Niepowtarzalna i kolorowa wioska tratwowa na zachodzie
Báo Dân trí•02/10/2024
(Dan Tri) - Kolorowa wioska tratwowa na rzece Chau Doc (dystrykt An Phu, prowincja An Giang ) to nie tylko miejsce, w którym można podziwiać piękno natury, ale także jeden z unikalnych symboli kulturowych An Giang.
Pływająca wioska rybacka Chau Doc znajduje się u zbiegu rzeki Chau Doc. Znajduje się tam ponad 160 farm rybackich pomalowanych w jaskrawe kolory, tworzących tętniącą życiem scenerię i przyciągających turystów . Farmy te są domami lokalnych rybaków i stają się obecnie unikatowym miejscem turystycznym, stanowiącym ciekawe doświadczenie dla turystów. Projekt „Kolorowa wioska tratwowa na skrzyżowaniu Chau Doc” ma długość ponad 1 km i jest realizowany przez Centrum Promocji Handlu i Inwestycji prowincji An Giang. Wszystkie 161 tratw i klatek do hodowli ryb słodkowodnych w pływającej wiosce jest pomalowanych na 6 kolorów: czerwony, żółty, pomarańczowy, zielony, niebieski i fioletowy. Każda tratwa jest pomalowana na inny kolor, w kolejności. Kolorowa wioska rybacka Chau Doc o długości ponad 1 km oferuje odwiedzającym ciekawe przeżycia: od podziwiania pięknego krajobrazu po naukę tradycyjnych metod hodowli ryb stosowanych przez miejscowych. Według miejscowych, obecnie tylko nieliczni rybacy zajmują się połowem ryb, głównie hodowlą owoców morza na tratwach. „W przeszłości byłem rybakiem, ale było to trudne ze względu na zmieniający się poziom wody, a czasami było to bardzo niewdzięczne. Był czas, kiedy łowiłem cały dzień i nic nie złowiłem. Turystyka się rozwinęła, więc postanowiłem pływać łodzią, żeby zabierać turystów na zwiedzanie” – powiedział pan Ly Minh Tai (57 lat, Chau Doc City). „Posiadanie łodzi jest jak posiadanie motocykla na brzegu. Jeśli dom nie ma łodzi, można wynająć prom. Przeprawa z tratwy na brzeg kosztuje 20 000 VND w jedną stronę. Zazwyczaj każdy dom ma łódź, ale czasami rodzina jest zajęta odwożeniem dzieci do szkoły lub zabieraniem krewnych na tratwę, żeby się pobawili” – powiedział pan Tai. Łódź handlowa pani Le Thi Mai (56 lat, z miasta Chau Doc) poplamiła się od czasu, po ponad dziesięciu latach pracy w pływającej wiosce. „Codziennie pływam po rzece, żeby sprzedawać towary. Na tratwie jest inaczej niż na brzegu – jeśli sprzedaję w domu, nikt nie przyjdzie kupić, więc muszę płynąć dalej. Przyzwyczaiłam się do tego, sprzedając po trochu każdego dnia, żeby zaoszczędzić i przeżyć” – powiedziała pani Mai. Łódź rybacka pana Nguyena Van Xuana (37 lat, z miasta Chau Doc) hoduje około 30 000 ryb z rodziny pomfretowatych. Codziennie on i jego pracownicy mieli ponad 400 kg karmy dla ryb. Według pana Xuana, można ją zbierać co 2 miesiące. Po przybyciu na miejsce goście mogą z łatwością uczestniczyć w takich aktywnościach, jak zwiedzanie, robienie zdjęć i delektowanie się świeżymi rybami z tutejszej hodowli. Poza tym, świeże powietrze i spokojna okolica rzeki to kolejne atuty, które pozwalają odwiedzającym na spędzenie wspaniałych chwil relaksu.
Wiele gospodarstw domowych wykorzystuje tę przestrzeń do hodowli zwierząt gospodarskich i drobiu, co pozwala im poprawić jakość życia. Obecnie wioska flisacka dysponuje dwoma przystaniami dla łodzi turystycznych. We wsi eksponowane są krosna do tkania brokatu, a także znajduje się sklep z pamiątkami, w którym można kupić tradycyjne produkty miejscowej ludności. Wielu turystów przybywających na Zachód, aby doświadczyć sezonu powodzi, jest zachwyconych widokiem pływającej wioski Chau Doc, pomalowanej w jaskrawe kolory, niczym tęcza, rozpościerająca się u zbiegu trzech rzek. To nowy lokalny produkt turystyczny, który ma przyciągnąć turystów krajowych i zagranicznych do An Giang.
Komentarz (0)