Samotne matki na co dzień są jak wojownicy bez zbroi. (Ilustracja wygenerowana przez sztuczną inteligencję). |
Wiele „burz”
Każda samotna matka, którą spotykam i poznaję, to historia, wycinek życia pełen zmartwień. Pani Ha Thi Lan z okręgu Tuc Duyen (miasto Thai Nguyen ) jest moją koleżanką z aerobiku. Jedenaście lat temu odeszła z małżeństwa po serii dni zdrady i przemocy ze strony męża. Jej córka miała wtedy zaledwie pięć lat. Jej miesięczna pensja w wysokości 7 milionów VND nie wystarczała na pokrycie kosztów utrzymania i opłat szpitalnych dla często chorego dziecka.
„Był miesiąc, kiedy zostało mi w portfelu tylko 200 000 VND, a moje dziecko chciało kupić ładną sukienkę w supermarkecie. Musiałam się odwrócić i otrzeć łzy” – powiedziała pani Lan .
Pani Le Thuy Duong, lat 41, mieszkanka okręgu Thang Loi (miasto Song Cong), również jest samotną matką od 7 lat. Jej mąż zmarł po ciężkiej chorobie, pozostawiając małą córeczkę. Z miesięcznym dochodem urzędniczym w wysokości 5-6 milionów VND, musiała otwierać wieczorami sklep z napojami, aby dorobić do pensji i pokryć koszty utrzymania.
W grupach dla samotnych matek w mediach społecznościowych natknęłam się na wiele historii samotnych matek. Wiele z nich ma szczęście, że rodzice je wspierają, ale wiele musi samodzielnie radzić sobie z ciężarem finansowym . Niektóre wybierają życie w ukryciu, nie chcąc, żeby ktokolwiek wiedział, że ich dziecko nie ma ojca, z obawy przed zrobieniem mu krzywdy.
Samotne matki muszą nie tylko dźwigać ciężar finansowy, ale także znosić ogromną presję psychiczną i niewysłowiony smutek. Pani Le Thuy Duong zwierzyła się: Czasami czuję smutek i żal z powodu mojej córki, która od dzieciństwa musiała żyć bez miłości ojca.
Pani Nguyen Thi Huyen (Phu Binh) jest samotną matką od ponad 13 lat. Jest nauczycielką i również dużo myślała, zanim zdecydowała się urodzić dziecko samotnie, bez ślubu, bez mężczyzny u boku. Pani Huyen opowiada, że gdy była mała, gdy zabrała dziecko do szpitala, lekarz zapytał: „Gdzie jest twój ojciec?”. Bardzo zwyczajne pytanie, ale ją zatkało. Albo na zjazdach klasowych, gdy jej koleżanki były już po ślubie i miały dzieci, ona siedziała cicho w kącie. „Nie chodzi o to, że jestem zazdrosna, po prostu czuję się… taka inna”. Nie wspominając już o tym, że na początku była nauczycielką, więc wiele osób plotkowało o jej sytuacji, kiedy nie wyszła za mąż, ale urodziła dziecko.
Mówiąc o samotnym wychowywaniu dziecka, Ha Thi Lan nie potrafiła ukryć emocji: Kiedy była mała, nie wiedziała, więc ciągle pytała, gdzie jest jej ojciec i dlaczego nie ma go z nią i matką. Mogłam tylko mruknąć i odpowiedzieć, że jest w dalekiej podróży służbowej. Ciągle pytała, dlaczego jej ojciec wyjechał na tak długo i nie wrócił, żeby odwiedzić ją i matkę. Musiałam zmienić temat i zmienić go na coś innego.
Samotne matki w życiu codziennym są jak wojownicy bez zbroi (ilustracja stworzona przez sztuczną inteligencję). |
Staw czoła temu mocno
Nikt nie wybiera bycia samotną matką, by być chwalonym za swoją siłę. Ale kiedy okoliczności zmuszają je do wyboru, podążają tą drogą z miłością i niezwykłą determinacją.
Hoang Mai Hoa, pochodząca z miasteczka Hoa Thuong (Dong Hy), przypadkowo zaszła w ciążę na pierwszym roku studiów. Po pośpiechu wyszła za mąż i rozstała się po niecałym roku, przez co Hoa z trudem wiązała studia i wychowanie dziecka. Po ukończeniu studiów, nie mogąc znaleźć pracy w swoim zawodzie, pracowała jako robotnica w fabryce i pracownica biurowa, aby mieć więcej czasu na wychowanie dziecka. Zapytana o ponowne zamążpójście, Hoa tylko pokręciła głową: „Myślę, że ja i moje dzieci będziemy tak żyć dla wolności. Bardzo boję się małżeństwa”.
Wracając do historii pani Huyen, którą przytoczyłem powyżej, jej decyzja o niezamążpójściu, ale urodzeniu i wychowaniu dziecka w pojedynkę wywołała poruszenie na wsi, gdzie mieszkała, a członkowie jej rodziny wyrazili sprzeciw. Ona jednak pozostała nieugięta. Od 13 lat uczy i samotnie opiekuje się synem. Chłopiec jest teraz w ósmej klasie, dobrze się uczy, jest posłuszny i zawsze jest jej dumą.
„Do tej pory wszyscy rozumieli, współczuli, kochali i dzielili się z matką i dzieckiem większą dawką miłości. Chociaż życie jest trudne i żmudne, posiadanie dziecka daje mi siłę, by je pokonać” – powiedziała pani Huyen .
W przeciwieństwie do Pani Huyen, Pani Hoang Thi Hue z okręgu Trung Vuong (miasto Thai Nguyen) zdecydowała się na rozwód, będąc w ciąży z pierwszym dzieckiem. Jej mąż był agresywny, miał romans, często pił alkohol, wracał do domu, by przeklinać i bić żonę, nawet gdy była w ciąży. Zamiast więc czekać na poród, Pani Hue postanowiła odejść będąc w ciąży. Po 6 latach otworzyła sklep z przekąskami. Zdolna i pracowita, zbudowała stabilną bazę klientów i stały dochód, aby wychować dziecko. Z małego wynajmowanego domu zbudowała dom na 4 piętrach. Chociaż w jej małej rodzinie nie było wystarczającej liczby dorosłych, była pełna miłości.
Inna kobieta, którą poznałam, pani Nguyen Thi Hoa z gminy Dong Dat (Phu Luong), miała wypadek samochodowy, w wyniku którego była sparaliżowana przez dwa lata, zanim zmarła. W ciągu dnia nadal pracuje jako robotnica w fabryce, a nocami prowadzi transmisje na żywo, aby sprzedawać produkty online. Jej dwaj synowie nadal normalnie dorastają i dobrze się uczą. Zwierzyła się: „Gospodarka jest nieco trudniejsza, ponieważ tylko ja pokrywam wszystkie wydatki. Ale moje dzieci i ja spędzamy razem więcej czasu. Czasami jesteśmy nawet szczęśliwsze niż kobiety, które mają mężów, ale żyją w przemocy lub zależności”.
Szanuj różnice
Spotykając samotne matki, doceniam je jeszcze bardziej, ponieważ odważyły się zrobić najtrudniejszą rzecz: wyjść ze swojej strefy komfortu, stawić czoła uprzedzeniom i wychować swoje dzieci z całą swoją miłością. „Nie potrzebuję niczyich pochwał ani nie oczekuję współczucia, po prostu chcę żyć jak normalna matka wychowująca swoje dzieci, tak jak wszyscy inni” – zwierzyła się pani Hoang Thi Hue.
Choć nie stało się to jeszcze modne, wiele kobiet decyduje się na samotne wychowywanie dzieci. Radość, smutek, trudności, szczęście – wszystkie te emocje, z którymi muszą się zmierzyć singielki. Nie noszą zbroi, nie mają męża u boku, ale wciąż są niezłomnymi wojowniczkami. Każdy mijający dzień to dla nich czas przezwyciężania zmęczenia i samotności, aby zapewnić swoim dzieciom jak najpełniejsze dzieciństwo.
Source: https://baothainguyen.vn/xa-hoi/202506/me-don-than-nhung-chien-binhgiua-doi-thuong-ffa1127/
Komentarz (0)