Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Platforma DK1 w sercach dziennikarzy

Dla dziennikarzy i reporterów wizyta na peronie DK1 to nie tylko służbowa podróż, ale także podróż serca na sam szczyt, by z jeszcze większą dumą dzielić się świętą suwerennością mórz i wysp Ojczyzny. To bezcenne, pełne emocji i niezapomniane przeżycie.

Báo Đắk LắkBáo Đắk Lắk27/06/2025

Pierwszego dnia nowego roku 2025 statek Truong Sa 21 wypłynął z Portu Ekonomiczno -Obronnego 129 w Ba Ria w prowincji Vung Tau, zabierając ze sobą delegację roboczą Dowództwa Regionu Marynarki Wojennej 2 oraz dziesiątki dziennikarzy i reporterów na platformę DK1. Wszyscy dziennikarze obecni na tej wyprawie byli szczęśliwi i podekscytowani podróżą na święte wyspy i szelf kontynentalny Ojczyzny. Z niecierpliwością oczekiwali DK1 – morskiej fortecy, gdzie żołnierze stawiają czoła licznym trudnościom i wyzwaniom pośród fal.

Wieczorem tego samego dnia, kiedy statek opuścił port, na morzu zaczął padać deszcz. Fale uderzały i gwałtownie kołysały statkiem. Wiele osób zaczęło odczuwać chorobę morską, ich twarze były blade, ciała mdłe, stale w stanie zawrotów głowy i zawrotów głowy. To uczucie było niezapomnianym przeżyciem dla dziennikarza Dieu Huonga z Quang Binh Newspaper (obecnie Quang Binh Radio and Television). „Mały statek kołysał się na środku oceanu. Pierwszej nocy na statku fale uderzały mocno, woda wlewała się przez szpary w oknach, zalewając pomieszczenie, mocząc koce i maty. Każdy posiłek był również wyzwaniem, gdy nie mogliśmy usiedzieć w miejscu, taca z jedzeniem przesuwała się przy każdym kołysaniu statku. Niektórzy koledzy byli tak zmęczeni, że musieli leżeć płasko na podłodze statku; za każdym razem, gdy wstawali, czuli się, jakby mieli upaść, personel kuchenny musiał przynosić na miejsce owsiankę i kulki ryżowe” – opowiadał dziennikarz Dieu Huong.

Statek Truong Sa 21 zbliża się do platformy DK1/17.

W drodze pod prąd do DK1, niektórzy reporterzy i dziennikarze czuli się chorzy na morzu przez całe 16 dni rejsu. Jednak gdy pierwsza platforma w nowej podróży ukazała się niczym mała kropka na środku oceanu, wszyscy byli szczęśliwi, wzruszeni, promienni i zapomnieli o całym zmęczeniu. Podczas tej podróży każdy dziennikarz nie tylko pracował, ale także zdobywał wyjątkowe doświadczenia, by bardziej kochać życie i lepiej zrozumieć społeczną odpowiedzialność pisarzy. Przybywając do DK1, dziennikarze pokonali ograniczenia przestrzeni, czasu i trudnych warunków, by dostarczyć informacje i obrazy morza i nieba Ojczyzny oraz życia na czele fal żołnierzy platformy. Według dziennikarza Dieu Huonga, podróż, którą niewielu dziennikarzy ma zaszczyt odbyć, pomogła młodym reporterom dojrzeć. Rozumieją, że dziennikarstwo to nie tylko aureola, ale także chwile poświęcenia, stawianie czoła wyzwaniom, by opowiadać zwyczajne, ale bardzo wspaniałe historie.

Po trzech dniach i dwóch nocach na morzu, platforma DK1 ukazała się pośród ogromnych fal. W tym momencie wszyscy dziennikarze w grupie przeżyli nieopisane emocje, pełni wzruszenia i dumy. Przede wszystkim poczuli święty kształt Ojczyzny. Wielu ludzi zamilkło na chwilę, gdy dotarli do platformy DK1/9, pomalowanej na czerwono i żółto flagą narodową, stojącej mocno na środku oceanu. A cóż może być piękniejszego niż widok flagi narodowej powiewającej na dachu platformy pośród bezkresnego morza i nieba?

W kolejnych dniach fale były tak wysokie, a wiatr tak silny, że nie mogliśmy odwiedzić platformy wiertniczej. Cała grupa i żołnierze komunikowali się przez krótkofalówki, wymieniając się pieśniami i życzeniami. To wystarczyło, by połączyć uczucia między lądem a tymi, którzy strzegą morza i nieba naszej ojczyzny. Słowa żołnierzy na platformie wiertniczej poruszyły serca pisarzy: „Pośrodku rozległego morza i nieba / Pokonując burze / Chroniąc morze i wyspy naszej ojczyzny / Zaśpiewajmy pieśń / Chroniąc źródło naszej ojczyzny…”.

Reporterzy wspinali się po linach, aby dostać się na platformę wiertniczą.

Po przeczytaniu wielu artykułów i obejrzeniu wielu filmów o platformie DK1, tylko dziennikarze, którzy mieli szczęście odwiedzić platformę DK1, tak jak my, mogli w pełni zrozumieć trudy i niebezpieczeństwa, z jakimi musieli się mierzyć oficerowie i żołnierze marynarki wojennej, ciche poświęcenia i żelazną determinację żołnierzy piechoty morskiej w obronie świętej suwerenności morza i wysp Ojczyzny… Docierając do miejsca, gdzie „na górze jest niebo, a na dole woda”, dziennikarze również czują się mniejsi. Trudy podróży trwającej niecałe 20 dni są niczym, gdy obserwujemy żołnierzy na platformie, którzy niezłomnie pokonują surową pogodę, brak czystej wody, zielonych warzyw i brak ciepła z lądu. Zawsze mocno trzymają broń w imię pokoju Ojczyzny i Narodu.

Dziennikarze i reporterzy pracujący na peronie DK1/9.

Wydarzeniem, które wywarło na nas głębokie wrażenie podczas naszej podróży na platformę DK1, była ceremonia upamiętniająca męczenników platformy DK1, którzy poświęcili swoje życie, wykonując zadanie potwierdzenia i ochrony świętej suwerenności morza i wysp Ojczyzny na wodach południowego szelfu kontynentalnego. Ceremonia upamiętniająca odbyła się na terenie platformy DK1/18 w dzień pełni księżyca 12. miesiąca księżycowego roku Giap Thin. Dziennikarz Hai Yen - Dong Nai Newspaper relacjonował: Poprzednie dni były pełne dużych fal i silnych wiatrów. Ale tego dnia niebo było czyste, słońce piękne, morze łagodne. Atmosfera była cicha, wszyscy uważnie słuchali każdego słowa przemówienia, ich serca były przepełnione emocjami, wspominając żołnierzy, którzy bohatersko poświęcili swoje życie, pozostając na morzu dla pokoju i integralności suwerenności morza, wysp i szelfu kontynentalnego Ojczyzny. W tym czasie komisarz polityczny Truong Sa 21 podarował jej słoik ze starannie złożonymi skrzydłami żurawia, które każdy mógł wypuścić do morza, niosąc ze sobą życzenie pokoju, jako modlitwę, szczerą wdzięczność dla tych, którzy poświęcili się dla Ojczyzny. Patrząc na tacę z darami, skrzydła żurawia i żółte chryzantemy kołyszące się na falach, oczy wielu osób zrobiły się czerwone… „Te chwile sprawiły, że pokochaliśmy morze, niebo i każdy centymetr naszej ojczyzny jeszcze bardziej, a także obraz wietnamskich żołnierzy marynarki wojennej jeszcze bardziej” – powiedział dziennikarz Hai Yen.

Source: https://baodaklak.vn/xa-hoi/202506/nha-gian-dk1-trong-trai-tim-nguoi-lam-bao-70e0392/


Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Płaskowyż Dong Van Stone – rzadkie na świecie „żywe muzeum geologiczne”
Zobacz, jak nadmorskie miasto Wietnamu znajdzie się na liście najpopularniejszych destynacji turystycznych na świecie w 2026 roku
Podziwiaj „Zatokę Ha Long z lądu” – właśnie trafiła na listę najpopularniejszych miejsc na świecie
Kwiaty lotosu „barwione” na różowo przez Ninh Binh z góry

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Wysokie budynki w Ho Chi Minh City są spowite mgłą.

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt