Przestronny i solidny dom Pani Pham Thi Tam został zbudowany zgodnie z duchem Dyrektywy nr 22-CT/TU. Zdjęcie: HT
Zapraszając gości na filiżankę popołudniowej herbaty w solidnym domu zbudowanym zgodnie z Dyrektywą nr 22-CT/TU, pan Vu Dinh Dai (62 lata) zwierzył się ze swoich trudnych i żmudnych dni minionych oraz planów na przyszłość.
Pan Dai zwierzył się: „Gdybyśmy mieli porównywać, moje wcześniejsze życie niczym nie różniło się od życia Chi Dau, nawet dom był w ruinie, nie przypominał domu”. Zapytani, dowiedzieliśmy się, że ten mężczyzna o wychudzonym wyglądzie przez 12 lat zmagał się z żoną, walcząc o przetrwanie dzięki dializom. Jednak los wciąż go dręczył. Jego skromne dochody z całorocznego rolnictwa lub wykonywania prac, do których był zatrudniony, były nie tylko wsparciem dla żony, ale także źródłem utrzymania dla dwójki wnucząt. Kto nie chciałby być zależny od kogoś na starość, ale on i jego żona nie cieszyli się tym błogosławieństwem, wręcz przeciwnie, mieli więcej zmartwień. Tak oto małżeństwo i ich dwoje małych wnucząt, zmęczeni i ciężko przeżyli dni życia w prowizorycznym domu. Pan Dai powiedział: „Zawsze, gdy padał ulewny deszcz, wszystko było mokre i przeciekało. Wiele burzliwych nocy nie mogłem spać, martwiąc się, że dom się zawali”.
Potem mocno przytulił dwoje wnucząt i powiedział ze wzruszeniem: „Mam nowy dom, proszę pani! Nigdy w życiu nie odważyłem się o tym marzyć”. Patrząc na mężczyznę przed nimi, wszyscy byli wzruszeni i wzruszeni do łez.
Nowy dom pana Dai ma powierzchnię ponad 60 metrów kwadratowych, a jego całkowity koszt budowy wyniósł ponad 150 milionów VND. Z tego pan Dai otrzymał 80 milionów VND wsparcia zgodnie z Dyrektywą nr 22-CT/TU. Pozostali, krewni i sąsiedzi, entuzjastycznie wnieśli wkład pracy i pieniędzy. Pan Dai zwierzył się: „Mogę tylko podziękować Partii, państwu, krewnym i sąsiadom za pomoc w osiągnięciu tak wielkiego celu, przekraczającego moje wyobrażenia”.
Co jeszcze bardziej wyjątkowe, po wielu latach bycia „singlem” z powodu śmierci żony, pan Dai ma kobietę, która go kocha i rozumie jego sytuację, i wprowadza się do niego. Ta dwójka spotyka się z samymi wadami w duszy, ale ten dom będzie dla nich wsparciem i motywacją do ciągłego dążenia, ciężkiej pracy i budowania lepszego życia.
W porównaniu z okresem sprzed otrzymania wsparcia na budowę nowego domu, życie pana Daia bardzo się zmieniło, co złagodziło niektóre trudności. W domu jest więcej przedmiotów codziennego użytku. Pan Dai nie topi już smutków w oparach alkoholu, ale ciężko pracuje; jego głos i śmiech są bardziej ożywione. Pani Nguyen Thi Nhung (58 lat) powiedziała: „Odkąd zdecydowaliśmy się zamieszkać razem, często zachęcamy się nawzajem do pozytywnego życia, ciężkiej pracy, a pewnego dnia będzie nam lepiej”.
Teraz pan Dai i pani Nhung mają wielki majątek: dom zbudowany z troski Partii, państwa oraz serc krewnych i sąsiadów. „Mężczyźni budują domy, kobiety budują domy”, „jestem osobą, która przybyła tu z obcego kraju, dał mi dom, postaram się go oddać” – szczere zapewnienie, płynące z serca kobiety, która odnalazła szczęście na starość.
Pani Pham Thi Tam dopiero w wieku „thất thập cổ lai ra” może cieszyć się radością życia w przestronnym, solidnym domu. Kiedyś należała do młodzieżowych wolontariuszy, jej mąż pracuje w gospodarstwie rolnym, a sytuacja rodziny jest trudna. Para mieszka w podupadłym domu na czwartym piętrze, wybudowanym w 2000 roku.
Pani Tam powiedziała: „Mój mąż i ja zawsze liczymy na siebie, że będziemy żyć razem, mimo trudności i niedostatków materialnych, jesteśmy w harmonii i wspólnie pracujemy nad ich przezwyciężeniem”. Jednak największym smutkiem, którego nie mogą pokonać, jest brak dzieci. „Niezależnie od tego, jak bardzo kocha się para, jeśli nie mają dzieci, to jak kwiat bez koloru i zapachu” – zwierzyła się pani Tam.
Nikt nie wie, ile nocy pani Tam spędziła na rozmyślaniach, dręczeniu i ile łez wylała, myśląc o swoim losie. Ileż hojności, przebaczenia i poświęcenia musiała ponieść ta kobieta, by podjąć najważniejszą i najwspanialszą decyzję w swoim życiu. Z własnej inicjatywy zaproponowała rozstanie, aby jej mąż mógł znaleźć nową żonę. W wieku 30 lat pani Tam osobiście przyniosła betel, aby poprosić o żonę dla swojego męża, z którym była przez wiele lat. Nikt nie pytał jej, co myśli w tej sytuacji, ale każdy, kto usłyszał tę historię, mógł poczuć smutek, który ta mała kobieta skrywała głęboko w sercu.
Mąż pani Tam poślubił swoją obecną żonę i mieli razem troje dzieci. Pani Tam podążała za szczęściem męża i traktowała je jako swoją radość. I być może to serce pani Tam sprawiło, że jej mąż i przyszła żona podziwiali ją i szanowali. Od czasu, gdy pani Tam rozpoczęła budowę domu, mimo że jej warunki nie były obfite, wspierał ją również materialnie, okazjonalnie przyjeżdżał i pomagał w każdej sprawie. Dom pani Tam ma powierzchnię około 42 metrów kwadratowych, rozpoczęto go w czerwcu 2024 roku i ukończono po ponad miesiącu budowy. W dniu inauguracji nowego domu przygotowała kilka tac z podziękowaniami, a jej mąż również przyprowadził żonę, aby dołączyła do uroczystości. Nadal mieszka sama, ale nie jest samotna, obecny przestronny dom na zawsze będzie świadkiem jej baśniowej historii w życiu codziennym.
Szeroki wpływ Dyrektywy nr 22-CT/TU stworzył głębokie wartości humanistyczne. Być może wartości te rozprzestrzeniły się, poruszyły serca wszystkich, rozbudziły „uczucie rodaków”, które jest jednocześnie bliskie, rodzinne, wielkie i szlachetne. Historie z gminy Dong Tien to tylko kilka z wielu „bajek”, które są i będą opowiadane w krainie Thanh.
Thuy Duong - Huong Thao
Źródło: https://baothanhhoa.vn/co-tich-giua-doi-thuong-255245.htm






Komentarz (0)