Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Trzy pokolenia dają ptakom ziemię

VnExpressVnExpress01/12/2023

[reklama_1]

Soc Trang Trzy pokolenia rodziny 71-letniego pana Lam Van Huya z dystryktu My Xuyen oddały ponad 4 hektary ziemi, aby mogły tam żyć dziesiątki tysięcy ptaków i bocianów.

Wczesnym rankiem na początku grudnia, w ogrodzie ptaków, położonym około 30 km od miasta Soc Trang, w wiosce Trung Hoa, należącej do rodziny pana Huya, w gminie Giai Hoa 1, rozbrzmiewały odgłosy ptaków szykujących się do odlotu w poszukiwaniu pożywienia. Ogród ptaków jest odizolowany niczym miniaturowy las, z wieloma gatunkami drzew rosnącymi gęsto, które tylko właściciel ogrodu może swobodnie przemieszczać.

Pierwszą osobą, która położyła podwaliny pod zachowanie tego ogrodu, był dziadek pana Huya, pan Lam Van Ich. Około 100 lat temu rodzina pana Icha odkryła kilka ptaków gniazdujących w ogrodzie. W tamtym czasie teren był tak duży, że właściciel ogrodu nie zwracał na to większej uwagi. Później pojawiły się tam setki ptaków, takich jak bociany, czaple i kukułki. Widząc, że „dobra ziemia przyciąga ptaki”, pan Ich postanowił zachować teren ogrodu w stanie nienaruszonym, sadząc głównie wodne drzewa kokosowe, aby mogły tam mieszkać.

Ogród ptaków o powierzchni ponad 4 hektarów, należący do rodziny pana Lama Van Huya, istnieje od 100 lat. Zdjęcie: An Minh

Ogród ptaków o powierzchni ponad 4 hektarów, należący do rodziny pana Lama Van Huya, istnieje od 100 lat po wielu zmianach. Zdjęcie: An Minh

Kontynuując rodzinną tradycję, ojciec pana Huya zbudował później grządki, posadził palmy kokosowe i bambusy, aby ptaki mogły w nich mieszkać. Stado ptaków powiększało się z dnia na dzień, osiągając dziesiątki tysięcy. W 1971 roku wybuchła wojna, wróg ustawił posterunki, odzyskał ziemię i wyciął wszystkie drzewa w ogrodzie. Rodzina pana Huya musiała się ewakuować. Dzikie ptaki nie miały gdzie mieszkać i również odleciały.

Kiedy pokój powrócił, pan Huy wrócił na swoje dawne miejsce, a jego rodzina zaczęła sprzątać i sadzić nowe drzewa, mając nadzieję, że ptaki powrócą. Około rok później pan Huy był zachwycony, gdy stada ptaków powróciły, by budować gniazda. „W tym czasie było ich wiele i budowały gniazda na niskich krzewach trzcin i morw” – powiedział pan Huy.

Liczba ptaków w ogrodzie rosła z dnia na dzień, więc właściciel posadził palmy kokosowe, bambusy i kilka rodzimych drzew, aby mogły tam żyć i się rozmnażać. Jednak rosnąca liczba ptaków i bocianów w ogrodzie przyciągnęła wielu ludzi, którzy obserwowali je i polowali na nie dniem i nocą. Liczba ptaków znacznie spadła, a potem prawie wszystkie odleciały.

Oprócz bocianów białych i żurawi mandżurskich, w ogrodzie można spotkać również rzadkie mimozy wodne i ibisy czarne. Zdjęcie: Chuc Ly

Oprócz bocianów białych i żurawi mandżurskich, w ogrodzie można spotkać również rzadkie mimozy wodne i ibisy czarne. Zdjęcie: Chuc Ly

Rozczarowany, że nie mógł utrzymać dzikich ptaków, którymi jego rodzina opiekowała się od pokoleń, pan Huy wyjechał, aby zająć się interesami gdzie indziej. Jednak tęskniąc za starym domem, 4 lata później wrócił na farmę i zajął się ogrodem, mając nadzieję, że ptaki wrócą. Zaledwie 2 miesiące później ptaki wróciły ku uciesze właściciela ogrodu.

„Wtedy odkryłem, że w ogrodzie pojawiły się rzadkie gatunki, takie jak mimoza wodna i czapla, co jeszcze bardziej zmotywowało mnie do ochrony ogrodu” – powiedział pan Huy, dodając, że był załamany, gdy wielokrotnie nie udało mu się uratować ptaków złapanych w pułapki i pociski myśliwskie.

W 1995 roku, aby zapewnić ogrodowi świeżą wodę przez cały rok i uniknąć wpływu zasolenia, pan Huy zainwestował ponad 50 milionów VND w budowę wału otaczającego kanał. Pod kanałem hodował rzęsę wodną, ​​sumy i inne sumy, aby uzdatnić wodę, a także zapewnić pożywienie małym ptakom, które nie mogły daleko szukać pożywienia.

Jakiś czas później, aby wygodnie zadbać o dzikie ptaki, a także zabezpieczyć się przed kłusownikami, pan Huy wydał prawie 100 milionów VND na budowę małej betonowej drogi przez ogród. „Poza zbieraniem świeżych kokosów co kilka miesięcy, ogród stanowi całkowicie naturalne środowisko dla ptaków, a nie generuje żadnej gospodarki ” – powiedział.

Pan Huy wskazał ślady myśliwych polujących na ptaki i bociany, którzy włamywali się do ogrodu. Zdjęcie: An Minh

Pan Huy wskazał ślady myśliwych polujących na ptaki i bociany, którzy włamywali się do ogrodu. Zdjęcie: An Minh

Stary rolnik z Zachodu opowiadał, że nawet w trudnych latach wojny, czy gdy gospodarka jego rodziny nie była stabilna, zawsze pamiętał, że nie może wykorzystać dzikich ptaków na sprzedaż. W tamtym czasie, oprócz pracy na roli, on i jego żona musieli łowić kraby i ślimaki, aby dorobić i wychować trójkę dzieci na studia. „Ptaki wybrały życie na rodzinnej ziemi jako „dar niebios”, więc moim obowiązkiem było je chronić” – powiedział pan Huy.

Według pana Huya, pomimo dużej liczebności, ptaki żyją w harmonii. Rano, około 5:00, bociany wylatują w poszukiwaniu pożywienia, a pół godziny później przylatują. Po południu, około 17:00, ptaki dzienne wracają, a około godziny później czaple rozpoczynają poszukiwanie pożywienia.

Obecnie pan Huy i jego żona mieszkają w małym domku obok ogrodu z ptakami. Pomimo podeszłego wieku i słabego zdrowia, nadal odwiedza ogród dwa razy dziennie. W ostatnich latach, wiedząc, że jego rodzina jest samotna, wielu złodziei polowało na ptaki. Czasami musiał prosić krewnych o zmianę w pilnowaniu ogrodu. Dlatego ma nadzieję, że społeczeństwo i rząd połączą siły, aby chronić dzikie ptaki, które jego rodzina chroni od wielu lat.

An Minh



Link źródłowy

Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Ho Chi Minh City przyciąga inwestycje od przedsiębiorstw z bezpośrednimi inwestycjami zagranicznymi (FDI) w nowe możliwości
Historyczne powodzie w Hoi An widziane z samolotu wojskowego Ministerstwa Obrony Narodowej
„Wielka powódź” na rzece Thu Bon przewyższyła historyczną powódź z 1964 r. o 0,14 m.
Płaskowyż Dong Van Stone – rzadkie na świecie „żywe muzeum geologiczne”

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Podziwiaj „Zatokę Ha Long z lądu” – właśnie trafiła na listę najpopularniejszych miejsc na świecie

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt