Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Uliczni sprzedawcy otaczają i oszukują turystów

Báo Thanh niênBáo Thanh niên19/03/2024

[reklama_1]

Wszelkiego rodzaju sprzedawcy uliczni

Na nagraniu widać kobietę sprzedającą jabłka na rowerze na ulicy Thuy Khue w dzielnicy Buoi w dystrykcie Tây Ho w Hanoi , która niedawno zaprosiła dwóch zagranicznych turystów do spróbowania jabłek, a następnie „odcięła je”, co wywołało oburzenie wśród osób. Po spróbowaniu klient chciał kupić, więc sprzedawca wziął małą torbę jabłek i zażądał 200 000 VND. Klient jednak nie zgodził się na tę cenę, więc wielokrotnie odmawiał i domagał się zwrotu pieniędzy, ale sprzedawca odmówił zapłaty. Obie strony kłóciły się przez chwilę, po czym młody ochroniarz, który znajdował się w pobliżu, „uratował” go, twierdząc, że liczba jabłek jest zbyt mała w porównaniu z kwotą pieniędzy i należy zwrócić pieniądze klientowi.

Komitet Ludowy Dzielnicy Buoi zaangażował się w sprawę i ponieważ pieniądze zostały zwrócone, podjął decyzję o nałożeniu na ulicznego sprzedawcę kary administracyjnej w wysokości 150 000 VND.

Hàng rong bủa vây, chặt chém du khách- Ảnh 1.

Mała torba jabłek za 200 000 VND wywołuje oburzenie

Hoi An od dawna cieszy się uznaniem turystów zagranicznych jako najbezpieczniejsze miejsce w Wietnamie, ale nie uniknęło ono „wiru” irytujących ulicznych sprzedawców. Sprzedawcy uliczni pojawili się na Japońskim Krytym Moście, podążając za turystami, aby nakłonić ich do zakupów. Ostatnio turyści skarżyli się w mediach społecznościowych, ponieważ uliczni sprzedawcy na ulicy Le Loi kazali im „odejść” i używali wulgaryzmów. Władze Hoi An potwierdziły później, że usunęły stoisko z chipsami ziemniaczanymi, ponieważ znajdowało się ono w niedozwolonym miejscu.

Jeśli Hanoi słynie z ulicznych straganów z owocami i rowerów przewożących owoce, które zawyżają ceny turystów, to Ho Chi Minh City od lat jest krytykowane za sprzedawców kokosów. Wielu mężczyzn obnosi kokosy w pobliżu atrakcji turystycznych, takich jak Pałac Zjednoczenia, park w pobliżu katedry Notre Dame, Muzeum Pozostałości Wojennych... aby przechwycić turystów i zmusić ich do kupna kokosów po 5-7 razy wyższej cenie rynkowej.

W zeszłym roku pani Becky Chan, Tajwańczyk pracujący w Ho Chi Minh, wybrała się w podróż, aby nagrać film ostrzegający przed „oszukańczym” zachowaniem sprzedawców kokosów i pucybutów w Dzielnicy 1. Film „ujawnił” sztuczki stosowane przez dostawców kokosów, polegające na wciąganiu klientów w „pułapki”. Początkowo polegały one na nawiązywaniu znajomości, następnie na dawaniu szans dostawcom, a następnie wymuszaniu ceny 150 000 VND za kokos. Jeśli klient odmówił, cena spadała do 50 000 VND.

Hàng rong bủa vây, chặt chém du khách- Ảnh 2.

Kokos wart 150 000 VND w Dzielnicy 1, w oddali widać scenę „zdejmowania” butów turystom na ulicy.

Nakręciła również scenę, w której pucybut bez powodu zdjął buty obcej rodzinie i wyczyścił je na ulicy, nie dając klientowi szansy na odmowę. Cena za każdą parę butów po wypolerowaniu wynosiła 350 000 VND, ale klient się nie zgodził, więc cenę obniżono do 50 000 VND. Rodzina przyznała również, że kupiła 2 kokosy za 150 000 VND.

Jednorazowi goście

W mediach społecznościowych dość często pojawiają się treści dotyczące ulicznych sprzedawców oszukujących turystów w Wietnamie. Większość z nich chwali piękne krajobrazy Wietnamu, ale uporczywe nękanie ze strony ulicznych sprzedawców może sprawić, że nigdy nie wrócą.

Zak Cadogan, amerykański turysta mieszkający w Tajlandii, właśnie zakończył swoją podróż przez Wietnam. Jego odczucia po podróży były mieszanką satysfakcji i rozczarowania. Głównym powodem rozczarowania był fakt, że uliczni sprzedawcy chodzili za nim, a kiedy nic nie kupował, obwiniali go i wytykali mu, że jest „złym człowiekiem”.

„W Hoi An i Sa Pa ludzie namawiali cię, żebym coś sprzedał, i ciągle proponowali kupno, chodząc za tobą przez pięć do dziesięciu minut. To było naprawdę dziwne doświadczenie, bo ewidentnie powtarzałeś „nie, nie, nie” w kółko, a ty czułeś się źle, mówiąc „nie” rzeczom, których nawet nie chciałeś” – powiedział.

Hàng rong bủa vây, chặt chém du khách- Ảnh 3.

Wielu sprzedawców ulicznych podąża za grupami turystycznymi w Sa Pa

Według niego, w Tajlandii nie ma czegoś takiego jak nagabywanie klientów. Ludzie również zapraszają turystów do zakupów, jeżdżą taksówkami, ale nie nagabują ich ani nie wywierają na nich presji. I to właśnie sprawia, że ​​on i inni turyści z całego świata uwielbiają to miejsce i często tu wracają.

Pan Nguyen Van My, przewodniczący zarządu Lua Viet Tourism Company, powiedział, że uliczni sprzedawcy nie są winni, ale to, że przeszli z popularnej kultury handlowej do negatywnego procederu, jest winą władz lokalnych i agencji zarządzających. „Uliczni sprzedawcy, którzy pobierają zbyt wysokie opłaty od turystów, pojawiają się w Wietnamie od dawna, ale nie radziliśmy sobie z tym odpowiednio. Jeśli dojdzie do jakiegoś incydentu, po prostu ich karzemy i to wszystko. Na przykład, uliczni sprzedawcy okupują deptak Nguyen Hue w Dzielnicy 1, ale po oczyszczeniu wracają do swojego pierwotnego stanu” – powiedział pan My, podkreślając, że jednym z głównych powodów, dla których turyści zagraniczni rzadko wracają do Wietnamu, jest to, że uliczni sprzedawcy trzymają się turystów i pobierają od nich zbyt wysokie opłaty.

Jako osoba bezpośrednio oprowadzająca turystów po wielu miejscach, pan My powiedział, że od Ha Long do Da Lat, pływające targowiska na Zachodzie są wszędzie pełne ulicznych sprzedawców. Pod wodą, na rzece, za każdym razem, gdy przypływa duży statek z pasażerami, pojawia się mała łódka, aby sprzedawać. Na pływającym targu Cai Rang uliczni sprzedawcy są uroczym elementem kultury, ale stopniowo tracą swój charakter, ponieważ sprzedawcy oferują produkty po różnych cenach – wysokich wcześnie rano i niskich około południa, gdy klienci wracają. Kupujący, po porównaniu cen, mogą poczuć się oszukani.

Hàng rong bủa vây, chặt chém du khách- Ảnh 4.

Sprzedawcy uliczni podążają za turystami w zatoce Ha Long

„Ostatnio doszło do zbyt wielu incydentów z udziałem ulicznych sprzedawców, którzy pobierali od turystów zbyt wysokie opłaty. Turyści zgłaszali je w mediach społecznościowych, co negatywnie wpływa na wizerunek miejsca, na którego zbudowanie tak ciężko pracowaliśmy, przyczyniając się do spadku konkurencyjności. To zmusza agencję zarządzającą turystyką do znalezienia sposobów na koordynację działań z władzami, aby skutecznie zarządzać ulicznymi sprzedawcami i doprowadzić do porządku, tak jak robią to sąsiednie kraje” – dodał pan My.

Pan My powiedział, że wszystkie kraje mają ulicznych sprzedawców, ale sposób, w jaki sobie z nimi radzą, maksymalnie ograniczył nagabywanie i zawyżanie cen. Na przykład, uliczni sprzedawcy w Angkorze w Kambodży, zaproszeni przez przewodników lub kierowców do wsiadania do samochodu i sprzedawania turystom, boją się mandatów, bojąc się grzywien, ponieważ są ograniczeni do swojego własnego obszaru, a jedynym strachem są dla nich liny rozciągnięte na ziemi.



Link źródłowy

Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Podziwiając ukryte w chmurach pola wiatrowe nadbrzeżne Gia Lai
Odwiedź wioskę rybacką Lo Dieu w Gia Lai, aby zobaczyć rybaków „rysujących” koniczynę na morzu
Ślusarz zamienia puszki po piwie w jaskrawe latarnie z motywem środka jesieni
Wydaj miliony, aby nauczyć się układania kwiatów i znaleźć wspólne doświadczenia podczas Święta Środka Jesieni

Od tego samego autora

Dziedzictwo

;

Postać

;

Biznes

;

No videos available

Aktualne wydarzenia

;

System polityczny

;

Lokalny

;

Produkt

;