Rynek akcji pogrąża się w chaosie. „Gorączka sztucznej inteligencji” wciąż przyciąga miliony nowych inwestorów, podsycając obawy o rosnącą bańkę spekulacyjną. Wiele akcji gwałtownie rośnie w jednym tygodniu, by w następnym gwałtownie spaść. Zmienność stała się nieodłącznym elementem Wall Street.
W czasach skrajnej chciwości rynku doświadczeni inwestorzy często szukają punktu zaczepienia. I nikt nie nadaje się do tego lepiej niż „Wyrocznia z Omaha” – Warren Buffett.
Jego filozofia inwestycyjna, doskonalona przez dekady w Berkshire Hathaway, polega na przekształcaniu strachu w cierpliwość. Jego klasyczny cytat jest zawsze naczelną zasadą: „Bój się, gdy inni są chciwi, i bądź chciwy, gdy inni się boją”.
Brzmi prosto. Ale wprowadzenie tego w życie na rynku, który jest uzależniony od imprez technologicznych, to zupełnie inna historia.
Właśnie dlatego subtelna, niemal bezgłośna zmiana w Bank of America (BofA) przyciąga szczególną uwagę świata finansów. Drugi co do wielkości bank w USA nie zorganizował dużej konferencji prasowej ani nie wspomniał wprost o Warrenie Buffetcie. Ale ton wypowiedzi się zmienił i jest on niewątpliwie w stylu Buffetta.

Warren Buffett – legenda inwestycji, której filozofia brzmi: „Bądź chciwy, gdy inni się boją, i bój się, gdy inni się boją” (zdjęcie: Shutterstock).
Punkt zwrotny w cennych gruntach
W raporcie „Small/Mid Cap Factors” eksperci BofA przedstawili rekomendację sprzeczną z trendem rynkowym. Stwierdzili, że nadszedł czas, aby inwestorzy skupili się na akcjach wartościowych, zamiast gonić za akcjami wartymi uwagi, które zyskały popularność dzięki „gorączki sztucznej inteligencji”.
Akcje wartościowe to akcje dobrych firm o solidnych fundamentach biznesowych, które są obecnie niedowartościowane przez rynek. To „zapomniane perełki”, których Warren Buffett poszukiwał przez całą swoją karierę i z których odnosił ogromne sukcesy.
Argument Bank of America opiera się na dogłębnej analizie danych. „Nasz wskaźnik US Regime Indicator niedawno wszedł w fazę ożywienia” – czytamy w raporcie. „Historycznie rzecz biorąc, jest to okres, w którym akcje spółek o małej kapitalizacji i wartości były najbardziej konsekwentnymi liderami”.
BofA dodał, że akcje spółek o średniej kapitalizacji również zaczęły osiągać lepsze wyniki, mimo że akcje spółek wzrostowych nadal rosną.
Bank uważa, że niedawny wzrost cen akcji spółek o małej kapitalizacji nie był napędzany przez akcje wysokiej jakości, ale głównie przez akcje o niskiej wartości. Ich zdaniem, to ożywienie może tracić impet.
To jest znane „terytorium” Buffetta, które polega na wybieraniu zrównoważonych biznesów w rozsądnych cenach, podczas gdy reszta tłumu jest zajęta pogonią za modnymi, ale ryzykownymi nazwami.
Cień „Mędrca” w Bank of America
Strategiczne podobieństwa nie są przypadkowe. Warren Buffett, za pośrednictwem Berkshire Hathaway, jest jednym z największych akcjonariuszy Bank of America, z udziałem, który w pewnym momencie przekroczył 10%. To głębokie powiązanie sprawia, że decyzja BofA jest tym bardziej godna uwagi.
Ciekawostką jest jednak fakt, że w ostatnich kwartałach Berkshire nieznacznie zmniejszyło swoje udziały w banku. Ten ruch wywołał spekulacje: czy Buffett ponownie ocenia swoją wiarę w BofA, czy też jest to po prostu rutynowe rebalansowanie portfela?
Niezależnie od odpowiedzi, „kontrariańska” strategia BofA to śmiały krok. W czasach, gdy rynki napędzane są oczekiwaniami na szybką obniżkę stóp procentowych przez Rezerwę Federalną – czynnik, który zazwyczaj sprzyja akcjom spółek technologicznych – BofA stawia na powrót do fundamentów.
Co ironiczne, niedawne badanie BofA wykazało również, że wielu zarządzających funduszami obawia się powstania „bańki spekulacyjnej na rynku sztucznej inteligencji”, co dodatkowo potwierdza, że bank zdecydował się na bezpieczniejszą i bardziej zrównoważoną drogę.
Lekcje dla inwestorów
Działanie Bank of America można odczytać jako subtelne ostrzeżenie pośród szaleństwa spekulacyjnego, sugerujące, że nawet największe instytucje finansowe przygotowują się na scenariusz, w którym podstawowe wartości i solidne podstawy biznesowe zastąpią chwilowe mody.
Dla inwestorów indywidualnych to ważny wskaźnik. Zamiast ulegać strachowi przed przegapieniem okazji (FOMO) na gwałtownie rosnące akcje technologiczne, warto przyjrzeć się swojemu portfelowi i zadać sobie pytanie: Czy inwestuję, czy spekuluję? Czy kupuję udziały w świetnej firmie po uczciwej cenie, czy po prostu kupuję akcje z nadzieją, że sprzedam je komuś innemu po wyższej cenie?
Rynki zawsze będą podlegać wahaniom, ale filozofia inwestowania w wartość Warrena Buffetta sprawdziła się przez dziesięciolecia. Fakt, że Bank of America, gigant z Wall Street, po cichu podąża tą drogą, dowodzi, że klasyczna mądrość nigdy się nie starzeje.
Source: https://dantri.com.vn/kinh-doanh/ca-pho-wall-say-sua-voi-ai-bofa-am-tham-theo-vung-dat-cua-buffett-20251019094010634.htm






Komentarz (0)