Istnieje ryzyko wybuchu wojny handlowej między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską (UE), co może doprowadzić do powszechnej inflacji po obu stronach Atlantyku, zwłaszcza że ceny stopniowo się stabilizują po długim okresie wysokich cen.
Relacje gospodarcze między USA a Unią Europejską należą do najważniejszych „więzi” na świecie. (Źródło: Centre for Europe Reform) |
Gotowy do odpowiedzi
Według CSIS, relacje gospodarcze między USA a UE należą do najważniejszych „powiązań” na świecie , choć często brakowało im głębi i bywały napięte. Jednak dzięki zwiększonemu naciskowi na bezpieczeństwo ekonomiczne, potrzebie współpracy politycznej w Chinach oraz konfliktowi na Ukrainie, sytuacja uległa zmianie pod rządami prezydenta Bidena, co sprzyja bezprecedensowemu powiązaniu w relacjach USA-UE.
Jak zauważa raport CSIS, transatlantyckie stosunki gospodarcze mają kluczowe znaczenie zarówno dla Waszyngtonu, jak i Brukseli, a dwustronny handel i inwestycje są największe na świecie. Stany Zjednoczone są największym partnerem handlowym UE, odpowiadając za jedną piątą eksportu UE w 2023 roku, a także największym odbiorcą inwestycji w UE, stanowiąc 55% całości inwestycji.
Tymczasem całkowite inwestycje USA w UE są czterokrotnie większe niż w regionie Azji i Pacyfiku , a bezpośrednie inwestycje UE w USA są dziesięciokrotnie większe niż w Indiach i Chinach razem wziętych. Stany Zjednoczone stały się ważnym dostawcą energii dla gospodarki UE, zwłaszcza w obszarze importu skroplonego gazu ziemnego (LNG), który stanowi 50% dostaw do Europy od czasu rozpoczęcia przez Rosję specjalnej operacji wojskowej na Ukrainie.
Stany Zjednoczone stały się jednym z największych dostawców LNG do Europy. (Źródło: Reuters) |
Po ponownym wyborze na stanowisko przewodniczącej Komisji Europejskiej (KE) Ursula von der Leyen przygotowuje dla Brukseli nową erę, charakteryzującą się rosnącym globalnym protekcjonizmem i wykorzystywaniem współzależności gospodarczej jako broni.
Wytyczne polityczne KE na lata 2024-2029 stanowią, że bezpieczeństwo ekonomiczne jest pierwszym filarem jej agendy zagranicznej polityki gospodarczej. Obecnie głównym celem nie jest już rozwój wolnego handlu, co stanowi istotną zmianę w porównaniu z poprzednią kadencją von der Leyen, a także z tradycyjnymi celami polityki handlowej KE.
Komisja Europejska wzmocniła swój arsenał środków obrony handlu, między innymi tworząc narzędzie anty-przymusowe, które umożliwia odwet wobec krajów stosujących „szantaż ekonomiczny” wobec wielu członków UE. Przy komfortowej reelekcji von der Leyen mogłaby wykorzystać swoje uprawnienia do przeciwdziałania wszelkim przymusowym środkom handlowym ze strony USA, zwłaszcza za rządów Trumpa.
Po ponownym wyborze na stanowisko przewodniczącej Komisji Europejskiej (KE) Ursula von der Leyen przygotowuje się na nową erę w Brukseli. (Źródło: CEPA) |
Ponadto, druga kadencja Trumpa może doprowadzić do wojny handlowej między USA a Unią Europejską. Były prezydent USA zapewnił, że cła będą centralnym punktem jego programu handlowego „America First”.
W niedawnym wpisie na portalu społecznościowym X pan Trump zasugerował, że jeśli powróci do Białego Domu, rzuci wyzwanie brukselskiej polityce wolnego handlu.
„Znam Unię Europejską bardzo dobrze. Bardzo wykorzystują Stany Zjednoczone w handlu” – podkreślił Trump.
Ponadto, według ekspertów CSIS, propozycja Trumpa, aby nałożyć ogólne cło w wysokości 10% na cały import do USA, stanowi poważne zagrożenie dla gospodarki UE. Cła, które były prezydent zastosował w 2018 roku na europejską stal (25%) i aluminium (10%), mogą zostać ponownie nałożone. Wcześniej środki te zostały zawieszone przez administrację Bidena do marca 2025 roku. Trump wielokrotnie groził nałożeniem ceł na importowane z UE samochody, co jest politycznie wrażliwą branżą dla Niemiec.
Robert Lighthizer, były czołowy urzędnik ds. handlu w administracji Trumpa, prawdopodobnie obejmie szereg kluczowych stanowisk w drugiej kadencji i prawdopodobnie będzie prowadził szereg destrukcyjnych polityk handlowych. Istniejące konflikty handlowe, takie jak spór o dotacje między Airbusem a Boeingiem, cła na stal i aluminium oraz europejskie podatki cyfrowe, mogą zostać wykorzystane do wywarcia presji na Brukselę i skłonienia jej do ustępstw.
„Zagrożenie dla obu banków”
CSIS podkreśliło, że wybory w USA mają znaczący wpływ na UE. Unia odpowie na cła Trumpa własnymi cłami, podobnie jak UE w pierwszej kadencji byłego prezydenta, kiedy to nałożyła cła na Harley Davidson i amerykańską whisky.
Wojna handlowa między USA a UE mogłaby zaostrzyć się i nieuchronnie doprowadzić do inflacji po obu stronach Atlantyku, zwłaszcza w czasie stabilizacji cen po długim okresie wysokich cen. Dlatego zdolność UE do wyrządzenia znacznych „szkód” gospodarce USA pomogłaby sojuszowi powstrzymać Trumpa przed eskalacją wojny handlowej.
Bruksela z pewnością nie będzie zaskoczona. Komisja powołała grupę zadaniową, która ma przygotować się na zmiany w polityce po wyborach w USA, w szczególności w obliczu wysokich ceł i możliwości wystąpienia Waszyngtonu z NATO.
Jesienią 2024 roku Komisja zintensyfikuje dialog z rządami państw UE, dzieląc się wiedzą na temat potencjalnych zagrożeń dla UE i sposobów ich ograniczania. Jednym z priorytetów Komisji jest opracowanie planu komunikacji w odpowiedzi na istotne zmiany w polityce USA wobec Europy, takie jak żądanie, aby państwa UE wzięły na siebie większą odpowiedzialność za finansowanie obronności Ukrainy.
Europejskie firmy mogłyby skorzystać, gdyby Trump wyeliminował dotacje w ramach IRA, które faworyzują amerykańskich producentów kosztem europejskich przedsiębiorstw. (Źródło: Bloomberg) |
Kwestia klimatu jest również przedmiotem sporu między obiema stronami. Trump wykazał się wrogością wobec Porozumienia Paryskiego i Ustawy o Redukcji Inflacji (IRA), co może doprowadzić do fali niechęci i antyamerykanizmu w Europie, zwłaszcza wśród młodych ludzi, którzy są na pierwszej linii frontu działań na rzecz klimatu. Europejskie firmy mogłyby jednak skorzystać na zniesieniu przez Trumpa subsydiów w ramach IRA, które faworyzują amerykańskich producentów kosztem europejskich przedsiębiorstw.
Podczas gdy UE stara się budować jednolitą postawę wobec USA, druga kadencja byłego prezydenta Trumpa mogłaby wykorzystać swoje wpływy, aby wpłynąć na niektóre państwa UE, uniemożliwiając zdecydowaną reakcję bloku, jak twierdzi CSIS. Wrogość w stosunkach USA-UE „zablokowałaby drogę” staraniom o zbudowanie wspólnej transatlantyckiej pozycji gospodarczej wobec Chin.
Z kolei administracja Kamali Harris ma zamiar jeszcze bardziej zacieśnić relacje między USA a UE i unikać konfliktów handlowych. Harris, podobnie jak Biden, nie chce, aby przeszłe problemy handlowe wpłynęły na te relacje. W związku z tym problemy takie jak spór Boeing-Airbus czy cła na stal i aluminium będą nadal odkładane na później lub podejmowane będą poważne próby ich rozwiązania.
Rada ds. Handlu i Technologii UE-USA (TTC) prawdopodobnie będzie nadal działać, ułatwiając współpracę kluczowych urzędników i zapewniając obu stronom większe możliwości współpracy w zakresie technologii energii odnawialnej, kluczowych łańcuchów dostaw i regulacji technologicznych. Administracja Harrisa zacieśni współpracę z UE w kwestiach związanych z Chinami i bezpieczeństwem gospodarczym.
Niezależnie od tego, kto wygra wyścig o Biały Dom, do stycznia 2025 r. kolejna administracja będzie musiała wzmocnić ważną relację w ramach porządku gospodarczego pomiędzy USA i Unią Europejską (źródło: Getty). |
CSIS twierdzi, że niezależnie od tego, kto wygra wybory prezydenckie w USA, kolejna administracja będzie musiała wzmocnić tę ważną relację w globalnym porządku gospodarczym do stycznia 2025 roku. Wojna handlowa między USA a UE zaszkodziłaby tylko obu stronom, przynosząc korzyści Chinom. Zamiast tego, relacje USA-UE powinny nadal się umacniać na progresywnym fundamencie TTC, jednocześnie zacieśniając współpracę w zakresie bezpieczeństwa gospodarczego, zielonej gospodarki, odbudowy Ukrainy oraz chińskich sankcji, subsydiów i dyskryminacyjnej polityki handlowej.
Krótko mówiąc, relacje gospodarcze między USA a UE odgrywają istotną rolę w utrzymaniu globalnego porządku gospodarczego. Niezależnie od wyniku wyborów w USA, obie strony muszą zacieśnić współpracę, aby uniknąć wzajemnie szkodliwej wojny handlowej, jednocześnie kontynuując rozwiązywanie globalnych wyzwań, takich jak bezpieczeństwo gospodarcze, odbudowa Ukrainy i konkurencja z drugą co do wielkości gospodarką świata. Stabilne relacje transatlantyckie przyniosą korzyści obu stronom i przyczynią się do promowania zrównoważonego globalnego wzrostu gospodarczego.
Źródło: https://baoquocte.vn/my-eu-moi-quan-he-lo-lung-trong-su-can-bang-290885.html
Komentarz (0)