Morata i Fagioli byli kiedyś kolegami z drużyny Juventusu. |
Nicolo Fagioli jest uwikłany w największą aferę bukmacherską we włoskiej piłce nożnej ostatnich lat. Kiedy władze odkryły sprawę, Fagioli został oskarżony o wykorzystanie nazwiska swojego byłego kolegi z drużyny, Alvaro Moraty, w transakcji biznesowej.
Według „La Gazzetta dello Sport” , Fagioli powiedział znajomym, że handluje zegarkami Rolex z Moratą, aby zarobić na spłatę długów hazardowych. W serii wiadomości tekstowych odzyskanych z telefonu Fagioliego przez śledczych, pomocnik namawiał znajomych i kolegów do pożyczania mu pieniędzy pod pretekstem inwestowania w luksusowe zegarki.
W jednej z ważnych wiadomości Fagioli powiedział: „Alvaro Morata kupił dla mnie Rolexy po niskiej cenie. Potem je odsprzedał. Współpracuję z nim od roku”.
Fagioli twierdził, że był to szybki sposób na spłatę długów hazardowych i podkreślał przed pożyczkodawcami, że Morata był zaufanym partnerem. Jednak Morata nie był objęty śledztwem i nie ma dowodów na to, że faktycznie brał w tym udział.
„W rozpaczliwej sytuacji, zagrożony przez szefów hazardu, Fagioli musiał pożyczyć pieniądze od przyjaciół i kolegów z drużyny, wykorzystując nazwisko Moraty, aby zdobyć zaufanie. Nie ma jednak dowodów na to, że Fagioli faktycznie współpracował z Moratą, czy też był to jedynie podstęp, mający na celu nakłonienie innych do pożyczenia mu pieniędzy” – donosi La Gazzetta dello Sport .
![]() |
Fagioli był kiedyś zadłużony na kwotę blisko 3 milionów euro, co doprowadziło do tego, że wpadł pod kontrolę „bossów” branży bukmacherskiej. |
Z innego nagrania wynika, że Fagioli obawiał się, że Morata nadużywa jego nazwiska: „Proszę, nikomu nie mów, jeśli Alvaro dowie się, że to zrobiłem, albo powie o tym komuś innemu, będzie zły i nie pozwoli mi kontynuować”.
Powyższe oświadczenie Fagioli wysłał Gianmarii Zanandrei – bliskiemu przyjacielowi, który grał z nim w młodzieżowej drużynie Juventusu. W ten sposób wyraźnie widać, że celowo ukrywał i wykorzystywał nazwisko Moraty do osiągania osobistych celów.
Fagioli jest obecnie objęty śledztwem prowadzonym przez prokuraturę w Mediolanie, podobnie jak około 12 innych graczy, w tym Leandro Paredes, Angel Di Maria i Junior Firpo. Cała sprawa ma swoje źródło w eksploracji danych z telefonów Fagioliego i Sandro Tonaliego.
Według Repubblica , Fagioli był kiedyś zadłużony na prawie 3 miliony euro, co doprowadziło do tego, że wpadł pod kontrolę „bossów” branży bukmacherskiej. Zmuszony był do werbowania innych graczy do dołączenia do sieci, aby spłacić dług i uratować swoje życie.
Morata, mimo że Fagioli wielokrotnie wspominał o nim w SMS-ach i nagraniach, nie został formalnie przesłuchany. Jak dotąd hiszpański napastnik milczał.
Skandal z Fagiolim obnażył mroczną stronę boiska, gdzie młodzi piłkarze łatwo dają się wciągnąć w pokusy, długi i manipulacje. „Dla Moraty, choć nie jest to przedmiotem śledztwa, ten incydent wpędził go w niechciany skandal” – napisała Marca .
Źródło: https://znews.vn/morata-bi-loi-vao-duong-day-ca-do-post1545877.html
Komentarz (0)