Kiedy Departament Kultury i Sportu Ho Chi Minh City zaprosił go do współpracy, B Ray i jego zespół przyznali się do błędów. Aby je naprawić (przed otrzymaniem decyzji administracyjnej), B Ray usunął utwór rapowy z portalu społecznościowego.
Z tekstami takimi jak życzenia, by były kochanek poważnie zachorował (Mam nadzieję, że pokonasz raka / Tylko po to, by znów zachorować na raka) lub spotkał go pech (Wszystko, co planujesz, zawiedzie), przeklinając ją (Oby nikt cię nie odwiedził, gdy będziesz chora / Wróć do domu 1 i 15 / Mam nadzieję, że za każdym razem, gdy wchodzisz po schodach, twoja noga się poślizgnie / Życzę ci, żebyś umarła spokojnie w łóżku)… w utworze „De ai can” publiczność będzie kręcić głowami z przerażenia i martwić się, jeśli te słowa zostaną rozpowszechnione lub promowane. Zanim piosenka została usunięta, zgromadziła prawie 600 000 wyświetleń w ciągu zaledwie 3 dni, trafiając do pierwszej dziewiątki najpopularniejszych utworów muzycznych .
Raper B Ray. (Zdjęcie udostępnione przez postać)
Biorąc pod uwagę popularność rapera B. Raya, a nawet „idola” wielu młodych raperów, rapowy utwór „De ai can” będzie toksycznym daniem, trucizną, która niszczy myślenie słuchaczy, zwłaszcza młodych ludzi, którzy nie mają jeszcze jasno sprecyzowanego własnego sposobu myślenia. Oczywiście, patrząc z perspektywy „zabawy”, „De ai can” może być po prostu żartem (nieco toksycznym) lub „rap to gatunek muzyki ulicznej, bezpośrednio wyrażający myślenie i koncepcje młodych ludzi”, to być może „De ai can” odzwierciedla prawdziwą naturę gatunku muzycznego importowanego z zachodnich ulic.
Wietnamska publiczność nie boi się akceptować nowości, ale wszystko musi być kontrolowane w granicach dozwolonego zakresu. W kulturze azjatyckiej, która zawsze ceni symboliczne i wzorowe wartości kulturowe, wypowiedzi, nawet jeśli usprawiedliwiane są jedynie żartami, powinny być potępiane.
Wykorzenienie brutalnego, wulgarnego rapu jest koniecznym rozwiązaniem. Jednak prawdopodobnie nie wyeliminuje to błędnego myślenia wielu młodych ludzi, którzy uważają wulgarne teksty za „fajne” i „cool”. Muzyk Vo Thien Thanh bardzo się martwił, gdy rap był promowany poprzez tworzenie wielu programów i placów zabaw – swoistego rodzaju placów zabaw dla gatunku muzycznego, który niesie ze sobą wiele zagrożeń, jak to widziała publiczność.
Wcześniej publiczność była świadkiem złych piosenek rapowych, które zostały ukarane, takich jak utwór „Censored” rapera Chi Ca (napisany o kazirodczym związku teścia i synowej, z użyciem wulgarnego języka). Grupa Rap Nha Lam również wywołała oburzenie, wydając rapowy utwór „Thich Ca Mau Chi” z bluźnierczą treścią na temat buddyzmu, zawierający poważnie obraźliwe obrazy. Raper Binh Gold w teledysku „Lai may bay” ma obrazy i teksty takie jak: „Chcę cię zawieźć (Chodźmy). Właśnie spotkałem się po raz pierwszy, chciałem cię zawieźć (Miłość zawsze)…”. Piosenkarz Phi Phuong Anh w teledysku „Canh ai dung cuckold em” zawiera skrajnie nonsensowne i wulgarne teksty. Teledysk „Cypher nha lam” wydany przez Low G, Teddie J, Chi i ResQ opowiada o flirtowaniu i uprawianiu seksu. Tekst piosenki „May that may” zespołu BigDaddy, zdaniem wielu odbiorców, nawiązuje do kobiecego ciała...
Należy zrozumieć, że nie każdy rap jest narażony na wulgarność. Wielu raperów stworzyło utwory rapowe, które są humanistyczne i znaczące. Należy jednak pilnie wyeliminować „niską” muzykę, ponieważ sztuka nie może zawierać „brudnych” myśli ani ograniczać się do idei i słów.
Source: https://nld.com.vn/nghe-thuat-khong-co-cho-cho-su-doc-ac-dung-tuc-196240105204053433.htm
Komentarz (0)