Ochrona złotych lasów i srebrnych mórz Bai Tu Long
Việt Nam•07/08/2024
Wędrując cały dzień kajakiem, udało nam się przepłynąć tylko przez kilka punktów Parku Narodowego Bai Tu Long – Parku Dziedzictwa ASEAN, ponieważ jego obszar, obejmujący zarówno pływające wyspy, jak i powierzchnię wody, zajmuje ponad 15 000 hektarów. Warto wspomnieć, że tylko 24 funkcjonariuszy i pracowników Departamentu Ochrony Lasów Parku Narodowego bezpośrednio zarządza i chroni ten rozległy obszar. Ich praca i życie mają swoje radości i pasje, ale także trudności i niedogodności, które nie każdy potrafi zrozumieć i o których może opowiedzieć… Z portu pasażerskiego Cai Rong, łódź robocza okręgu zabrała nas do pierwszego celu, Cai Lim. W piękny, słoneczny dzień morze i niebo Bai Tu Long przykuły nasze oczy olśniewającą, krystalicznie czystą barwą. Woda morska ma magiczny szmaragdowy kolor, a skaliste wyspy są tak przejrzyste, że wydaje się, jakby można ich było dotknąć… Pan Chien wypłynął łodzią, aby zabrać pasażerów, ponieważ woda była płytka i łódź nie mogła przybić do przystani Cai Lim. Po długim dystansie, przed naszymi oczami ukazała się stacja straży leśnej Cai Lim, ale teraz woda była płytka, a molo prowadzące do stacji było odizolowane pośrodku mielizny pływowej, z wystającymi skałami porośniętymi muszlami, uniemożliwiającymi cumowanie. Nie było też sygnału telefonu ani Wi-Fi, aby wezwać „ratunek” – jedynym sposobem było szybkie użycie głośnika. Być może dlatego, że zostaliśmy ostrzeżeni z wyprzedzeniem, a nasza łódź była zaparkowana naprzeciwko stacji, pan Ha Minh Chien, kierownik stacji straży leśnej Cai Lim, zauważył to wcześnie. Wiosłował prostą tratwą, aby zabrać ludzi, a następnie „przeniósł” nas do mniejszej łodzi. Czasami wskakiwał do morza, sam pchał łódź i prowadził wszystkich do brzegu… W lesie – na morzu, radość wiąże się ze zmartwieniem. Łódź popłynęła w okolice Cai De. Usłyszawszy ostrzeżenie, że w tym rejonie jest mnóstwo mrówek morskich, szybko wyciągnęliśmy butelkę z lekarstwem, aby spryskać kolejną porcję i z radością rozmawialiśmy o „małych, ale potężnych” mrówkach morskich w tym rejonie morskim. W zeszłym roku mieliśmy okazję pojechać do Cai Lim, aby zbadać tamtejszą florę i faunę lasu. Jednak nie spryskaliśmy się wystarczająco szybko środkiem odstraszającym komary i po powrocie do domu, małe, lekko czerwone ukąszenia na naszych ramionach i nogach zaczęły puchnąć następnego dnia, a drapanie ich nie łagodziło swędzenia. Potem ukąszenia stały się ciemnofioletowe i stopniowo zmieniały kolor, a ich zniknięcie zajęło miesiąc. Stacja straży leśnej Cai Lim położona jest blisko morza, poniżej znajduje się błotnisty teren zalewowy porośnięty namorzynami, które stwarzają idealne warunki do rozwoju mrówek. Słysząc to, pan Pham Quoc Viet, Kierownik Departamentu Nauki i Współpracy Międzynarodowej (Zarząd Parku Narodowego Bai Tu Long), powiedział, że Cai Lim jest jak „pępek” jeżowców. Stacja znajduje się blisko morza, poniżej znajduje się błotnista równina pływowa z namorzynami, która stwarza idealne warunki do rozwoju jeżowców. W dni, gdy poziom wody jest niski i nie ma wiatru, strażnicy czasami muszą rozwieszać moskitiery, aby jeść ryż i zapobiegać pojawianiu się jeżowców. Teraz, gdy klimat się zmienił, przepływa więcej statków, więc jest ich mniej. Mówi się o „mniejszej liczbie”, ale jakby kontynuując, pan Chien opowiedział historię o tym, jak dzień wcześniej grupa urzędników prowincji udała się w podróż służbową i została użądlona przez jeżowce, ich ciała były spuchnięte, nie mogli tego znieść i musieli wrócić wcześniej… Po chwili pojawiła się morska laguna wpadająca do jaskini Luon Cai De. Piękne krajobrazy z falującymi pasmami górskimi biegnącymi po obu stronach zafascynowały nas, całkowicie zapominając o obawach związanych z jeżowcami. Znając teren, pan Chien umiejętnie obrócił łódź, pomagając nam zbliżyć się do wejścia do jaskini. Woda przy wejściu do jaskini ma dość silny prąd w kierunku morza, sklepienie jaskini wygląda na dość niskie, ale pan Chien zapewnił, że jeśli zejdziemy głębiej, wysokość dwóch dorosłych osób nie sięgnie. Oprócz dużych skał tuż przy wejściu, w środku jaskini znajdują się również rozległe rafy, które bardzo utrudniają łodziom wpłynięcie głębiej. Za tą 300-metrową jaskinią Luon znajduje się las namorzynowy z wysokimi, starymi namorzynami. Jednak podczas tej wyprawy nie mogliśmy zrealizować naszego marzenia o podziwianiu tego lasu namorzynowego, ponieważ przygotowania nie były kompletne i nie zapewniały bezpieczeństwa… Poetycki widok ze stacji strażniczej Ba Mun na zatokę Bai Tu Long. Opuszczając Cai Lim, udaliśmy się do Ba Mun, które jest uważane za „ośrodek bioróżnorodności” Parku Narodowego Bai Tu Long. Cai Lim i Ba Mun oddalone są zaledwie o około 10 minut łodzią, a molo jest równie niewygodne, a odpływ jeszcze bardziej uwydatnia wady. Podczas gdy molo Cai Lim znajduje się setki metrów od stacji, molo do stacji straży leśnej Ba Mun jest bardzo wysokie, najniższy stopień sięga mi do klatki piersiowej z powodu dzisiejszej płytkiej wody. Dlatego po zejściu z łodzi na dwie chwiejne piankowe deski ustawione blisko siebie, aby dostać się na brzeg, nadal nie możemy iść po schodach do mola, aby dostać się do stacji, ale musimy iść przez chwilę wzdłuż płaskiego brzegu, a następnie wspiąć się po długiej drabinie wiszącej wzdłuż kamiennego nabrzeża, aby dotrzeć do brzegu. Przestrzeń obu stacji jest przestronna i przyjemna, pozwalając nam komfortowo oddychać świeżym powietrzem. Zapuszczając się głęboko w las, krajobraz leśny i strumienie oferują wiele interesujących rzeczy do odkrycia . Pod chłodnym, zielonym baldachimem lasu, letni upał również ustępuje miejsca. W Ba Mun, od brzegu aż do zatoki za kamienistą plażą, rozciąga się gładka, złocista plaża. Stojąc pod zielonymi sosnami szeleszczącymi na wietrze, patrząc na senną, zieloną zatokę, można poczuć prawdziwy zachwyt. Podczas gdy z entuzjazmem dyskutowaliśmy o urokach lasu – morza z jego magicznymi krajobrazami, pan Viet „pół żartem, pół serio” powiedział: Patrole strażników leśnych w lesie są nie tylko daleko, ale i zawsze istnieje potencjalne ryzyko zetknięcia się z owadami i jadowitymi wężami. Jeśli wybieracie się tam zimą, tutejszą „specjalnością” są cykady. Te cykady nie wydają ogłuszającego dźwięku, jaki słychać w mieście, wręcz przeciwnie – wnikając w ciało, bezgłośnie wgryzają się głęboko w skórę, powodując ból, który goi się przez cały rok. A chwilę później, gdy dotrzecie do lasu Minh Chau Cajuput, poczujecie, czym są komary. Pewnego dnia poszliśmy sprawdzić stan zapasów. Byliśmy bardzo dobrze ubrani, ale komary wciąż nas nękały. Wszystkie były małe, ale było ich niezliczona ilość, nieustannie nas obsiadały... Trasa patrolowa przez las oficerów i pracowników stacji straży leśnej Ba Mun. Rzeczywiście, pomimo wielokrotnych oprysków repelentami na komary, nasza grupa wciąż cierpiała z powodu rojów komarów, które nieustannie nas otaczały, gdy szliśmy przez las namorzynowy Minh Chau, aby dotrzeć na program. Każdy, kto ma odsłoniętą skórę, wściekłby się na myśl o komarach, które go gryzą, a nie może ich odstraszyć. Pamiętam, co powiedział kiedyś nasz znajomy, który ma doświadczenie w lesie: Większość leśnych zwierząt ucieka, gdy widzi ludzi, nawet jeśli widzą węże, nie nadepnąwszy na nie przypadkowo lub nie próbując ich złapać, odpełzną, z wyjątkiem dwóch zwierząt: pijawek i komarów... Wspieranie strażników leśnych Podczas tej wyprawy zatrzymaliśmy się tylko w stacjach strażników leśnych Cai Lim i Ba Mun oraz w siedzibie Departamentu Strażników Leśnych na wyspie Minh Chau. Przylegający do lasu, najmłodszy strażnik leśny ma prawie 30 lat i około 3 lata doświadczenia, a najstarszy jest w lesie od 14-15 lat. Szef Khuc Thanh Liem z dumą opowiedział nam o pracy jednostki zarządzającej, która od ponad dziesięciu lat nie doświadczyła pożaru lasu. Na wyspach rosną ogromne, naturalne lasy, a powierzchnia morza w Parku Narodowym o powierzchni ponad 9000 hektarów jest czysta, nie ma tu nielegalnych połowów ani akwakultury, a ścieki spływające do parku są oczyszczane. Obecnie jednostka wykorzystuje również technologię GPS i oprogramowanie SMART do zarządzania, przyczyniając się do poprawy efektywności działań ochronnych Parku Narodowego... Stacje straży leśnej Ba Mun i Cai Lim mają punkty odbioru sygnału telefonicznego, takie jak ten. Odnosząc się do życia, pan Pham Quoc Viet podzielił się z nami radością, że w 2023 roku Prowincjonalna Rada Ludowa wydała Rezolucję w sprawie wsparcia finansowego dla kadr, urzędników służby cywilnej, pracowników sektora publicznego oraz umów o pracę w gminach wyspiarskich dystryktów Van Don i Co To. W związku z tym ich obecne dochody wahają się od 10 milionów do ponad 20 milionów VND/osobę/miesiąc. Ze względu na charakter Bai Tu Long jako morskiego parku narodowego, transport opiera się na pojazdach wodnych, a w stacjach strażników, takich jak Cai Lim i Ba Mun, nie przepływają żadne statki pasażerskie. Powyższe wsparcie finansowe w pewnym stopniu łagodzi trudności, z jakimi borykają się strażnicy, pomagając im bardziej zaangażować się w swoją pracę. Jednak ich życie kulturalne i duchowe wciąż ma swoje wady i braki. Zarówno w stacjach Cai Lim, jak i Ba Mun, które odwiedziliśmy, nie było sieci elektrycznej. Używają energii słonecznej jako zamiennika, ale jej wydajność jest słaba – latem wystarcza ona jedynie na działanie wentylatora, więc żartobliwie nazywają się „suszoną rybą”. Prawie nie ma sygnału telefonicznego ani Wi-Fi, każda stacja ma punkt odbioru sygnału, powieś tam dekoder i zostaw tam telefon. Od czasu do czasu, gdy sygnał jest słaby, na telefon przychodzą wiadomości z informacjami związanymi z pracą, rodziną... Strażnicy Parku Narodowego Bai Tu Long patrolują teren lasu Minh Chau Melaleuca. Ponadto strażnicy leśni nadal borykają się z trudnościami w zakresie pojazdów, sprzętu i komunikacji. Pan Viet powiedział, że Zarząd Parku Narodowego Bai Tu Long zaproponował ostatnio zakup nowych łodzi motorowych, instalację systemów boi granicznych, aby ułatwić zarządzanie, a także zakup specjalistycznego sprzętu, takiego jak bezzałogowe statki powietrzne do patrolowania, kontroli i monitoringu zwierząt w nocy. Ta lista specjalistycznego sprzętu została zatwierdzona przez Prowincjonalny Komitet Ludowy, więc w tym roku jednostka planuje zaproponować zakup sprzętu, który usprawni zarządzanie, pomagając strażnikom leśnym w prowadzeniu działalności w bardziej sprzyjających warunkach.
Komentarz (0)