Wysiłki, aby pozostać
W niedzielny poranek o 10:00, zamiast jak zwykle pracować po godzinach, pan Bui Van Tan (37 lat, mieszkający w Hanoi ) położył się w wynajętym pokoju, patrząc w telefon. Chociaż przygotował się psychicznie na to, że firma będzie miała mniej pracy i skróci godziny pracy, nadal nie mógł pozbyć się poczucia zagubienia i niepokoju.
„Teraz chodzę do pracy tylko 3-4 dni w tygodniu, resztę czasu spędzam w domu. Tak jest od 3 miesięcy” – westchnął Tan.
Pan Tan jest zmartwiony po 3 miesiącach zwolnienia i utracie połowy dochodów (zdjęcie: Nguyen Son).
Jako kierownik fabryki produkującej podzespoły elektroniczne w parku przemysłowym Thang Long w Hanoi, pan Tan nie spodziewał się, że jego stanowisko ulegnie skróceniu. Z powodu mniejszej ilości pracy, jego dochody również znacznie spadły.
„Normalnie, z pełnymi nadgodzinami, mój miesięczny dochód może sięgać 15-17 milionów VND. Jednak od czerwca pracuję tylko 3-4 dni w tygodniu, po 8 godzin dziennie. Jeśli pracuję 8 godzin dziennie, otrzymuję pełną pensję. Jeśli zostaję w domu w dni wolne, firma wypłaca mi 70% pensji. Mój miesięczny dochód wynosi teraz tylko 7 milionów VND” – powiedział pan Tan.
Pani Hien (żona pana Tana) powiedziała, że w wynajętym pokoju o powierzchni ponad 10 metrów kwadratowych para wynajęła pokój za 600 000 VND miesięcznie, aby zaoszczędzić pieniądze, po prostu po to, żeby „mieć gdzie przychodzić i wychodzić”.
Wynajęty pokój był ciasny, para miała do dyspozycji tylko składane łóżko, reszta przestrzeni służyła jako pokój dzienny. W nocy para spała na zmianę na łóżku i na podłodze.
„Mój mąż pracuje w fabryce, a ja sprzedaję złom. Nasze dzieci są jeszcze małe i mieszkamy daleko, więc z mężem rozmawialiśmy o zatrudnieniu kogoś do pracy na własny rachunek, żebyśmy mogli zająć się każdym zleceniem, jakie się pojawi” – powiedziała Hien.
Usiadła i obliczyła wydatki na wychowanie dziecka, czynsz, prąd i wodę… suma była dokładnie równa dochodom jej męża. Z powodu utraty dochodów para musiała ograniczyć wydatki na jedzenie.
„Wcześniej, gdy mój mąż pracował po godzinach i miał wysoką pensję, w połączeniu z moimi dochodami, mogliśmy wygodnie wydawać pieniądze i wciąż mieć wystarczająco dużo pieniędzy, żeby wysłać je do dziadków i wychować nasze dzieci.
Teraz, gdy nasze dochody spadły o połowę, jesteśmy zmuszeni ograniczyć wydatki. Są dni, kiedy z mężem mamy tylko 30 000-40 000 VND na jedzenie, a nasze posiłki składają się tylko z tofu i mnóstwa warzyw” – powiedziała Hien.
Pan Tan postanowił pozostać w firmie, dopóki trudny okres się nie skończy (zdjęcie: Nguyen Son).
Zdaniem pana Tana, mimo że jego obecne dochody zmniejszyły się o ponad połowę w porównaniu do poprzedniego okresu, to jednak w porównaniu do ogólnego poziomu pensja wynosząca 7 milionów VND miesięcznie jest nadal o wiele wyższa od pensji wielu pracowników innych firm w parku przemysłowym.
Na początku zeszłego tygodnia jego firma ogłosiła, że zamówienia mają dotrzeć do końca roku, a pracownicy będą mogli ponownie pracować w godzinach nadliczbowych. To była najlepsza wiadomość dla niego i jego pracowników w tej chwili.
Menedżer przyznał, że chociaż wiele osób zmienia pracę w poszukiwaniu miejsc oferujących wyższe dochody, on i tak postanowił pozostać w firmie, mając nadzieję, że wkrótce uda jej się przezwyciężyć trudności.
„Przed trudnościami firma traktowała pracowników bardzo dobrze, więc teraz, gdy sytuacja jest trudna, jestem gotów zostać. Na szczęście firma ogłosiła niedawno, że prowadzi negocjacje w sprawie pozyskania 3 zamówień do końca roku. My, pracownicy, z niecierpliwością czekamy na możliwość ponownej pracy w nadgodzinach” – powiedział pan Tan.
„Praca po godzinach przynosi szczęście”
W pokoju po drugiej stronie ulicy pani Pham Minh Hang (32 lata) szybko gotuje lunch, aby zdążyć na popołudniową zmianę. Pani Hang pracuje obecnie w firmie produkującej podzespoły elektroniczne SEI w parku przemysłowym Thang Long.
To właśnie do tej firmy właśnie przeniosła pracę na ponad dwa miesiące. Pani Hang odetchnęła z ulgą, mówiąc, że poczuła ulgę, znajdując pracę w miejscu, które nadal regularnie dopuszcza nadgodziny, a nawet weekendy.
Jeszcze bardziej cieszy fakt, że jej mąż właśnie znalazł nową pracę, dzięki czemu rodzina może mieć więcej pieniędzy na pokrycie kosztów utrzymania.
Pani Hang przygotowuje lunch, przygotowując się na nadgodziny po południu (zdjęcie: Nguyen Son).
„Wcześniej z mężem aplikowaliśmy do pracy w tej samej firmie, ale w różnych fabrykach. W mojej fabryce było dużo pracy, ale w fabryce męża było jej mniej, nie było nadgodzin i tylko podstawowa pensja. Więc po dwóch miesiącach zrezygnował i zaczął pracować jako taksówkarz motocyklowy” – powiedziała.
Pani Hang powiedziała, że odkąd przenieśli się do nowej firmy, ona i jej mąż nie muszą już tak ciężko pracować, skrupulatnie kalkulować i analizować każdego posiłku jak wcześniej, a codzienne posiłki są bardziej kompletne. Dziś na lunch poczęstowała męża i sąsiadów duszonym karpiem z kiszoną kapustą.
W porównaniu z innymi osobami w tym samym pensjonacie, które muszą zostać w domu z powodu braku pracy, pani Hang nadal regularnie pracuje po godzinach przez cały tydzień. W obliczu trudności, jak powiedziała, znalezienie firmy oferującej pracę jest trudne, a możliwość pracy po godzinach, tak jak ona, to błogosławieństwo.
„W porównaniu z moją starą firmą, moja praca w nowym miejscu jest trudniejsza, muszę więcej stać, ale w zamian mam więcej pracy, nadgodziny są regularne, więc moje dochody są znacznie wyższe. Chociaż pracujemy w tej samej firmie co mój mąż, mój miesięczny dochód wynosi 9 milionów VND, podczas gdy jego stała pensja wynosi mniej niż 5 milionów VND” – porównała pani Hang.
Pracownica dzieli się jedzeniem z kolegami w tym samym pensjonacie (zdjęcie: Nguyen Son).
Według danych zebranych przez Centrum Obsługi Zatrudnienia w Hanoi, można się spodziewać, że w najbliższym czasie potrzeby rekrutacyjne lokalnych przedsiębiorstw będą ulegać wahaniom.
Od teraz do końca roku firmy zarejestrowały się, aby rekrutować około 60 000-80 000 nowych pracowników, skoncentrowanych w kluczowych sektorach, takich jak handel i usługi (zazwyczaj stanowiących ponad 90% całkowitego zapotrzebowania). Na kolejnym miejscu jest grupa przemysłu i budownictwa ; rolnictwo, leśnictwo i rybołówstwo...
Według danych zebranych przez Centrum Obsługi Zatrudnienia w Hanoi, od teraz do końca roku przedsiębiorstwa w regionie muszą zatrudnić około 60 000–80 000 nowych pracowników (zdjęcie: Nguyen Son).
W sektorze handlu i usług firmy koncentrują się na rekrutacji księgowych, specjalistów ds. badań rynku i zarządzania jakością. Sektor hurtowy i detaliczny rekrutuje wielu pracowników na stanowiska sprzedawców, kasjerów i pracowników biurowych...
W przemyśle wytwórczym i przetwórczym przedsiębiorstwa muszą rekrutować pracowników na stanowiska produkcyjne, montażowe oraz inżynierów mechaników.
Jeśli chodzi o branżę budowlaną, dużym popytem będą objęci pracownicy na stanowiskach kierowników technicznych, architektów, techników projektów itp.
Link źródłowy
Komentarz (0)