Władze okręgu Cuu zapewniają żywność ludziom mieszkającym na terenach nisko położonych.

„Powódź przed deszczem” – nieustanna obawa

Siedząc na ganku i patrząc na rwącą wodę rzeki O'Lau, pan Nguyen Van Tien z osiedla Sieu Quan w dzielnicy Phong Dinh powiedział ze smutkiem: „Trudno jest podróżować, ale najważniejsze jest to, że życie wywraca się do góry nogami. Woda podnosi się i opada, a potem znowu podnosi, ludzie nie potrafią zareagować na czas. Siedzenie w domu i patrzenie na wodę powodziową wywołuje u mnie silny niepokój”.

W wielu miejscach woda powodziowa opadła, ale w samym Sieu Quan wiele gospodarstw domowych wciąż musi brodzić w wodzie. Na obszarach głęboko zalanych ludzie nadal muszą korzystać z łodzi, aby się przemieszczać. „Życie podczas powodzi jest takie powolne” – powiedział pan Tien, ubolewając, ale jednocześnie zachęcając siebie i mieszkańców wioski do podjęcia próby przezwyciężenia powodzi.

Mówiąc o nisko położonych obszarach miasta Hue , każdemu od razu przychodzi na myśl dzielnica Hoa Chau. Choć znana jest jako dzielnica położona blisko centrum miasta, w rzeczywistości jest to „zbiornik” wód powodziowych, gromadzący się podczas długotrwałych ulewnych deszczy. Ktoś żartobliwie powiedział: „Powodzie zdarzają się, zanim jeszcze zacznie padać”. Zaledwie kilka godzin nieprzerwanego deszczu może zamienić wiele obszarów mieszkalnych w rzeki.

Pan Phan Dinh Toan, szef osiedla Thanh Ha, szybko podał statystyki: „Quan Hoa, Kim Doi, Phu Ngan, Thanh Ha i Thuy Dien to najniższe punkty. Jeśli będzie padać ulewnie przez kilka dni, całkowite opadnięcie wody może zająć pół miesiąca”.

To stwierdzenie było pół żartem, pół serio, ale pełne niepokoju. Dla tutejszych ludzi widok zalanych domów, zalanych ogrodów i zalanych ścieżek nie jest już niczym dziwnym, to tylko kwestia tego, który rok jest „silną, a który słabą powodzią”. W historii o ludziach z terenów narażonych na powodzie, najbardziej odczuwalną rzeczą nie jest lament, ale troska i dzielenie się.

„Ludzie nie muszą martwić się o jedzenie i ubrania w czasie powodzi” – powiedział Nguyen Hoa, szef grupy mieszkaniowej Quan Hoa w okręgu Hoa Chau. „Każde gospodarstwo domowe przygotowuje ryż, drewno na opał i trochę suchej żywności, aby przetrwać powódź. Jeśli brakuje im jedzenia, pożyczają od siebie nawzajem, nikt nie chodzi głodny. Najcenniejszą rzeczą jest tutaj sąsiedzka miłość i wzajemna pomoc w trudnych chwilach”.

Ludzie na nizinach żyją na swoich polach i stawach przez cały rok, zależni od krewetek i ryb, więc lepiej niż ktokolwiek rozumieją prawa deszczu i powodzi. Ale bez względu na to, jak dobrze się z nimi znają, każda powódź to wciąż trudny czas. Być może dlatego ludzie są ze sobą bliżej związani, dzieląc się każdą garścią ryżu, każdą łodzią, każdym workiem starych ubrań w trudnych chwilach.

Rząd towarzyszy ludziom

Ludzie nie tylko pomagają sobie nawzajem, ale w ostatnich dniach lokalne komitety partyjne i władze zawsze były obecne, pozostając blisko lokalnych społeczności i dzieląc się z mieszkańcami zalanych terenów. Pan Nguyen Van Chinh, przewodniczący Komitetu Ludowego Gminy Phu Ho, powiedział: „W całej gminie wciąż jest wiele zalanych obszarów, takich jak: Le Xa, Vinh Luong Khe, Van Giang, Dong Di, Su Lo, Tay Ho. Władze lokalne regularnie wysyłają siły, aby wspierać ludzi w przemieszczaniu się, dostarczając żywność, wodę pitną i lekarstwa”.

Wiele miejsc w gminie Quang Dien jest nadal zalanych.

Oprócz tego, organizacje, związki zawodowe i grupy wolontariuszy przybyły na miejsce, dostarczając makaron instant, wodę pitną itp. do każdego odizolowanego gospodarstwa domowego. „Nie brakuje nam jedzenia, mamy tylko nadzieję, że będziemy mieli więcej kamizelek ratunkowych, małych łódek do transportu oraz lekarstw na zgniliznę stóp i dłoni. To drobiazgi, ale bardzo potrzebne w okresie powodzi” – powiedział pan Truong Viet Hung, mieszkaniec gminy Phu Ho.

Ludowy Komitet Miasta Hue proaktywnie zaproponował rządowi , ministerstwom centralnym i oddziałom pilne wsparcie w postaci dostarczenia 10 ton chloraminy B, 20 ton środków chemicznych Benkocid do dezynfekcji i zapobiegania chorobom po powodziach; jednocześnie zaplanowano wyposażenie 40 łodzi VS-1500, 80 kompozytowych łodzi ratowniczych, 100 generatorów i 80 pomp wodnych do celów ratowniczych.

Liczby te to nie tylko środki i materiały, ale także dowód troski i wsparcia rządu dla mieszkańców terenów dotkniętych powodzią. Według władz miasta Hue, od 1 do 5 listopada w regionie nadal będą występować opady umiarkowane do silnych, a w niektórych miejscach bardzo silne, które stopniowo będą ustępować. Nisko położone obszary, takie jak Phong Dinh, Hoa Chau, Phu Ho, Duong No, An Cuu, Quang Dien... będą nadal zalewane.

Powodzie wciąż trwają, ale wiara ludzi nie zanikła. Ponieważ rozumieją, że bez względu na skalę klęski żywiołowej, rząd wciąż jest po ich stronie, a ludzie wciąż zwracają się do siebie z miłością. Kiedy wschodzi słońce, woda opada, mieszkańcy terenów zalewowych, wraz z Komitetem Partii, władzami lokalnymi i organizacjami społeczno -politycznymi , sprzątają po powodzi. Pola znów się zielenią, ryby i krewetki znów się wiją, dachy nisko położonych domów znów płoną ogniem. Bo pośród trudności miłość ludzi na terenach zalewowych zawsze płonie jak lampa, która nie gaśnie w deszczową noc.

Artykuł i zdjęcia: PHONG ANH

Source: https://huengaynay.vn/kinh-te/nong-nghiep-nong-thon/cung-ba-con-vung-ron-lu-159485.html