Forum młodzieży połączone z „Nocą Braterstwa” w Batalionie 145 (Brygada 226, Okręg Wojskowy 9) jest działaniem mającym na celu demonstrację ducha wzajemnego wsparcia i pomocy, pomagając żołnierzom znajdującym się w trudnych sytuacjach pokonywać wyzwania i pomyślnie wykonywać swoje zadania.
W odpowiedzi na apel dowódcy jednostki o darowizny, oficerowie i żołnierze Batalionu 145 oraz zaproszeni goście z entuzjazmem odpowiedzieli na apel. Program stale aktualizował listę hojnych darczyńców, dzieląc się swoimi trudnościami z rodzinami sześciu nowych rekrutów, którzy borykają się z trudnościami. Kapitan Truong Quoc Nghi, zastępca oficera politycznego Batalionu 145, powiedział: „Dzięki tej akcji mamy nadzieję pomóc rodzinom żołnierzy w potrzebie, a jednocześnie zachęcić żołnierzy do większego poczucia bezpieczeństwa w pracy, pokonywania trudności i pomyślnego wykonywania zadań”.
Przed zaciągnięciem się do wojska szeregowy Do Quoc Huy, żołnierz 6. drużyny (pluton 2, kompania 513), pracował w agencji Shopee w dystrykcie Cai Rang w mieście Can Tho . Jego dochody nie były wysokie, ale wystarczały, by pomóc rodzinie związać koniec z końcem. Szeregowy Do Quoc Huy opowiadał: „Moi rodzice codziennie pracują jako robotnicy fabryczni w parku przemysłowym Hung Phu 1 od rana do późnego wieczora. W zeszłym tygodniu nastąpił nawrót choroby układu krążenia mojej matki i bardzo się martwiłem. Dzięki otrzymanemu wsparciu finansowemu wysłałem pieniądze do domu na leki dla mamy i czesne mojej młodszej siostry, która jest w dziewiątej klasie”.
| Oficerowie z Kompanii 573 (Batalion 145, Brygada 226) spotkali się z żołnierzami i dodali im otuchy. |
Szeregowy Tran Minh Quan, żołnierz 7. drużyny (pluton 3, kompania 573), od dzieciństwa mieszka z babcią w gminie Giai Xuan (dystrykt Phong Dien, miasto Can Tho). Od ponad 18 lat oboje polegają na sobie nawzajem w domu opieki na ziemi pożyczonej od krewnych, zarabiając na życie wyplataniem bambusowych koszyków. Szeregowy Tran Minh Quan wspominał: „Moja babcia kończy w tym roku 70 lat, ale nadal codziennie wyplata koszyki, każdy sprzedając za około 20 000–30 000 dongów. Kiedy byłem w domu, pomagałem jej rąbać bambus i ścinać trzcinę. Teraz, kiedy otrzymałem ten dar, plus oszczędności z kieszonkowego, odsyłam wszystko babci”.
Podobnie jak Quân, szeregowy Trần Gia Bảo, żołnierz z 4. drużyny, 2. plutonu, kompanii 573, z dystryktu Bình Tân (prowincja Vĩnh Long ), pomagał dziadkom ze strony matki sprzedawać losy na loterię oraz załadowywać i rozładowywać towary, gdy był w domu. Gia Bảo zwierzył się: „Jestem szczerze wzruszony życzliwością wszystkich w jednostce i w przynależnej miejscowości. Obiecuję, że będę się starał dobrze uczyć i trenować, i nie zawiodę życzliwości moich towarzyszy broni i współtowarzyszy broni”.
Na liście osób wspierających „Noc Braterstwa” znalazło się nie tylko oficerów i żołnierzy, ale także wielu członków młodzieżowych związków zawodowych z jednostek zrzeszonych w regionie, w którym stacjonuje jednostka. Nguyen Trung Kien, zastępca sekretarza Młodzieżowego Związku Żołnierzy z okręgu Binh Thuy w dystrykcie Binh Thuy w mieście Can Tho, powiedział: „Zmobilizowaliśmy się i otrzymaliśmy entuzjastyczne wsparcie od wielu członków młodzieżowych związków zawodowych”. Pod koniec „Nocy Braterstwa” każda rodzina żołnierza w trudnej sytuacji otrzymała ponad 2 miliony VND wsparcia. Choć kwota ta nie jest duża, stanowi ona źródło otuchy i siły dla rodzin w pokonywaniu trudności życiowych, pomagając żołnierzom czuć się bezpiecznie w swojej pracy i dążyć do dobrego wypełniania obowiązków wojskowych.
Tekst i zdjęcia: BACH KHOA
Źródło






Komentarz (0)