Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Powstań i odzyskaj to, co zostało utracone

Công LuậnCông Luận07/02/2024

[reklama_1]

Prasa pod ogromną presją ze strony Big Tech

Przyszłość dziennikarstwa i mediów jest coraz bardziej zagrożona, ponieważ firmy Big Tech również wykorzystują sztuczną inteligencję (AI) do naruszania praw autorskich do utworów prasy. Nie ma innego wyjścia, prasa musi się im przeciwstawić lub przynajmniej wywrzeć na nie presję, aby zaprzestały wykorzystywania AI i innych „technologicznych narzędzi” do kradzieży ich prac.

wyciągnij rękę i odzyskaj to, co zostało utracone zdjęcie 1

Światowa prasa walczy zaciekle o odzyskanie tego, co straciła od wielkich firm technologicznych. Zdjęcie ilustracyjne: GI

Niecały rok od eksplozji sztucznej inteligencji (AI) wraz z „strzałem startowym” ChatGPT pod koniec 2022 roku, społeczeństwo, a w szczególności prasa, czuje, że minęła dekada, z powodu licznych zmian, jakie zaszły. Sztuczna inteligencja „zinfiltrowała” już każdy zakątek ludzkiego życia.

Mówi się, że boom na sztuczną inteligencję silnie promuje rewolucję 4.0, mającą na celu postęp ludzkości, pomagając wielu dziedzinom życia rozwijać się w lepszym kierunku. W szerszym kontekście tej historii prasa i media wydają się zbyt małe, niczym niewielki wał piaskowy przed rwącą rzeką epoki.

Innymi słowy, prasa nie może być przeszkodą i nie powinna dążyć do tego, by się nią stać, by zatrzymać koło historii w jego drodze ku kolejnej cywilizacji ludzkości. W istocie, jedną ze szlachetnych misji prasy jest towarzyszenie i wspieranie ludzkiego postępu.

wyciągnij rękę i odzyskaj to, co zostało utracone zdjęcie 2

Dzięki sztucznej inteligencji wielkie firmy technologiczne, takie jak Google i Facebook, staną się bardziej wyrafinowane w przejmowaniu treści dziennikarskich dla zysku. Zdjęcie: FT

Kiedy dziennikarstwo musi walczyć z technologią

Ale czy w tym momencie nie wydaje się, że świat dziennikarstwa jest po drugiej stronie linii frontu, by stawić czoła technologii w ogóle, a sztucznej inteligencji w szczególności? Nie, dziennikarstwo, podobnie jak wiele innych dotkniętych tym problemem zawodów, nie walczy ze sztuczną inteligencją, a jedynie z „chciwymi gigantami”, którzy chcą wykorzystać sztuczną inteligencję dla własnych korzyści, dążąc do zepchnięcia dziennikarstwa w ślepy zaułek po tym, jak zmiażdżyło je innymi wyrafinowanymi „broniami technologicznymi” – takimi jak portale społecznościowe, narzędzia do udostępniania czy wyszukiwarki.

Pod koniec 2023 roku jedna z najpopularniejszych gazet na świecie, zarówno pod względem merytorycznym, jak i ekonomicznym , amerykański „New York Times”, oficjalnie pozwała OpenAI i technologicznego giganta Microsoft za nielegalne wykorzystywanie ich artykułów do trenowania modeli sztucznej inteligencji, takich jak ChatGPT czy Bing, i zażądała odszkodowania w wysokości nawet „miliardów dolarów”.

To tylko najnowsza bitwa, wojna, która toczy się nie tylko w dziennikarstwie i mediach, ale także w innych dziedzinach twórczości, takich jak literatura, kino i wiele innych. W ciągu ostatniego roku artyści, scenarzyści, powieściopisarze i inni autorzy pozywali wielkie firmy technologiczne i domagali się odszkodowania za nieautoryzowane wykorzystanie ich dzieł do trenowania modeli sztucznej inteligencji, w celu osiągnięcia zysku i bez zamiaru uiszczenia opłaty.

W maju 2023 roku, na konferencji prasowej INMA, dyrektor generalny News Corp, Robert Thomson, wyraził oburzenie branży dziennikarskiej i medialnej sztuczną inteligencją, mówiąc: „Własność zbiorowa mediów jest zagrożona i powinniśmy energicznie walczyć o jej zadośćuczynienie… Sztuczna inteligencja jest projektowana tak, aby czytelnicy nigdy nie odwiedzali stron internetowych gazet, co poważnie podważa dziennikarstwo”.

Tymczasem Financial Times stwierdził: „Prawa autorskie są kwestią przetrwania dla wszystkich wydawców”. A Mathias Döpfner – prezes Axel Springer Media Group, właściciela Politico, Bild i Die Welt – oświadczył : „Potrzebujemy rozwiązania dla całego dziennikarstwa i branży medialnej. Musimy się zjednoczyć i wspólnie pracować nad tym problemem”.

Te apele są pilne i wcale nie stanowią okrzyku bojowego. W rzeczywistości przyszłość światowego dziennikarstwa jest zagrożona, jeśli dziennikarze będą biernie przyglądać się, jak wielkie firmy technologiczne wykorzystują algorytmy, sztuczki, a teraz nawet „broń AI”, aby „przywłaszczyć sobie” ich wysiłki i potencjał intelektualny.

W jaki sposób wielkie firmy technologiczne „przechwytują” dziennikarstwo?

Jak wiemy, w erze internetu i mediów społecznościowych, wielkie firmy technologiczne początkowo „wabiły” gazety do publikowania wiadomości na swoich zaawansowanych platformach technologicznych, aby zdobyć czytelników i zwiększyć przychody. Ta „naiwność” początkowej prasy wkrótce doprowadziła do upadku gazety drukowanej z dumną, wielowiekową tradycją.

Po rozwiązaniu problemu „gazet drukowanych” giganci technologiczni, w tym Microsoft, Meta i Google, kontynuowali niszczenie „gazet elektronicznych”, udostępniając większość produktów prasowych za darmo lub za niewielkie pieniądze; dziennikarze stali się nieodpłatnymi pracownikami serwisów społecznościowych, takich jak Facebook, TikTok, Twitter (X)... lub platform technologicznych Google i Microsoft.

Statystyki z większości rynków prasowych na całym świecie pokazują, że oprócz praktycznie zerowych zysków z gazet drukowanych, przychody z reklam internetowych spadły o 70-80%, z czego większość trafiła do kieszeni wielkich firm technologicznych. W tym kontekście upadły nie tylko małe gazety, ale także znane gazety, które kiedyś opierały się na mediach społecznościowych, upadły lub ledwo wiążą koniec z końcem, jak w przypadku BuzzFeed News i Vice.

Po przyciągnięciu użytkowników na swoje platformy, w tym większości tradycyjnych czytelników gazet, wielkie firmy technologiczne podjęły również działania mające na celu „wyrugowanie” gazet, przestając wspierać wiadomości, a zwłaszcza „przejmując” większość funduszy reklamowych. Google i Facebook niedawno „umyli ręce”, twierdząc, że wiadomości nie mają już dla nich większej wartości, w procesach sądowych o finansowanie gazet w Australii i Kanadzie. Facebook i Google groziły nawet lub testowały blokowanie wiadomości w tych dwóch krajach!

W tym momencie większość sieci społecznościowych nie oferuje już zbyt wielu czysto prasowych wiadomości, podobnie jak prasa w ogóle nie korzysta już z ruchu na platformach technologicznych, ponieważ algorytmy ograniczają dostęp do linków lub ograniczają czynniki zachęcające użytkowników do czytania innych wiadomości. Jeśli serwisy informacyjne nadal „przyciągają wyświetlenia” z platform technologicznych, to kwota, jaką otrzymują za te wizyty, jest bardzo mała.

Statystyki pokazują, że Amerykanie konsumują więcej wiadomości niż kiedykolwiek wcześniej, a organizacje informacyjne docierają do ponad 135 milionów dorosłych Amerykanów każdego tygodnia. Jednak pomimo rekordowej liczby czytelników, przychody wydawców wiadomości w USA spadły w ostatnich latach o ponad 50%. Sytuacja ta ma oczywiście miejsce w większości krajów, w tym w Wietnamie. Mówiąc wprost, artykuły, jak wspomniano, od wielu lat są przekształcane w darmowe produkty przez wielkie firmy technologiczne!

wyciągnij rękę i odzyskaj to, co zostało utracone zdjęcie 3

Świat dziennikarstwa musi nadal walczyć z wielkimi technologiami o swoje prawa i przyszłość. Zdjęcie ilustracyjne: FT

AI, nowa i przerażająca broń wielkich firm technologicznych

W obliczu „dławienia” przez Big Tech, wiele dużych gazet podniosło się i znalazło nowy sposób – zamiast zarabiać drobne na reklamach w Google czy na Facebooku, wracają do swoich dawnych wartości. To jest „sprzedaż gazet”, tyle że zamiast sprzedawać gazety drukowane, jak wcześniej, teraz sprzedają je w formie płatnych prenumerat lub płatnych subskrypcji w gazetach elektronicznych.

Większość największych gazet na świecie poszła w ślady tego modelu i odniosła pewien sukces, żyjąc z pieniędzy czytelników i niemal nie będąc już zależna od Facebooka czy Google’a, jak np. „New York Times”, „Reuters”, „Washington Post”... Wysokiej jakości, rzetelne dziennikarstwo znów stało się produktem kosztującym pieniądze – co było oczywiste przez wieki przed pojawieniem się wielkich technologii.

Jednak gdy tylko prasa zaczęła mieć nadzieję, pojawiło się nowe niebezpieczeństwo: pojawienie się sztucznej inteligencji!

Jak wspomniano, nie da się zaprzeczyć, że sztuczna inteligencja to technologia, która może pomóc ludzkości w osiągnięciu kolejnej cywilizacji, o niezrównanej wartości we wszystkich aspektach życia. Niestety, wielkie firmy technologiczne chcą ją wykorzystać, aby odebrać dziennikarstwu ostatnią iskrę nadziei. Dzięki dużym modelom językowym (LLM), uczeniu maszynowemu (ML) czy głębokiemu uczeniu (DL), narzędzia sztucznej inteligencji „przeszukują” obecnie każdy zakątek internetu, aby przejąć całą chronioną prawem autorskim wiedzę, książki i wiadomości jako swoją własność i czerpią z tego ogromne zyski, jednocześnie nie chcąc za to płacić.

Oznacza to, że wielkie firmy technologiczne próbują zniszczyć model biznesowy, który właśnie zbudowała prasa. Dzięki swoim możliwościom, sztuczna inteligencja z łatwością „ukradnie” lub zapłaci niewielką opłatę, jak zwykły użytkownik, aby w mgnieniu oka usunąć wszystkie chronione prawem autorskim treści z gazet, a następnie wykorzystać je do trenowania modeli sztucznej inteligencji lub udostępnienia tych treści użytkownikom za pośrednictwem chatbotów. To rażące naruszenie praw autorskich!

W jaki więc sposób chatboty i inne modele sztucznej inteligencji kradną potencjał umysłowy gazet, dziennikarzy i autorów?

Zasadniczo, aby odpowiedzieć na pytania użytkowników, konieczne będzie użycie oryginalnej treści gazety lub jej „zremiksowanie”. Sam „New York Times” w pozwie z końca grudnia przytoczył kilka przykładów odpowiedzi ChatGPT, które były niemal identyczne z ich artykułami, zwłaszcza jeśli jakakolwiek informacja okazałaby się błędna, winą obarczano źródło w gazecie. Oznacza to, że ChatGPT nie musiało zapłacić ani grosza za treść ani wziąć za nią odpowiedzialności, jedynie zysk! To największa niesprawiedliwość!

We wrześniu ubiegłego roku ChatGPT uruchomił nawet własną przeglądarkę internetową, aby pozyskiwać informacje prasowe, kontynuując w ten sposób pozyskiwanie informacji prasowych dla własnych korzyści i nigdy nie oferował dziennikarzom wynagrodzenia. W międzyczasie wyszukiwarki Google i Bing również zastosowały i z pewnością rozszerzą integrację chatbotów opartych na sztucznej inteligencji, aby bezpośrednio odpowiadać użytkownikom na wszystkie pytania, nie pozostawiając czytelnikom powodu, aby szukać informacji w oryginalnym źródle informacji prasowych.

Co więcej, wielkie firmy technologiczne chcą pójść dalej i bardziej wyrafinować sztuczną inteligencję. To znaczy wykorzystać technologię przetwarzania języka naturalnego (NLP) do przepisywania artykułów, utrudniając w ten sposób prasie potępianie i pozywanie. W lipcu 2023 roku Google testowało produkt oparty na sztucznej inteligencji, który automatycznie generuje wiadomości na podstawie treści prasowych lub innych źródeł. Początkowo narzędzie to zaprezentowano głównym organizacjom prasowym, takim jak „New York Times”, „Washington Post” i „Wall Street Journal”, sugerując „współpracę”. Wszyscy jednak zachowali większą ostrożność, ponieważ prasa wciąż nie zapomniała, do czego doprowadziłaby „współpraca” z Google na wczesnym etapie ery internetu!

Można zatem stwierdzić, że bez kompleksowych zmian wszystko, o czym wspomniano powyżej, doprowadzi do dnia, w którym czytelnicy zapomną, że kiedykolwiek istniała prasa, a przynajmniej istniały strony prasowe, które dostarczały informacji wszystkim - podobnie jak drukowane gazety, które dziś niemal „wymarły”.

W tym kontekście znaczna część świata prasy przyłączyła się do tej walki o „przetrwanie”, poprzez pozwy sądowe i umowy zmuszające wielkie firmy technologiczne do płacenia za wiadomości i inne produkty chronione prawem autorskim, czego przykładem jest pozew New York Timesa, lub kraje, które wprowadziły lub wkrótce wprowadzą przepisy zmuszające wielkie firmy technologiczne do zawierania umów handlowych z prasą, jak zrobiły to Australia i Kanada.

Dzięki solidarności i wsparciu decydentów w każdym kraju prasa może nadal wygrywać starcia z gigantami technologicznymi, aby móc dalej istnieć i realizować swoje misje!

Znane pozwy i umowy handlowe między gazetami a dużymi firmami technologicznymi

Rok 2023 przyniósł silny wzrost światowej społeczności prasowej w walce z presją wielkich firm technologicznych. Oto najnowsze i najbardziej głośne przypadki:

wyciągnij rękę i odzyskaj to, co zostało utracone zdjęcie 4

Google zgodziło się zapłacić za wiadomości w Australii i Kanadzie. Zdjęcie: Shutterstock

* W listopadzie 2023 r. Google zgodziło się przekazywać 100 milionów dolarów kanadyjskich rocznie na fundusz wspierający organizacje informacyjne w Kanadzie. Jest to część nowego prawa dotyczącego wiadomości online, które zmusza duże firmy technologiczne, takie jak Google i Meta, do przeznaczania środków z reklam na finansowanie dziennikarstwa.

* W maju 2023 roku „New York Times” zawarł umowę o wartości około 100 milionów dolarów za publikowanie wiadomości na platformach Google przez 3 lata. Jest to część szerszego porozumienia, które pozwala Alphabet – spółce macierzystej Google – na publikowanie artykułów „New York Timesa” na niektórych platformach technologicznych i w mediach społecznościowych.

* W lipcu 2023 roku Associated Press (AP) zawarło umowę, na mocy której OpenAI – wydawca ChatGPT – może korzystać z ich materiałów dziennikarskich. W zamian AP otrzyma wsparcie technologiczne od OpenAI oraz znaczną, nieujawnioną kwotę wsparcia finansowego.

* Grupa 11 autorów, w tym kilku laureatów Nagrody Pulitzera, pozwała OpenAI i Microsoft w grudniu 2023 roku za nielegalne wykorzystanie ich prac do trenowania modeli sztucznej inteligencji, takich jak ChatGPT. W pozwie zarzuca się, że duże firmy technologiczne „zarabiają miliardy dolarów na nieautoryzowanym wykorzystaniu” ich prac.

* W październiku 2023 roku Google zgodziło się płacić 3,2 miliona euro rocznie Corint Media, organizacji parasolowej reprezentującej interesy niemieckich i międzynarodowych wydawców wiadomości, takich jak RTL, Axel Springer czy CNBC. Corint Media zażądało również 420 milionów euro odszkodowania za korzystanie przez Google z treści informacyjnych od 2022 roku.

* Niemiecki konglomerat medialny Axel Springer zawarł w grudniu 2023 r. umowę, na mocy której OpenAI będzie mogło korzystać z treści pochodzących z takich publikacji jak Bild, Politico i Business Insider, w celu trenowania ChatGPT. W zamian za zapłatę „dziesiątek milionów euro” rocznie.

Wyciągnij rękę i odzyskaj to, co zostało utracone, zdjęcie 5

Wiele organizacji informacyjnych, zamiast stosować się do rekomendacji Google, zmusza teraz Google do płacenia im za rekomendowanie ich treści. Zdjęcie: CJR

Hoang Hai



Źródło

Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Dzikie słoneczniki barwią górskie miasteczko Da Lat na żółto w najpiękniejszej porze roku
G-Dragon zachwycił publiczność podczas swojego występu w Wietnamie
Fanka w sukni ślubnej na koncercie G-Dragona w Hung Yen
Zafascynowany pięknem wioski Lo Lo Chai w sezonie kwitnienia gryki

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Zafascynowany pięknem wioski Lo Lo Chai w sezonie kwitnienia gryki

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt