Zdjęcie: The New York Times |
Rząd USA i członkowie Kongresu niedawno przyjrzeli się umowie Apple z Alibabą, obawiając się, że partnerstwo Apple z chińską firmą może pomóc rywalom udoskonalić możliwości sztucznej inteligencji, rozszerzyć zakres cenzurowanych chatbotów i narazić Apple na chińskie przepisy dotyczące cenzury i udostępniania danych.
Trzy lata temu Apple zostało zmuszone przez rząd USA do wycofania się z umowy kupna układów pamięci od chińskiego producenta YMTC. Niedawno firma została obciążona cłami na towary wyprodukowane w Chinach, co zagroziło jej globalnym zyskom.
Gdyby Apple musiało wycofać się z umowy z Alibabą, straty dla niego byłyby jeszcze poważniejsze, ponieważ Chiny odpowiadają za prawie 20% globalnych przychodów firmy. Bez wsparcia Alibaby iPhone mógłby zostać w tyle za krajowymi rywalami, takimi jak Huawei i Xiaomi.
Podczas marcowego spotkania urzędnicy Białego Domu i dwupartyjnej Komisji ds. Chin zadali Apple szereg pytań dotyczących warunków partnerstwa, rodzaju udostępnianych danych oraz tego, czy firma podpisała zobowiązanie prawne ze stroną chińską. Na wiele z tych pytań Apple nie potrafił odpowiedzieć.
Stany Zjednoczone coraz częściej postrzegają sztuczną inteligencję jako narzędzie, które może być wykorzystane do celów militarnych . Technologia ta umożliwia koordynowanie ataków i sterowanie bezzałogowymi statkami. Dlatego USA szukają sposobów na ograniczenie dostępu Pekinu do sztucznej inteligencji, w tym na odcięcie go od możliwości produkcji i zakupu chipów AI. Niektóre opinie w administracji Trumpa sugerują nawet umieszczenie Alibaby i innych chińskich firm zajmujących się sztuczną inteligencją na liście zakazującej transakcji z amerykańskimi firmami.
Przedstawiciel Raja Krishnamoorthi, członek komisji ds. wywiadu Izby Reprezentantów, powiedział, że jest „bardzo zaniepokojony brakiem transparentności Apple”. Stwierdził, że Alibaba jest doskonałym przykładem chińskiej strategii „połączenia sfery cywilnej i wojskowej”, a partnerstwo z nią mogłoby pomóc firmie zebrać więcej danych do szkolenia modeli sztucznej inteligencji, podczas gdy Apple ignoruje prywatność chińskich użytkowników.
Apple, Biały Dom i Alibaba odmówiły komentarza. Prezes Alibaby Joe Tsai potwierdził partnerstwo w lutym.
Amerykańscy ustawodawcy obawiają się, że jeśli Apple pójdzie w jego ślady, inne amerykańskie firmy pójdą w jego ślady, przyczyniając się do chińskiej potęgi w dziedzinie sztucznej inteligencji. Firmy takie jak Baidu i ByteDance mogłyby wykorzystać ulepszoną technologię do wsparcia chińskiej armii.
Greg Allen, dyrektor Centrum Wadhwani ds. AI w CSIS, powiedział, że wsparcie Apple dla Alibaby jest sprzeczne z dwustronnymi działaniami mającymi na celu spowolnienie postępu Pekinu w dziedzinie sztucznej inteligencji. „Stany Zjednoczone toczą wyścig w dziedzinie sztucznej inteligencji z Chinami. Nie możemy pozwolić, aby amerykańskie firmy napędzały naszych konkurentów” – powiedział.
Oprócz kwestii współpracy z Chinami, prezes Tim Cook spotkał się również z krytyką ze strony byłego prezydenta Trumpa za przeniesienie linii produkcyjnych do Indii. Podczas swojej niedawnej podróży na Bliski Wschód, Trump powiedział Cookowi, że „nie zależy mu na produkcji w Indiach. Chcemy, żebyś produkował w Stanach Zjednoczonych”.
W zeszłym roku Apple wprowadziło Apple Intelligence, nowy zestaw funkcji AI dla iPhone'a, obejmujący podsumowania powiadomień, dyktowanie wiadomości e-mail i inteligentniejszego asystenta Siri. Firma nawiązała współpracę z OpenAI, aby zintegrować ChatGPT dla użytkowników iPhone'a w USA. Ponieważ jednak OpenAI nie działa w Chinach, Apple potrzebowało lokalnego partnera, który zapewniłby porównywalne doświadczenie. Po negocjacjach z kilkoma firmami, Apple wybrało Alibabę i złożyło wniosek o licencję AI do chińskiego rządu.
Nie wiadomo, kiedy funkcje sztucznej inteligencji zostaną wdrożone w Chinach. Cook ujawnił jedynie, że sprzedaż iPhone'ów jest wyższa na rynkach, na których dostępna jest technologia Apple Intelligence.
Kongres USA jest szczególnie zaniepokojony koniecznością uzyskania zgody Pekinu na działalność Apple w obszarze, który ma wpływ na jej przyszłość. Obawiają się, że Apple będzie musiało pójść na ustępstwa i nieumyślnie poddać się kontroli chińskiego rządu.
Jeśli partnerstwo z Alibabą się nie powiedzie, Apple może stracić główny kanał dystrybucji iPhone'a w Chinach, powiedział Richard Kramer, ekspert z firmy badawczej Arete. Tymczasem chińscy konkurenci aktywnie integrują sztuczną inteligencję ze swoimi urządzeniami, co sprawia, że korzystanie z iPhone'a staje się mniej konkurencyjne.
„Użytkownicy nadal będą mogli kupować iPhone’y, ale jakość ich korzystania nie będzie już tak doskonała” – powiedział.
Źródło: https://znews.vn/apple-lai-gap-rac-roi-o-trung-quoc-post1553980.html
Komentarz (0)