Hiszpański napastnik Joao Felix strzelił jedyną bramkę, która pomogła Barcelonie pokonać domowy klub Atletico Madryt 1:0 w 15. kolejce La Liga.
Felix dołączył do Atletico za 142 miliony dolarów latem 2019 roku i pozostaje członkiem madryckiego klubu na mocy kontraktu obowiązującego do 2029 roku. Obecnie jest wypożyczony do Barcelony bez klauzuli wykupu. Kontrakt nie zawiera klauzuli zakazującej Felixowi gry przeciwko Atletico i pozwolono mu zagrać na Stadionie Olimpijskim – domowym boisku Barcelony, podczas remontu Camp Nou w tym sezonie – 3 grudnia.
Felix przesądził o losach meczu, strzelając jedynego gola w 28. minucie. Po podaniu od Raphinhi, portugalski napastnik ograł Nahuela Molinę, a następnie umiejętnie przelobował bramkarza Jana Oblaka. Był to piąty gol Felixa dla Barcelony we wszystkich rozgrywkach, w tym dwa w La Liga i trzy w Lidze Mistrzów.
Felix strzelił decydującego gola w wygranym 1:0 meczu Barcelony z Atletico Madryt na Stadionie Olimpijskim w Barcelonie w 15. kolejce La Liga 3 grudnia. Zdjęcie: AS
Jeszcze bardziej ironiczne było to, że Felix strzelił gola w swoim pierwszym oficjalnym meczu przeciwko Atletico. Wcześniej, grając dla Atletico, 24-letni napastnik nie strzelił gola w ośmiu meczach przeciwko Barcelonie we wszystkich rozgrywkach.
Po strzeleniu gola swojemu klubowi, Felix wskoczył na tablicę reklamową i rozłożył ramiona – typowa celebracja Jude'a Bellinghama w koszulce Realu Madryt. Przed meczem prezes Atlético, Enrique Cerezo, powiedział, że klub jest gotowy powitać Felixa z powrotem, jeśli nie zostanie on pozyskany przez Barcelonę latem 2024 roku. Jednak Goal skomentował, że kibice Atlético z pewnością nie chcieli, aby Felix założył koszulkę domową po tym przesadnym świętowaniu gola.
Bramka Felixa pomogła Barcelonie awansować na trzecie miejsce w La Liga z 34 punktami, o trzy punkty wyprzedzając Atletico, ale rozgrywając o jeden mecz więcej. W kolejnej rundzie Barca zagra u siebie z Gironą – klubem na drugim miejscu z 38 punktami, ustępując jedynie Realowi Madryt różnicą bramek. Atletico wróci do domu, aby zmierzyć się z Almerią.
Felix wskoczył na billboard, aby świętować zdobycie gola przeciwko swojej drużynie. Zdjęcie: FC Barcelona
Wczoraj na Stadionie Olimpijskim Barca lepiej rozpoczęła mecz i stale stwarzała problemy bramkom gości. W 56. sekundzie Raphinha miał piłkę w polu karnym, ale nie oddał celnego strzału w sytuacji sam na sam, tylko podał ją poziomo, nie mając wsparcia żadnego z kolegów z drużyny.
W 12. minucie Jules Kounde wyrwał się z prawej strony i dośrodkował do Roberta Lewandowskiego, który jednym dotknięciem piłki, będąc niepilnowanym, wykończył akcję, posyłając piłkę obok słupka. Pod koniec pierwszej połowy Felix zmarnował dwie okazje na zdobycie gola, gdy jego strzał z bliskiej odległości został zablokowany przez Oblaka.
Zmarnowanie szans sprawiło, że Barça doświadczyła mrożących krew w żyłach momentów w drugiej połowie, zwłaszcza pod koniec meczu. W 80. minucie Memphis Depay, napastnik, który grał w Barcelonie w latach 2021-2023, wykonał groźny rzut wolny. Jednak Iñaki Pena – który wszedł w pierwszym składzie w miejsce Marca-André ter Stegena – wyskoczył najdalej, jak mógł, i wybił piłkę poza słupek. W czwartej minucie doliczonego czasu gry Pena kontynuował swoją świetność, blokując strzał po przekątnej Angela Correi w sytuacji sam na sam.
Bramkarz Pena broni Barcelony przed strzałem Memphisa Depaya. Zdjęcie: Reuters
Barca pod wodzą Xaviego kontynuowała pragmatyczny styl gry, odnosząc piętnaste zwycięstwo 1:0 od początku ubiegłego sezonu, wliczając w to 11 zwycięstw w sezonie 2022/2023 i cztery takie zwycięstwa od początku obecnego sezonu. To najwyższy wynik wśród klubów z pięciu najlepszych lig europejskich w tym samym okresie.
Skład
Barca : Pena, Cancelo, Christensen, Kounde, Araujo, Gundogan, De Jong, Pedri (Fermin 89), Lewandowski, Raphinha (Yamal 77), Felix (Torres 77).
Atletico : Oblak, Gimenez (Lino 46), Hermoso, Molina (Azpilicueta 46), Witsel, Koke (Saul 66), De Paul, Llorente, Riquelme (Correa 46), Griezmann, Morata (Depay 65).
Hong Duy
Link źródłowy






Komentarz (0)