Po pokonaniu choroby artysta Thoai My niestrudzenie pracował nad tworzeniem sztuki.
Czuję smutek, wspominając występy z kolegami
* Witaj, Zasłużony Artysto Thoai My! Jakie masz plany na tegoroczny Tet?
- W dniach poprzedzających Tet, korzystam z okazji, aby uczestniczyć w programach rozdawania prezentów dla ubogich w dystryktach i okręgach. Poza tym spędzam czas na próbach sztuk teatralnych, przygotowując się do nowych przedstawień. W tym roku będę śpiewać w zespole Huynh Long, a także występować na targach w prowincjach. Od popołudnia sylwestrowego, po oddaniu czci moim przodkom, udam się do Hong Ngu ( Dong Thap ), aby śpiewać w Sylwestra. Pierwszego dnia Tet wrócę i będę kontynuować występy. Około 10 lutego polecę do Stanów Zjednoczonych, aby wziąć udział w przedstawieniach walentynkowych, 14 lutego.
Tegoroczny Tet jest dla mnie wyjątkowy. Buduję obecnie nowy dom i kupuję sąsiednią działkę. Jednak z powodu problemów dom nie został ukończony przed Tet, więc musiałem tymczasowo zamieszkać u bliskich krewnych. Chociaż nie mogę świętować Tet we własnym domu, nadal czuję ciepło, ponieważ moi bracia i przyjaciele zawsze o mnie pytają, wspierają mnie i dzielą się ze mną swoimi przemyśleniami.
* Co dla artystki Thoai My oznacza zjazd rodzinny podczas święta Tet?
- Tet to czas, kiedy wszyscy się spotykają, okazja dla dzieci i wnuków, nawet jeśli pracują daleko, aby wrócić, zapalić kadzidło dla dziadków i rodziców i spotkać się ponownie z rodzinami. W ciągu roku każdy jest zajęty pracą, każdy jest w innym miejscu, więc Tet to okazja do wspólnego spotkania. Podobnie dla przyjaciół i współpracowników, Tet to czas, kiedy wszyscy mogą się spotkać, życzyć sobie wszystkiego najlepszego, zaprosić się na kolację, podzielić się radościami i smutkami minionego roku. Poza tym, dla mnie Tet przynosi również radość służenia publiczności, śpiewania pieśni, które służą ludziom. Myślę, że to właśnie jest szczęście artystów.
Za każdym razem, gdy wychodzi na scenę, zasłużona artystka Thoai My daje z siebie wszystko, wcielając się w swoją rolę i pozostawiając po sobie wrażenie na widowni.
* Które wspomnienie z Tet zapadło ci w pamięć najbardziej?
- Zawsze mam w pamięci wspomnienia z czasów, gdy występowałem z panem Vu Linhem, panem Trongiem Phucem, panią Thanh Kim Hue, Vu Luanem... i wieloma innymi braćmi i siostrami z zespołu. Każdego roku, w południe 30. dnia miesiąca Tet, wyruszaliśmy na prowincję, aby wystąpić. W Sylwestra występowaliśmy, a gdy tylko opadła kurtyna, rozpoczynał się nowy rok. Po chwili sylwestrowej cały zespół przechadzał się po ulicach, a następnie wracał do hotelu na odpoczynek. Pierwszego ranka nowego roku wszyscy zbierali się, aby życzyć sobie nawzajem szczęśliwego i przytulnego Nowego Roku.
W tamtych czasach, podróżując z grupą, pan Trong Phuc często musiał wstawać wcześnie rano, aby pójść na targ po jedzenie, podczas gdy pan Vu Linh zajmował się gotowaniem. Proste wspomnienia, pełne miłości, teraz nie są już dostępne. Teraz wszystko to tylko wspomnienia o ludziach, którzy żyli i tych, którzy odeszli. Czasami, gdy myślę o tamtych czasach, czuję lekki smutek.
Kiedyś obawiałem się, że nie będę mógł wrócić na scenę z powodu choroby
* Jak ostatnio wygląda Twoje zdrowie?
– W przeszłości miałem wiele problemów zdrowotnych. Czasami nie mogłem mówić, czasami miałem zadyszkę, przez co nie mogłem śpiewać. Poza tym miałem nieregularne bicie serca, czasami za szybkie, czasami za wolne. Kiedy nosiłem monitor pracy serca 24/7, lekarz odkrył, że czasami moje serce przestawało bić na kilka uderzeń.
Podczas choroby moje zdrowie i nastrój podupadły. Moi przyjaciele, koledzy i publiczność bardzo się o mnie martwili, nie wiedząc, jak wyzdrowieję i czy moje zdrowie będzie takie samo jak przed operacją. Po operacji mój stan zdrowia był stabilny, poprawił się o około 80%. Lekarz stwierdził, że nie ma już zagrożenia, ale nie odważyłem się na subiektywne odczucia, musiałem regularnie badać serce, brać leki i ćwiczyć.
* Czy podczas choroby obawiał się Pan, że nie będzie mógł już wrócić na scenę?
- Martwiłam się i dużo myślałam. Bo w tamtym czasie czułam, że moje zdrowie się pogarsza. Bywały nawet chwile, kiedy nic nie widziałam, więc bardzo się bałam. W tym zawodzie śpiewaka, jeśli mam słaby głos i przyćmione oczy, jak mogę stanąć na scenie? W tamtym czasie mogłam tylko modlić się, mając nadzieję, że spotkam dobrego lekarza i dobre lekarstwo na moją chorobę.
Śpiewanie daje mi sławę, pozwala mi dbać o siebie, rodzinę i dzielić się czymś ze społeczeństwem. Jeśli nie będę już mogła śpiewać, jeśli nie będę mogła pracować, nie będę w stanie tego znieść. Zawsze się modlę, prosząc środowisko zawodowe o litość nade mną. I dzięki mojej silnej miłości do zawodu wierzę, że pokonam wszystko, by stanąć na scenie. Dzięki Bogu, środowisku zawodowemu, lekarzowi i własnej woli udało mi się to pokonać.
Artystka 6X ćwiczy codziennie, dba o swój wygląd i wiele osób chwali ją za to, że wygląda młodziej, niż wskazuje na to jej rzeczywisty wiek.
* Czy w chwili słabości, kiedy przebywałeś w domu, dochodząc do siebie po chorobie, żałowałeś, że nie masz towarzystwa?
– Od dawna jestem buddystą, więc rozumiem, że wszystko zależy od losu, a nie od oczekiwań. Dlatego nie mam pretensji ani oczekiwań. Co przyjdzie, to przyjdzie, co odejdzie, to odejdzie. Oczywiście, wciąż liczę na własne szczęście. Ale to szczęście to nie tylko miłość między parami – życie z bliskimi i rodzina to również rodzaj szczęścia.
Po wyzdrowieniu z choroby zacząłem więcej podróżować, aby cieszyć się życiem i odprężyć umysł. Postawiłem sobie cel, że każdego roku, niezależnie od tego, jak bardzo jestem zajęty, znajdę czas na podróżowanie, aby złagodzić stres. Kiedy moje nerwy są rozluźnione i odprężone, dobrze to wpływa również na moje serce.
* Utrzymanie reputacji i atrakcyjności dla publiczności z pewnością nie jest łatwe dla tak zreformowanego artysty jak Ty?
- Myślę, że mam prawdziwe szczęście, że Boża miłość i światłość na mnie świecą, a publiczność również mnie kocha i zawsze o mnie pamięta. Dla mnie to wielkie szczęście, nie każdy je ma. Dlatego, kiedy przechodziłem chorobę, starałem się jak mogłem, dbając o siebie, mając nadzieję, że odzyskam zdrowie, będę mógł nadal służyć publiczności i wykonywać pracę, którą kocham.
Thoai My spędza czas ciesząc się życiem, starając się zachować spokój i brak zmartwień w wieku 60 lat.
* Artystka Thoai My, mając prawie 60 lat, nadal jest bardzo młoda. Jaki jest jej sekret?
- Do tej pory zawsze przywiązywałam dużą wagę do dbania o zdrowie i urodę. Wierzę, że piękno jest nie tylko dla mnie, ale także dla innych, aby widzowie mogli zobaczyć mnie w jak najlepszym świetle. Dlatego dbam o siebie od najmłodszych lat, nie czekając na starość. Sama regularna pielęgnacja i dbanie o urodę z pewnością pozwoli mi zachować młodość na długo.
Zawsze, gdy spotykam się z krewnymi, przyjaciółmi i współpracownikami, radzę im, aby dbali o swoje zdrowie i dbali o siebie. Jeśli zachorują lub ulegną wypadkowi, ich zdrowie bardzo ucierpi. Podobnie jak w moim przypadku, po problemach zdrowotnych, powrót do formy nie jest łatwy.
* Czego sobie życzysz w 2025 roku?
- Pierwszą rzeczą, której sobie życzę, jest dobre zdrowie. Ponieważ nie mam tyle szczęścia, by cieszyć się dobrym zdrowiem, co inni, zawsze modlę się o swoje zdrowie i zdrowie wszystkich wokół mnie. Mam nadzieję, że wszyscy zawsze będą się kochać. Kiedy będziemy mieli dobre zdrowie i miłość, będziemy szczęśliwi.
Z okazji Nowego Roku Thoai My pragnie życzyć wszystkim spokojnej, szczęśliwej, dostatniej i pełnej sukcesów wiosny.
* Dziękuję za udostępnienie!
Source: https://thanhnien.vn/cuoc-song-cua-thoai-my-tuoi-u60-xay-nha-moi-lac-quan-sau-bien-co-suc-khoe-185250125100040578.htm






Komentarz (0)