Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Dzielić się, nie popadając w „kradzież”

VTC NewsVTC News09/02/2024

[reklama_1]

Tydzień przed obchodami Nowego Roku Księżycowego Departament Wychowania Fizycznego i Sportu otrzymał pisemne ostrzeżenie i krytykę od Ministerstwa Kultury, Sportu i Turystyki za powolne rozpatrywanie skandalu w Narodowej Reprezentacji Gimnastycznej. To plama na wietnamskim sporcie, która trwa od końca 2023 roku do nowego roku 2024 i wciąż się utrzymuje.

Jednak to nie tylko smutna historia błędów w zarządzaniu. Z innej perspektywy, historia sportowców dzielących się premiami z trenerami to jak „niepisana zasada”, która skłania do refleksji zarówno osoby z branży sportowej, jak i spoza niej. Między dzieleniem się a „kradzieżą” jest cienka granica.

Sportowiec Pham Nhu Phuong oskarżył trenera o „przywłaszczenie pieniędzy z premii”.

Sportowiec Pham Nhu Phuong oskarżył trenera o „przywłaszczenie pieniędzy z premii”.

W rozmowie z VTC News, trener opowiedział o smutnym wspomnieniu pominięcia go na liście nagród korporacyjnych podczas ceremonii wręczenia nagród dla lokalnej jednostki. Poza certyfikatem zasług i nagrodami zgodnie z przepisami stanowymi od jednostki zarządzającej, trener ten nie otrzymał żadnego innego wyróżnienia, gdy jego podopieczni osiągali wysokie wyniki w zawodach międzynarodowych, mimo że sam był członkiem kadry narodowej.

Zawodnicy chcieli przekazać swoje osobiste premie trenerowi, który trenował ich przez wiele lat, odkąd byli młodzi. Trener jednak stanowczo odmówił.

Być może w wielu innych dyscyplinach sportowych tak zwana „niepisana zasada” dotycząca podziału premii między nauczycieli a uczniów również kształtuje się w ten sposób. Praca trenerów jest postrzegana jako ciche poświęcenie, a gdy są doceniani, nie są doceniani tak bardzo, jak główni bohaterowie – sportowcy – co jest zrozumiałe.

Trenerzy często nie proszą sportowców o dzielenie się pieniędzmi – co jest zarówno obraźliwe, jak i sprzeczne z zasadami, ale sami uczniowie chcą się nimi podzielić z nauczycielami. Decydują się zwrócić prezenty w ramach podziękowania. Ta „niepisana zasada” staje się radosną historią i wszyscy czują się komfortowo.

W każdym sporcie, aby osiągnąć sukces, za zawodnikami musi stać cały system. Od sztabu trenerskiego, liderów, personelu logistycznego, a nawet „cichych” ludzi, którzy stanowią „niebieski zespół” podczas treningu.

Historia sportowca Pham Nhu Phuonga zmusza branżę sportową do zastanowienia się nad „niepisanymi zasadami” podziału nagród pieniężnych.

Historia sportowca Pham Nhu Phuonga zmusza branżę sportową do zastanowienia się nad „niepisanymi zasadami” podziału nagród pieniężnych.

Pan T. (imię postaci zostało zmienione) – były oficer ds. komunikacji w profesjonalnej drużynie piłkarskiej, opowiedział historię o otrzymaniu premii na koniec roku w wysokości… kilkuset tysięcy dongów. Ponieważ klub nie miał innego sposobu, pozostali członkowie postanowili przekazać pieniądze panu T., aby podziękować osobie, która „stawia czoła słońcu i deszczowi, aby dotrzymywać terminów treningów i rozgrywek zawodników”.

W niektórych klubach V.League sztab trenerski i zawodnicy ustalają własne zasady odkładania premii (przyznawanych przez zarząd klubu i sponsorów po każdym zwycięstwie) w podziękowaniu dla personelu logistycznego i biurowego. Jest to fundusz dobrowolny.

Nie byłoby kontrowersji, gdyby dzielenie się nie było zniekształcone. To dobrze, że sportowcy chcą dziękować swoim nauczycielom, ale jeśli tego nie robią, nie ma problemu z krytyką. Jednak historia przybiera zupełnie inny obrót, gdy pojawia się element przymusu. Granica między „dzieleniem się” a „kradzieżą” leży w myślach, emocjach i transparentności kwoty pieniędzy.

Jak sprawić, aby dzielenie się informacjami nie przerodziło się w defraudację?

Jest tylko jeden sposób, aby to rozwiązać: nie poprzestać na „porozumieniu”, jasno określić wszystko od samego początku i zwiększyć transparentność. Sportowcy mają prawo nie stosować się do tej „niepisanej zasady”. Oni – prawowiti właściciele nagród pieniężnych – muszą mieć prawo do decydowania.

Mai Phuong



Źródło

Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Jesienny poranek nad jeziorem Hoan Kiem, mieszkańcy Hanoi witają się wzrokiem i uśmiechami.
Wysokie budynki w Ho Chi Minh City są spowite mgłą.
Lilie wodne w sezonie powodziowym
„Kraina Baśni” w Da Nang fascynuje ludzi i znajduje się w pierwszej dwudziestce najpiękniejszych wiosek na świecie

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Zimny ​​wiatr „dotyka ulic”, mieszkańcy Hanoi zapraszają się nawzajem do meldunku na początku sezonu

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt