Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Jack Grealish musi być odważniejszy

Jack Grealish, który lśnił w koszulce Evertonu i prowadził w Premier League pod względem liczby stworzonych szans, mimo to nie znalazł się w kadrze Anglii ze względu na Thomasa Tuchela.

ZNewsZNews04/10/2025

Jack Grealish tym razem nie został powołany do reprezentacji Anglii.

Pośród chwały jego znakomitych podań, jego problem leży w pozornie najprostszej rzeczy - odwadze strzelania, odwadze podejmowania ryzyka.

Statystyki nie kłamią

Są zawodnicy, których pamięta się z gracji dryblingu, a Grealish jest jednym z nich. Jednak we współczesnej piłce gracja nie wystarczy już bez skuteczności. Statystyki Evertonu malują paradoks: Grealish stworzył więcej okazji niż jakikolwiek inny zawodnik Premier League (17), więcej niż Bruno Fernandes (16), ale oddał tylko dwa otwarte strzały w sześciu meczach – oba zablokowane.

Według danych Opta, 30-latek oddaje zaledwie 0,39 strzału z otwartej gry na 90 minut, w porównaniu z 1,51 w poprzednim sezonie w Manchesterze City – i tak najniższym wynikiem od czterech lat pod wodzą Pepa Guardioli. W porównaniu z bezpośrednimi rywalami z Anglii, Grealish jest daleko w tyle: Jarrod Bowen średnio oddaje 2,3 strzału na mecz, a Eberechi Eze średnio 2,1.

Oznacza to, że Grealish stwarza innym dwa razy więcej szans, niż sam sobie na to pozwala.

Od czasu transferu do Evertonu Grealish się zmienił. David Moyes uwolnił go od sztywnych schematów taktycznych w Manchesterze City, zachęcając do utrzymywania piłki, dryblingu i kreowania akcji. Jednak ta „poprawność” stała się barierą.

Moyes nie krył podziwu, ale był też szczery: „Jest zbyt standardowy, zbyt pewny siebie. Chcę, żeby Jack podejmował więcej ryzyka, częściej wchodził w pole karne, częściej strzelał. Ma mocny strzał, dobre umiejętności podcinania – nie ma powodu, żeby nie spróbować”.

Jack Grealish anh 1

Jack Grealish wraca do formy w Evertonie.

W rzeczywistości Grealish zaliczył cztery asysty, przyczyniając się do prawie połowy bramek Evertonu w tym sezonie. Ale patrząc na statystyki najlepszych skrzydłowych – Bowena (pięć goli), Eze (trzy gole, dwie asysty), a nawet Anthony'ego Gordona (trzy gole) – nasuwa się pytanie: czy Grealish ogranicza się do roli serwisowej?

To wahanie nie jest niczym nowym. Za Guardioli był „ostatnim podającym” – rzadko strzelał, zawsze celując w bezpieczną piłkę. Teraz, gdy Tuchel potrzebuje napastników, którzy sami będą decydować o losach meczu, brak instynktu strzeleckiego Grealisha sprawia, że ​​jest on podatny na ataki.

Presja uwagi i duch samego siebie

David Moyes przyznał, że media również przyczyniły się do problemów Grealisha. „Od pierwszych kilku meczów ludzie zwracali na niego większą uwagę, przeciwnicy natychmiast ustawili na nim dwóch zawodników. Wiedzieli, że Jack wraca i zrobili wszystko, co w ich mocy, żeby go powstrzymać”.

Grealish, po latach wyniszczania przez brutalny system City, teraz oddycha swobodniej w Evertonie. Prowadzi w lidze pod względem liczby kluczowych podań (17), plasuje się w pierwszej piątce pod względem skuteczności podań w ostatniej tercji boiska (84%) i pozostaje jednym z najczęściej faulowanych zawodników. Ale nic z tego nie zmienia faktu, że w ciągu 540 minut gry nie strzelił jeszcze gola.

Problemem nie jest technika – jak to ujął Moyes, „on ma strzał jak rakieta”. Chodzi o mentalność. Grealish gra tak, jakby bardziej bał się zepsuć akcję niż strzelić gola. Preferuje pewne podania zamiast brawurowego wykończenia – piękny wybór, ale nie według standardów współczesnej piłki nożnej, gdzie skrzydłowi tacy jak Salah, Saka i Bowen to urodzeni strzelcy bramek.

Jack Grealish anh 2

Jedyne, czego brakuje Jackowi Grealishowi, to goli.

Tuchel chce graczy decydujących o losach meczu, a nie tylko rozgrywających. Z reprezentacją Anglii pełną kreatywnych talentów, Grealish musi pokazać, że wciąż potrafi robić różnicę bramkami. Jego ratunkiem nie jest teraz liczba podań, ale liczba bramek na liście strzelców.

Starcie z Crystal Palace w ten weekend, w którym Everton nie zagra pod nieobecność Dewsbury-Halla (zawieszonego), a w ataku będą Beto i Barry, jest dla Grealisha szansą na „spróbowanie szczęścia” – a raczej na sprawdzenie samego siebie.

W wieku 30 lat nie jest już „młodym zawodnikiem z potencjałem”. To on musi udowodnić, że finezja wciąż może iść w parze ze zdecydowaniem. Bo bez umiejętności strzelania, te kreatywne statystyki – 17 szans, 84% celności podań, 4 asysty – będą pięknym cieniem zawodnika, który kiedyś był uważany za „specjał angielskiej piłki nożnej”.

Jack Grealish nie musi zmieniać swojej natury, musi tylko podejmować więcej ryzyka. Czasami, aby wrócić na szczyt, zawodnik musi odważyć się stracić część swojej „przyzwoitości”. Bo w dzisiejszej piłce nożnej ludzie nie liczą już dryblingów, lecz gole. I tylko odważenie się na strzał może Grealish naprawdę powrócić do reprezentacji Anglii.

Źródło: https://znews.vn/jack-grealish-can-tao-bao-hon-post1590609.html


Komentarz (0)

No data
No data

W tej samej kategorii

Turyści z Zachodu chętnie kupują zabawki z okazji Święta Środka Jesieni na ulicy Hang Ma, by dać je swoim dzieciom i wnukom.
Ulica Hang Ma lśni kolorami środka jesieni, młodzi ludzie z entuzjazmem nieustannie się tam meldują
Przesłanie historyczne: Drewniane bloki z pagody Vinh Nghiem – dokumentalne dziedzictwo ludzkości
Podziwiając ukryte w chmurach pola wiatrowe nadbrzeżne Gia Lai

Od tego samego autora

Dziedzictwo

;

Postać

;

Biznes

;

No videos available

Aktualne wydarzenia

;

System polityczny

;

Lokalny

;

Produkt

;