Ukraina była kiedyś uważana za spichlerz Europy, ale jej sektor rolny zmaga się obecnie z problemami z powodu konfliktu z Rosją, który doprowadził do blokady wielu portów eksportowych Morza Czarnego i zniszczenia gruntów ornych przez miny lądowe. Ukraina próbowała eksportować zboże do Europy drogą lądową, ale spotkała się ze sprzeciwem w krajach sąsiednich, gdzie wielu rolników skarżyło się rządom na nieuczciwą konkurencję o ich produkty.
9 lutego polscy rolnicy protestowali na przejściu granicznym w Dorohusku, trzymając transparenty z napisem „Stop niszczeniu polskiego rolnictwa”.
W zeszłym tygodniu polscy rolnicy protestowali na granicy, blokując przyczepami drogi na trzech przejściach granicznych z Ukrainą, aby utrudnić import taniego zboża od sąsiada. Według AFP, po wjeździe do UE, drzwi niektórych ukraińskich ciężarówek z zbożem zostały wyważone, co spowodowało wysypanie się ziarna.
12 lutego Ministerstwo Rolnictwa Ukrainy potępiło celowe akty sabotażu dokonane przez polskich demonstrantów i zaapelowało do władz lokalnych o szybkie ukaranie sprawców.
Prezydent Polski wygłosił kontrowersyjne oświadczenie w sprawie Krymu.
„Przez dwa lata ukraińscy rolnicy pracowali pod ciągłym ostrzałem wroga i ponieśli ogromne straty. Zbierali to zboże z ogromnym trudem, a czasem nawet kosztem życia” – oświadczyło ukraińskie Ministerstwo Rolnictwa. Ukraiński wiceminister gospodarki Taras Kaczka argumentował, że brak reakcji ze strony polskich władz doprowadzi do ksenofobii i przemocy politycznej .
Polska policja potwierdziła 12 lutego, że przeprowadziła oględziny miejsca aktu wandalizmu i przesłuchała świadków przed przekazaniem dowodów prokuraturze do rozpatrzenia. Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie, poinformowała, że rozsypane ziarno prawdopodobnie nie nadawało się do użytku i że prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie naruszenia bezpieczeństwa celnego i uszkodzenia mienia.
Ukraińska ciężarówka ze zbożem w pobliżu przejścia granicznego w Dorohusku w listopadzie 2023 r.
Protesty krajowych rolników postawiły rządowi polskiego premiera Donalda Tuska dylemat, który od objęcia władzy w ubiegłym roku zabiegał o poprawę stosunków z Ukrainą.
W rozmowie z prasą przed dialogiem z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem w Paryżu 12 lutego, Tusk obiecał znalezienie wspólnego rozwiązania kwestii bezpieczeństwa żywnościowego, ale zwrócił również uwagę na interesy polskich rolników. „Trudno znaleźć polityka w Europie, który popierałby Ukrainę bardziej niż ja. Musimy jednak również wziąć pod uwagę interesy Polski i Europy w zakresie bezpieczeństwa żywnościowego” – powiedział Tusk, były przewodniczący Rady Europejskiej.
Ukraińskie produkty rolne wysypały się z ciężarówki na drogę w Polsce.
Dzień wcześniej Tusk zapewnił, że nie zmieni się polska polityka wspierania Ukrainy w walce z siłami rosyjskimi. Podkreślił jednak, że będzie chronił polskich rolników i kierowców ciężarówek przed nieuczciwą konkurencją.
Lider ostrzegł, że jeśli skargi polskiego środowiska biznesowego nie zostaną rozpatrzone, nastroje antyukraińskie mogą się nasilić.
Link źródłowy






Komentarz (0)