DOMOWE RZUTOWANIE
Ostatni mecz Tottenhamu z MU był meczem, który zadecydował o losach całego sezonu dla obu drużyn. Na szczęście dla Tottenhamu, finał Ligi Europy 2025 odbył się na neutralnym stadionie Bilbao. Tottenham wygrał 1:0, zapewniając sobie tym samym bilet do Ligi Mistrzów w tym sezonie. MU ma szansę na rewanż w pierwszym meczu 11. kolejki, kiedy „będzie” gościem na stadionie Tottenhamu (o 19:30 dzisiaj, 8 listopada).

MU (po prawej) jest w dobrej formie, ma za sobą serię 4 kolejnych meczów bez porażki.
ZDJĘCIE: REUTERS
Jeśli chodzi o bilans wyjazdowy, Tottenham jest liderem Premier League w tym sezonie (4 zwycięstwa, 1 remis, wliczając zwycięstwo z Man City). Jednak według bilansu meczów u siebie, Tottenham zajmuje dopiero 17. miejsce (1 zwycięstwo, 1 remis, 3 porażki). Sytuacja ta istniała jeszcze przed rozpoczęciem sezonu 2025/2026. Od początku 2025 roku żadna drużyna Premier League nie poniosła u siebie większej porażki niż Tottenham. Do końca roku Tottenham ma jeszcze 4 mecze u siebie. Jeśli Tottenham przegra tylko 1 mecz, osiągnie niechciany przez nikogo rekord: największą liczbę porażek u siebie w roku kalendarzowym.
Choć obecnie zajmuje 8. miejsce, MU ma tyle samo punktów co dwie drużyny przed nim, Tottenham i Chelsea, i traci tylko 1 punkt do trzeciego zespołu, Liverpoolu. Poza MU, jedyną drużyną niepokonaną w ostatnich 4 kolejkach jest lider Arsenal. Oznacza to, że MU jest w lepszej formie, mimo że w poprzedniej rundzie zremisował tylko z Nottingham Forest. W tym samym czasie Tottenham przegrał u siebie z Chelsea 0:1, a atak Tottenhamu został uznany za najsłabszy w historii (tylko 3 strzały, przy łącznym indeksie xG 0,1, czyli 10% szansy na zdobycie gola – najniższym od czasu wprowadzenia indeksu xG przez firmę statystyczną Opta).
PODZIEMIE WYZWANIA DLA RESENALA
11. runda jest bardzo wyrównana, a 6 z 10 meczów rozgrywa się pomiędzy drużynami, które mają tyle samo punktów lub są obok siebie w rankingu. Mecz Sunderland – Arsenal jest nieco inny: Sunderland jest 3 miejsca za liderem. Tak czy inaczej, miejsce w pierwszej czwórce po 10 kolejkach to spełnienie marzeń Sunderlandu. Jeśli pokonają Arsenal dziś wieczorem (0:30, 9 listopada), tymczasowo zajmą drugie miejsce w tabeli.
Arsenal ma serię ośmiu zwycięstw z rzędu we wszystkich rozgrywkach bez straty gola. Żadnemu innemu zespołowi w angielskiej ekstraklasie nie udało się to od 105 lat. W tym sezonie Arsenal oddawał średnio zaledwie 1,9 strzału na bramkę na mecz. Stracił zaledwie trzy gole w 16 meczach.
Arsenal ma jednak również słabość – nie radzi sobie najlepiej ze zdobywaniem bramek z gry otwartej. Specjalizuje się w wykorzystywaniu okazji ze stałych fragmentów gry. Sunderland w tym sezonie uchodzi za „mistrzów” w obronie przed stałymi fragmentami gry. Na Stadium of Light, gdzie Sunderland jest niepokonany, bardzo trudno jest czołowej drużynie wygrać. Innymi słowy, jest bardzo prawdopodobne, że świeżo awansowany Sunderland zakończy passę sukcesów Arsenalu, przynajmniej w jednym aspekcie: zdobywaniu punktów. A kto wie, Sunderland sprawi niespodziankę! W składzie Sunderlandu w tym sezonie lśni weteran Granit Xhaka – były piłkarz Arsenalu.
Everton - Fulham, West Ham - Burnley i Chelsea - Wolverhampton to pozostałe mecze dzisiejszego wieczoru i jutrzejszego poranka.
Źródło: https://thanhnien.vn/mu-dao-vang-tai-san-tottenham-185251107223342463.htm






Komentarz (0)