kioto zasługuje na miano najlepszego wyboru dla tych, którzy kochają naturalne piękno, odwiedzają święte świątynie i delektują się wyjątkowymi potrawami” – podzielił się 9X.
Wzdłuż chłodnego strumienia i rzędów zielonych drzew pokrywających główną drogę, Kifune zaskakuje odwiedzających pięknymi widokami, niczym z filmów anime.
Tutaj wiele sklepów zapala światła już o 10:00. Święte sanktuarium Kifune jest otwarte przez cały rok, a „legendarne zbocze” prowadzące do sanktuarium zawsze jest pełne turystów, którzy przychodzą modlić się o szczęście.
Wietnamska turystka zdradziła również, że Kifune zachwyca nie tylko pięknym, zielonym krajobrazem, ale także przyciąga turystów swoim wyjątkowym sklepem z makaronem bambusowym – Hirobun, który jest otwarty tylko latem i jesienią. Jest to również jedyna restauracja w Kioto, która serwuje nagashi somen (makaron bambusowy).
Thuy Trang powiedziała, że w restauracji z makaronem nie ma możliwości rezerwacji. Chociaż restauracja otwiera się o 11:00, o 9:30 wzdłuż brzegu strumienia ustawiło się już prawie 100 osób w kolejce po numerek.
Thuy Trang (po lewej) i długa kolejka turystów przed sklepem z makaronem cierpliwie i radośnie czekali na chłodnym powietrzu, mimo że było lato.
Gdy przybyłam do tego baru z makaronem o 9 rano, na szczęście nie było jeszcze wielu klientów – przed nami było tylko około 35 osób, więc Thuy Trang dostała numer 14. Jednak dziewczyna z Hai Phong musiała czekać 3 godziny, aby móc usiąść na macie, ponieważ danie z makaronem jest serwowane na zmianę, a każda tura jest przeznaczona tylko dla 10 osób.
„Liczba klientów stale rośnie, ustawiają się cierpliwie w kolejce nawet na odcinku 2 km, czekając od 1 do 3 godzin, aby móc delektować się tym wyjątkowym daniem z makaronem” – opowiada blogerka podróżnicza.
Sklep 9X ujawnił również, że klienci nie tylko muszą odstać w długich kolejkach i spędzić wiele godzin w kolejce, ale także, że odwiedzający, którzy chcą delektować się wyjątkowym daniem z makaronem w tym sklepie, muszą przejść przez dość żmudny proces, zanim „podejdą” do bambusowej tubki i miski z makaronem.
Po ustawieniu się w kolejce i wejściu do restauracji, goście udają się do recepcji, aby zapłacić 1300 jenów za posiłek (ponad 210 000 VND) i otrzymać wachlarz z numerem. Należy pamiętać, że zgubienie wachlarza wiąże się z karą pieniężną.
Następnie klienci schodzą do sklepu i czekają na matach. Tuż pod miejscem do siedzenia klientów znajduje się strumień chłodnego powietrza, dzięki czemu wszyscy czują się komfortowo i zrelaksowani.
Gdy poprzednie 10 osób skończy jeść, obsługa podniesie numerowaną tablicę, aby obsłużyć kolejną grupę gości. Gdy zbliżą się do swojego numeru, przejdą na kolejną matę do oczekiwania, zbliżając się do bambusowej tuby i rozpoczynając radosną i ekscytującą chwilę jedzenia.
W przeszłości, prawidłowym sposobem spożywania nagashi somen było przepuszczenie makaronu przez czystą bambusową rurkę wypełnioną zimną wodą. Jednak teraz, aby zapewnić higienę i zadowolić wszystkich klientów, sklep z makaronem Hirobun przeszedł na aluminiowe rurki, zaprojektowane i ozdobione tak, aby imitowały bambusowe. Każdy klient będzie korzystał z osobnej rurki.
Po przybyciu makaronu goście biorą go do ręki i zanurzają w japońskim bulionie tsuyu, robiąc to około 4-5 razy. Goście mogą również jeść makaron ze specjalną galaretką w polewie matcha z tego regionu, powoli czując orzeźwiający smak, który przytłacza słony smak bulionu tsuyu.
„Ta wyjątkowa kulinarna wycieczka oficjalnie zakończy się, gdy makaron wypływający z bambusowej rurki zmieni kolor na fioletowo-czerwono-żółty. To sygnał, że skończyła się ilość makaronu i sesja serwisowa dobiegła końca” – dodał Thuy Trang.
Blogerka przyznała, że prawie dwugodzinna podróż komunikacją miejską, plus około trzy godziny oczekiwania w zamian za 15 minut jedzenia makaronu instant, były całkiem satysfakcjonującym doświadczeniem. Dzięki temu daniu z makaronem 9X ma okazję lepiej zrozumieć wyjątkowość i atrakcyjność japońskiego sposobu jedzenia.
W Kifune Thuy Trang spędziła pół dnia na spacerach i zwiedzaniu okolicy. Oprócz spróbowania makaronu somen w tubkach bambusowych, udała się również do świątyni Kifune, aby pomodlić się o szczęście, a następnie spacerowała po okolicy, jedząc mochi i lody, i wędrowała, ciesząc się świeżą, zieloną przestrzenią.
Phan Dau – Zdjęcie: Nguyen Thuy Trang
Źródło






Komentarz (0)