9-letnia dziewczynka napisała podanie o pracę w barze serwującym kraby i makaron przy ulicy Nguyen Dinh Chieu w dzielnicy 3 w Ho Chi Minh City. Jej obowiązki polegały na sprzątaniu stołów, otwieraniu drzwi dla klientów i serwowaniu jedzenia w każdą niedzielę.
 Pan Hung, dyrektor ds. serwisu w firmie samochodowej w Quang Ninh, uważa, że edukacja dzieci powinna odbywać się poprzez praktyczną pracę w codziennym życiu, aby dzieci mogły poznać ducha pracy, szybko stać się samodzielne i zdobyć więcej umiejętności życiowych.
„Kiedyś, kiedy byłem w wieku mojego syna, codziennie chodziłem do szkoły, a gdy szkoła była zamknięta, chodziłem na targ dla mamy, gotowałem, sprzątałem dom… Dzieciaki w dzisiejszych czasach mają tyle szczęścia, że ktoś je odbiera i odwozi do szkoły, a kiedy wracają do domu, to po prostu jedzą, odrabiają lekcje i oglądają telewizję. Niektóre dzieci nawet nie wiedzą, gdzie jest miotła, nie mówiąc już o zamiataniu domu” – pan Hung wyjaśnił powód, dla którego poprosił o pracę dla swoich dzieci na początku lata.
Nie zmuszając syna do pracy ani do ciężkiej pracy, pan Hung z wyprzedzeniem omówił obowiązki syna z firmą. Jednocześnie poświęcił czas na rozmowę z synem niczym dwaj mężczyźni, zanim syn oficjalnie „poszedł do pracy”. Przedstawił powód, cel pracy w lecie, zasady firmy i niewielką nagrodę po tym, jak syn wypełni swoje obowiązki w ciągu dwóch letnich miesięcy, przygotowując się do rozpoczęcia nowego roku szkolnego.
„Bardzo się cieszę, że jeżdżę do pracy z tatą. Każdego ranka wsiadamy do samochodu i rozmawiamy o różnych rzeczach w drodze do pracy. Kiedy docieram do firmy, jestem bardzo poważny. Panie w kuchni pomagają mi w takich czynnościach, jak zbieranie warzyw, mycie ryżu, wycieranie naczyń, zamiatanie podłogi itp. Po tygodniu praca idzie bardzo sprawnie. W porze lunchu siadam do posiłku, tak jak wszyscy inni w firmie, i kładę się spać na łóżku piętrowym. Wieczorem wracamy do domu i rozmawiamy o tym, jak było dzisiaj w kuchni i czego nowego się nauczyłem” – powiedział pan Hung.
Lato minęło w ciągu kilku tygodni. Po kilku tygodniach „chodzenia do pracy” z ojcem, syn nie potrafi już usiedzieć spokojnie po posiłku z rodziną. 9-letni chłopiec umie wstać, żeby nakryć stół i krzesła dla mamy, posprzątać dom dla babci, a po ukończeniu szkoły potrafi poukładać książki, stoły i krzesła oraz posprzątać swój pokój.
Ale to nie wszystko, co pan Hung uważał za dowód na to, że jego syn trochę podrósł. „Najbardziej wzruszająca była chwila, gdy usiadł i zwierzył się babci. Powiedział: „Babciu, panie w kuchni gotują bardzo ciężko, ale kiedyś widziałem, jak niektóre pracownice narzekały, że ryż nie jest smaczny. Współczuję paniom w kuchni…”
Uczniowie trzeciej klasy szkoły podstawowej Nguyen Thai Son, okręg 3, Ho Chi Minh City uczą się robić lody na zajęciach z umiejętności życiowych.
Proszenie o pracę dla dzieci podczas wakacji nie jest rzadką praktyką wśród współczesnych rodziców wychowujących swoje pociechy. Niedawno gazeta Thanh Nien opublikowała również artykuł o matce, która zasugerowała, aby jej 9-letnia córka napisała list motywacyjny do właściciela restauracji z krabem i makaronem przy ulicy Nguyen Dinh Chieu w Dzielnicy 3 w Ho Chi Minh. Matka i właścicielka restauracji zgodzili się, mając nadzieję, że sprzątając stoły, otwierając drzwi klientom i serwując jedzenie i napoje, dziewczynka nauczy się ducha pracy, doceni siłę roboczą i pozna trudy ludzi pracujących, aby zarobić pieniądze.
„Chodzenie do pracy” nie oznacza tutaj zmuszania dzieci do ciężkiej pracy, wykorzystywania pracy nieletnich. To sposób, w jaki dzieci – za zgodą, nadzorem i pomocą dorosłych – mogą wykonywać pracę dostosowaną do ich wieku i stanu zdrowia, a tym samym zdobywać wiedzę i umiejętności życiowe.
Edukacja umiejętności życiowych stała się z biegiem lat ważnym elementem edukacji szkolnej. W wielu miejscach, już od przedszkola, dzieci miały okazję uczyć się takich czynności, jak pieczenie ciast, robienie soku z limonki, a gdy były trochę starsze, robiły lody, mieszały sałatki i uczyły się bezpiecznie posługiwać sztućcami. Jak powiedział dyrektor szkoły podstawowej w 3. dzielnicy w Ho Chi Minh City, edukacja umiejętności życiowych nie ma wielkiego znaczenia, a przynajmniej pozwala uczniowi trzeciej lub czwartej klasy ugotować miskę makaronu, usmażyć jajko, podłączyć bezpieczny garnek do gotowania ryżu i jeść do syta, gdy rodzice byli jeszcze zajęci i nie mogli wrócić do domu.
Nie wystarczy pozwolić dzieciom uczyć się umiejętności życiowych w szkole. W ciągu dwóch letnich miesięcy, kiedy wielu rodziców planuje „ubiegać się o pracę” dla swoich dzieci, uczniowie uczą się umiejętności życiowych w domu, a najlepszymi nauczycielami są ich ojcowie, matki, dziadkowie i krewni, którzy są u ich boku…
Link źródłowy

![[Zdjęcie] Da Nang: Woda stopniowo opada, lokalne władze korzystają z oczyszczania](https://vphoto.vietnam.vn/thumb/1200x675/vietnam/resource/IMAGE/2025/10/31/1761897188943_ndo_tr_2-jpg.webp)


![[Zdjęcie] Premier Pham Minh Chinh bierze udział w piątej ceremonii wręczenia Narodowych Nagród Prasowych na temat zapobiegania korupcji, marnotrawstwa i negatywności oraz walki z nimi](https://vphoto.vietnam.vn/thumb/1200x675/vietnam/resource/IMAGE/2025/10/31/1761881588160_dsc-8359-jpg.webp)








































































Komentarz (0)