Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Wioski rzemieślnicze żyją z powodzi

Kiedy woda zaczyna „wyskakiwać” z brzegu, to również czas, gdy wioski rybackie w prowincji, produkujące haczyki i pułapki na węgorze, tętnią życiem. Sezon powodziowy jest uważany za najbardziej pracowity „sezon biznesowy” w roku.

Báo An GiangBáo An Giang22/10/2025

Po wielu wzlotach i upadkach, wioska My Hoa, zajmująca się rzemiosłem wędkarskim, przysiółek Tay Khanh 8 w okręgu Long Xuyen (prowincja An Giang ), liczy obecnie około 10 gospodarstw domowych specjalizujących się w produkcji w formie przekazywania dóbr z ojca na syna. Średnio każde gospodarstwo domowe zatrudnia od 3 do 20 pracowników, pracujących przez cały rok...

Choć jej świetność już minęła, wioska rzemieślnicza wciąż rozbrzmiewa dźwiękami szlifierek, wałków i młotów wbijających się w haczyki na ryby. W sezonie powodziowym atmosfera pracy w małej osadzie staje się jeszcze bardziej ożywiona.

Pan Nguyen Ngoc Diep ostrzy haczyki wędkarskie. Zdjęcie: TRUNG HIEU

Pan Nguyen Ngoc Diep – właściciel zakładu produkującego haczyki wędkarskie Ngoc Diep – powiedział, że haczyki wędkarskie My Hoa słyną z ostrości, wysokiej wytrzymałości i różnorodności rozmiarów, dlatego są chętnie kupowane przez cały rok. Jednak najwięcej osób korzysta z nich w okresie powodzi, od kwietnia do sierpnia według kalendarza księżycowego.

Jego zakład sprzedaje średnio 100 000 haczyków/muon wszelkiego rodzaju haczyków wędkarskich w całej delcie Mekongu, w cenach od 500 000 VND do 4 milionów VND/muon, w zależności od rozmiaru i rodzaju.

„W moim zakładzie posiadamy około 20 rodzajów haczyków wędkarskich o różnych rozmiarach, w tym: haczyki rzutowe, krzyżowe, kieu, phi, krewetkowe, wężowe, żabie oraz niektóre rodzaje haczyków do połowu morskiego. W zależności od potrzeb klientów, zakład produkuje haczyki wędkarskie, które im odpowiadają” – powiedział pan Diep.

Pan Nguyen Van Ut, który od prawie 50 lat zajmuje się produkcją haczyków wędkarskich, powiedział, że zawód ten jest ściśle związany z wodą. Gdzie jest woda, tam są ryby, a gdzie jest dużo ryb, tam jest dużo haczyków na sprzedaż. W ostatnich latach ilość ryb słodkowodnych gwałtownie spadła, przez co tradycyjna wioska rzemieślnicza nie jest już tak prężna jak kiedyś.

Aby wykonać kompletny haczyk, proces produkcji musi przejść przez wiele etapów. W zależności od wielkości zamówienia klienta, pracownik prostuje drut, tnie go na kawałki, stempluje zadziory, przycina zadziory, ostrzy haczyk, mocuje grot, stempluje trzonek..., następnie hartuje haczyk, aby był twardy i błyszczący, a na koniec go pakuje.

Obecnie większość czynności wykonuje się maszynowo, ale ostrzenie i regulacja grotu haczyka muszą być wykonywane ręcznie lub półautomatycznie. „Każdy krok jest ważny, ale samo ostrzenie haczyka decyduje o jakości produktu. Aby haczyk był „blisko ryby”, musi być równomiernie i ostro naostrzony” – powiedział pan Ut.

Podobnie jak w wiosce rzemieślniczej My Hoa, w sezonie powodziowym mieszkańcy wioski rzemieślniczej na węgorze w gminie Can Dang są zajęci zaopatrywaniem kupców i mieszkańców delty Mekongu. Oprócz produkcji pułapek na węgorze, ludzie wytwarzają również pułapki na krewetki, żaby, węże i ryby z rodziny wężogłowowatych… aby zdywersyfikować produkty wioski i zaspokoić popyt klientów. Obecnie w wiosce rzemieślniczej działa około 20 gospodarstw domowych zajmujących się produkcją, które zapewniają stałe zatrudnienie około 100 lokalnym pracownikom.

Pan Nguyen Van Dung Anh, mieszkaniec wioski Can Thuan, powiedział, że w ostatnich latach surowce do produkcji pułapek bambusowych stały się coraz rzadsze, dlatego ludzie zaczęli używać plastikowych rur lub siatek. Obecnie jego zakład produkuje średnio 500-600 pułapek dziennie, w tym pułapki bambusowe, pułapki z siatki plastikowej i pułapki z rur PCV.

Przy cenie 25 000–27 000 VND za osobę, po odliczeniu kosztów, jego rodzina zarabia 20–30 milionów VND miesięcznie. Dodatkowo, ośrodek tworzy miejsca pracy dla około 20–30 lokalnych pracowników, generując dochód w wysokości 2–5 milionów VND na osobę miesięcznie.

Według miejscowych, pułapki na węgorze są wykorzystywane przez cały rok, ale największe zapotrzebowanie występuje w okresie powodzi. Pan Bui Van Huan, mieszkaniec wioski Can Thuan, powiedział, że zawód wytwórcy pułapek składa się z wielu etapów, a wynagrodzenie każdego pracownika jest inne w zależności od etapu pracy. Średni dochód wynosi od 100 000 do 200 000 VND dziennie.

„Mój mąż i ja pracujemy przez cały rok. Jeśli ktoś zamówi, to robimy. Jeśli nie ma zamówienia, to i tak robimy i czekamy na powodzie, żeby sprzedać, więc nie musimy się martwić, że nie zostanie sprzedane. Kiedy na pułapki jest duży popyt, skupiamy się na szybkim ich wyplataniu, aby dostarczyć je pośrednikom na czas. Miesięcznie zarabiam 3-5 milionów VND na wyplataniu. Ta praca nie jest bogata, ale wystarcza mi na utrzymanie” – powiedział pan Huan, wyplatając.

Choć te wioski rzemieślnicze nie tętnią już życiem tak jak w czasach swojej świetności, wielu ludzi wciąż pielęgnuje swoje rzemiosło, traktując je zarówno jako źródło utrzymania, jak i powód do dumy, „duszę rzemiosła” swojej ojczyzny. Każda pora powodziowa przynosi nowy rytm życia, dodając witalności tradycyjnym wioskom rzemieślniczym, które spokojnie i wytrwale przetrwały na żyznym Zachodzie.

Lojalność

Źródło: https://baoangiang.com.vn/lang-nghe-song-nho-lu-a464800.html


Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Oszałamiająco piękne tarasowe pola w dolinie Luc Hon
„Bogate” kwiaty, kosztujące 1 milion VND za sztukę, nadal cieszą się popularnością 20 października
Filmy wietnamskie i droga do Oscarów
Młodzi ludzie jadą na północny zachód, aby zameldować się w najpiękniejszym sezonie ryżowym w roku

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Młodzi ludzie jadą na północny zachód, aby zameldować się w najpiękniejszym sezonie ryżowym w roku

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt