Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Spotkanie ze zmarłym premierem Phamem Van Dongiem zmieniło życie pana Johnathana Hanha Nguyena

Báo Dân tríBáo Dân trí18/11/2023

Spotkanie ze zmarłym premierem Phamem Van Dongiem zmieniło życie pana Johnathana Hanha Nguyena

Siedząc samotnie w samolocie TU-134 podczas lotu z Ho Chi Minh do Hanoi , Johnathan Hanh Nguyen pogrążył się w strumieniu chaotycznych i sprzecznych myśli. Obrazy każdego zniszczonego, pofalowanego dachu z falistej blachy wzdłuż pasa startowego Tan Son Nhat; tysiące dzieci umierających z powodu braku leków… wciąż krążyły w głowie skrupulatnego inspektora finansowego firmy Boeing Subcontractor, aż do momentu, gdy z wahaniem stanął przed biurem premiera Phama Van Donga.

Cuộc gặp với cố Thủ tướng Phạm Văn Đồng thay đổi cuộc đời ông Johnathan Hạnh Nguyễn - 1

Panie Johnathanie Hanh Nguyen, czy naprawdę wierzy pan w przeznaczenie?

– Nawet teraz, w wieku 73 lat, wciąż zadaję sobie to pytanie. Gdyby nie ta podróż do ojczyzny podczas święta Tet w 1984 roku, gdybym nie został „wybrańcem”, jak potoczyłoby się moje życie? Ale bez względu na wszystko, moje życie jest nierozerwalnie związane z losami kraju.

Co skłoniło Cię do wyboru życia jako „powracającego Johnathana Hanh Nguyena” zamiast osiedlenia się w USA i na Filipinach i szukania bezpiecznego życia z wysokimi pensjami?

– To była bardzo długa podróż. W 1975 roku wojna się skończyła, a ja wciąż ciężko studiowałem i pracowałem w amerykańskiej firmie. Z wysoką pensją, godziwym życiem dla żony i dzieci, nigdy nie myślałem o powrocie do ojczyzny. Moi rodzice i rodzeństwo wciąż przebywali w Wietnamie, więc cała komunikacja opierała się na oczekiwaniu na każdy list, który docierał do nich prawie miesiąc .

Cuộc gặp với cố Thủ tướng Phạm Văn Đồng thay đổi cuộc đời ông Johnathan Hạnh Nguyễn - 3

Tuż przed świętem Tet 1984 roku, nagle rozległo się dziwne wezwanie.

- Panie Hanh Nguyen, czy chciałby pan pojechać do domu i odwiedzić rodzinę?

- Tak, ale o co chodzi? - zapytałem ponownie.

- Jestem w Biurze Przedstawicielskim Wietnamu przy Organizacji Narodów Zjednoczonych. Chciałbym zaprosić pana do domu.

- Jeśli mogę... Czy mogę iść do domu?

- Gwarantujemy Twoje bezpieczeństwo.

Zostawiając nasze małe dziecko u krewnych na Filipinach, moja czteroosobowa rodzina podróżowała na oddzielnych wizach, lecąc z Seattle – Manili – Bangkoku do Ho Chi Minh. W tamtym czasie Air France miało monopol na trasie Bangkok – Ho Chi Minh, więc musieliśmy prosić o pozwolenie na każdy lot. Samolot wylądował na lotnisku Tan Son Nhat, a my wszyscy udaliśmy się do domu rodziców przy ulicy Pham Ngu Lao.

Cała rodzina była tak szczęśliwa, że ​​łzy napłynęły im do oczu. Ale kiedy wróciliśmy do domu, dzieci zachorowały na dengę z powodu komarów. Na szczęście przeżyły dzięki peelingowi cytrynowemu.

Patrząc na trudną sytuację kraju w tamtym czasie, nie mogłem spać.

Jeśli myślimy tylko o sobie, nasze życie jest bardzo proste. Ale jeśli tak myślimy, gdzie jest świętość Ojczyzny? Przecież każdy ma tylko jedną Ojczyznę, jedną ojczyznę. Postanowiłem się zmienić, zrobić coś dla Wietnamu, zrobić coś, by uratować dzieci, które tak jak moje dwoje cierpią z powodu braku leków…

Jaka „ścieżka” sprowadziła Cię z powrotem do Wietnamu po raz drugi?

- Gdy tylko dzieci wyzdrowiały z dengi, natychmiast zabrałem rodzinę z powrotem na Filipiny. Przyszedł do mnie mężczyzna z Departamentu Spraw Zagranicznych w Ho Chi Minh i powiedział: „Dobrze, proszę spróbować sprowadzić dzieci z powrotem, a potem wrócić”.

Załatwiłem swoje sprawy w USA i na Filipinach, a potem wróciłem sam do Wietnamu. Wiele osób się martwiło i próbowało mnie powstrzymać. Moja rodzina nawet przygotowała się na to, że jeśli nie wrócę, ktoś skontaktuje się z ambasadą USA i rządem Filipin.

Trzeba zaakceptować fakt, że w tamtym czasie panował duży strach, a kontekst nie był tak otwarty, swobodny i sprzyjający jak teraz.

Cuộc gặp với cố Thủ tướng Phạm Văn Đồng thay đổi cuộc đời ông Johnathan Hạnh Nguyễn - 5

Ale wbrew moim wyobrażeniom, „w domu” zorganizowano mi lot samolotem TU-134 z Ho Chi Minh do Hanoi. Zapytałem: „Z kim mam się spotkać?”, a oni odpowiedzieli, że z panem Phamem Van Dongiem. „Co tam będę robił?”. „Dowiesz się, jak go spotkasz”, odpowiedzieli.

Czekała na nich Wołga, która wiozła ich prosto do hotelu Demokracja. Był to wówczas najbardziej wyjątkowy hotel w Hanoi, zarezerwowany dla delegacji wysoko postawionych radzieckich ekspertów.

Po południu „oni” zabrali mnie na spotkanie z przewodniczącym Rady Ministrów (obecnie premierem - PV) Phamem Van Dongiem.

Ten przywódca, znany ze swojej surowości, mocno uścisnął mi dłoń i powiedział: „Wietnam zmaga się teraz z wieloma trudnościami, potrzebuję twojej pomocy w otwarciu szlaków lotniczych”. „Ale ty jesteś tylko inspektorem finansowym Boeinga, twoją specjalnością są finanse” – odparłem.

Cuộc gặp với cố Thủ tướng Phạm Văn Đồng thay đổi cuộc đời ông Johnathan Hạnh Nguyễn - 7

Powiedział: „Sprawdziłem listę Wietnamczyków mieszkających za granicą, tylko ty jesteś w stanie to zrobić. Musisz spróbować znaleźć sposób, aby wietnamski samolot wylądował na lotnisku na Filipinach. Mam tylko nadzieję, że to zrobisz, a rząd niech zajmie się resztą”.

Odpowiedzialność jest zbyt ciężka, zbyt trudna. Obiecuję premierowi, że zrobię wszystko, co w mojej mocy.

Rozumiem, że Filipiny wielokrotnie odrzucały prośbę Wietnamu o otwarcie połączenia lotniczego. Co dało Panu pewność siebie, by podjąć się tego zadania?

- Sytuacja wewnętrzna w tym czasie była bardzo trudna. Gdyby się powiodła, byłby to pierwszy oficjalny lot międzynarodowy do krajów kapitalistycznych, a także pierwsza aktywność handlowa Wietnamu z krajami spoza systemu socjalistycznego po latach oblężenia i embarga.

Filipiny są bliskim sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, a wniosek o zezwolenie na lot dyplomatyczny został niemal zamknięty z powodu braku odpowiedzi. Sytuacja na Filipinach była wówczas skomplikowana, dlatego uzyskanie podpisu prezydenta Marcosa było bardzo ważne i pilne.

Ja również jestem bardzo zaniepokojony. To, czy trasa lotnicza zostanie otwarta, zależy wyłącznie od decyzji prezydenta Marcosa. Obecnie na Filipinach panuje stan wojenny. Prezydent Marcos powiedział kiedyś, że nie ma powodu, aby akceptować otwarcie trasy lotniczej i rozkaz ten nie został ponownie wydany.

Cuộc gặp với cố Thủ tướng Phạm Văn Đồng thay đổi cuộc đời ông Johnathan Hạnh Nguyễn - 8

Dzięki koneksjom rodziny mojej pierwszej żony (Cristiny Serrano) więzy stopniowo się rozwiązały i otworzyły. Kilku moich przyjaciół z filipińskiej polityki również chciało pomóc.

Spotkałem panią Leitę, asystentkę prezydenta, szwagierkę prezydenta Marcosa. Powiedziałem: „A teraz proszę mi pomóc. Jak tylko zobaczy panią prezydent szczęśliwą, proszę dać mi natychmiast znać. Sama się o to poproszę”. Pani Leita odpowiedziała: „Ze względu na życzenia Jonathana, pomogę”.

Czekając na wieści od pani Leity, spotkałem się z pełniącym obowiązki sekretarza filipińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Pacificio Castro, aby otrzymać komplet dokumentów do wniosku o otwarcie trasy lotniczej. 4 września 1985 roku ktoś zadzwonił do domu. „Pani Leita powiedziała: «Johnathan, proszę natychmiast przyjść, bo widział, że prezydent jest dziś po południu bardzo zadowolony»”.

Natychmiast pojechałem odebrać pana Tran Tien Vinha, Charge d'Affaires Ambasady Wietnamu, i pojechałem prosto do Pałacu Prezydenckiego. Widząc mnie siedzącego na przednim siedzeniu kierowcy, strażnik machnął ręką, żebym wszedł.

Będąc już w środku, błagałem panią Leitę i najbliższego ochroniarza pana Marcosa, aby weszli do prywatnego pokoju prezydenta, ale nikt nie odważył się.

Złożyłem wszystkim ostatnią wolę, aby w razie gdyby prezydent nakazał moje aresztowanie, porozmawiali z panem Tran Tien Vinhem, który czekał w sali przyjęć Pałacu Prezydenckiego, i powiedzieli mojej żonie Cristinie, aby poinformowała ambasady Wietnamu i USA o konieczności wysłania noty dyplomatycznej do prezydenta. Po tych słowach wszedłem z dokumentami w ręku.

W biurze panowała ciemność. Mocno się pociłem, ale byłem zdecydowany znieść każde aresztowanie. Prezydent Marcos spojrzał na dokument, zastanowił się przez chwilę, po czym podpisał go i podał mi, ani razu nie podnosząc wzroku.

Widząc aprobatę, byłem tak szczęśliwy, że kolana prawie się pode mną ugięły i nie mogłem unieść nóg. Odległość od biurka prezydenta do drzwi była niewielka, ale czułem się, jakbym dzielił ją tysiąc kilometrów. Wychodząc na zewnątrz, byłem tak szczęśliwy, że wybiegłem, żeby pokazać Vinhowi, podczas gdy pani Leita krzyczała z tyłu: „Johnathan, Johnathan!”.

W rzeczywistości jest to dokument zatwierdzony przez Prezydenta i musi zostać zwrócony do Kancelarii Prezydenta w celu wydania oficjalnego dokumentu.

Cuộc gặp với cố Thủ tướng Phạm Văn Đồng thay đổi cuộc đời ông Johnathan Hạnh Nguyễn - 10

Trzymając kartkę w dłoni, rzuciłam się, by przytulić Vinha, który stał tam oszołomiony. Vinh powiedział: „Hanh, jesteś bohaterem narodowym”. Zawsze będę pamiętać tę chwilę.

Około godziny 9:00 rano 9 września 1985 roku pan Phan Tuong, dyrektor generalny klastra południowych lotnisk, i członkowie załogi wylądowali na lotnisku w Manili.

Patrząc na dwie czerwone flagi z żółtymi gwiazdami powiewające obok samolotu na lotnisku, rozpłakałam się na oczach gości. To był najszczęśliwszy i najbardziej dumny moment w moim życiu.

Cuộc gặp với cố Thủ tướng Phạm Văn Đồng thay đổi cuộc đời ông Johnathan Hạnh Nguyễn - 12

Jego podróż powrotna do Wietnamu rozpoczęła się po prośbie o wizytę w domu i spotkaniu ze zmarłym premierem Phamem Van Dongiem. Czy bez tego telefonu i zaproszenia aspiracje i droga Johnathana Hanha Nguyena do bogactwa w ojczyźnie uległyby zmianie?

- Na pewno będzie inaczej.

W tamtym czasie byłem inspektorem finansowym w Boeingu, miałem wysokie dochody, wygodne życie, samochód, dom, ciepłą i szczęśliwą rodzinę. Wszystko szło spokojnie, tak jak wielu innych odnoszących sukcesy Wietnamczyków za granicą.

Jedno jest pewne: choć droga może być inna, moja miłość i aspiracje do tego kraju z pewnością pozostaną niezmienne. Zawsze będę czekać na dzień, w którym Wietnam się otworzy i rozwinie.

Cuộc gặp với cố Thủ tướng Phạm Văn Đồng thay đổi cuộc đời ông Johnathan Hạnh Nguyễn - 14

Należy również dodać, że pierwsze loty między Wietnamem a Filipinami były lotami humanitarnymi, przewożącymi wyłącznie prezenty, a nie pasażerów, i żadnych towarów handlowych. Później, kierując się potrzebami Ministerstwa Zdrowia i brakiem leków do leczenia pacjentów w Wietnamie, poprosiłem o pozwolenie na wysłanie do Wietnamu paczek z lekami humanitarnymi, zawierających antybiotyki, butelki z kroplówkami i inne niezbędne leki do leczenia chorób…

Boeing z Filipin, z usuniętymi wszystkimi siedzeniami, przewoził 32 tony ładunku, za każdy lot w obie strony pobierano opłatę w wysokości 32 000 dolarów. W ciągu pierwszych 3 lat (1985-1988) każdy z naszych lotów miał zapas ładunku wystarczający jedynie na przewiezienie kilkunastu ton, ale moja firma i tak musiała zapłacić pełną kwotę.

Kiedy strata wyniosła ponad 5 milionów dolarów, miałem zamiar zamknąć interes. „W domu” zadzwoniło do mnie, zachęcając mnie do cierpliwości, utrzymania trasy lotu i dalszych prób.

Cuộc gặp với cố Thủ tướng Phạm Văn Đồng thay đổi cuộc đời ông Johnathan Hạnh Nguyễn - 16

Tak było do 1988 roku, kiedy to doprowadziłem do zawarcia umowy lotniczej ze stronami, dzięki której loty pasażerskie i towarowe z Wietnamu mogły łączyć się z krajami na całym świecie, bez obaw o embargo ze strony USA. Wypełniłem misję, którą powierzył mi nieżyjący już premier Pham Van Dong.

Cuộc gặp với cố Thủ tướng Phạm Văn Đồng thay đổi cuộc đời ông Johnathan Hạnh Nguyễn - 18

Będąc jednym z pierwszych Wietnamczyków mieszkających za granicą, którzy powrócili do Wietnamu w celu prowadzenia interesów, z pewnością przebyłeś długą drogę, aby przezwyciężyć wiele wątpliwości?

- W 1985 roku byłem jednym z pierwszych Wietnamczyków mieszkających za granicą, którzy wrócili, aby zainwestować w ojczyźnie. W tym czasie Wietnam zaczynał przekształcać się z gospodarki scentralizowanej, dotowanej w gospodarkę rynkową, z wieloma trudnościami i wyzwaniami.

Kraj jest objęty embargiem ze strony USA i wielu innych państw, a gospodarka zmaga się z hiperinflacją.

Samo ubieganie się o licencję inwestycyjną i biznesową to uciążliwy i skomplikowany proces, wymagający wielu procedur administracyjnych. Tymczasem możliwości prawne dla przedsiębiorców takich jak ja praktycznie nie istnieją.

Największym problemem w tamtym czasie był brak informacji, niejasne przepisy prawne i procedury wdrażania, które utrudniały inwestorom zrozumienie i przestrzeganie przepisów. Na przykład, ubiegając się o licencję inwestycyjną na budowę hotelu w Hanoi i innych projektów inwestycyjnych we wszystkich prowincjach i miastach, w każdym miejscu stosowano inną procedurę inwestycyjną.

Myślałem, że się poddam, ponieważ moi zagraniczni przyjaciele, którzy zainwestowali razem ze mną, byli zniechęceni, ale ostatecznie udało mi się wybudować Nha Trang Lodge Hotel, najwyższy wówczas hotel w regionie centralnym, a następnie fabrykę zamków błyskawicznych i szereg innych fabryk, inwestując łącznie dziesiątki milionów dolarów.

Gdy tylko potwierdziłem, że zgromadzę wszystkie swoje aktywa i kapitał, aby prowadzić działalność w kraju, cierpliwie starałem się pokonywać bariery i trudności, aby wykorzystać rynek, inwestując w branże, których kraj potrzebował. Były chwile, kiedy ponosiłem straty i myślałem, że nie przetrwam.

Gdybym zaoszczędził pieniądze na zakup domu i zainwestowanie w nieruchomości, z pewnością byłbym teraz najbogatszym człowiekiem w Wietnamie. Ale tego nie zrobiłem. Wierzę, że robię rzeczy, które idą w parze z rozwojem kraju, inwestując w obszary korzystne dla kraju i tworząc miejsca pracy dla ludzi, więc muszę się bardzo starać, aby osiągać pozytywne rezultaty do dziś.

Cuộc gặp với cố Thủ tướng Phạm Văn Đồng thay đổi cuộc đời ông Johnathan Hạnh Nguyễn - 20

Co zatem jest dla Ciebie największym wsparciem w Twojej podróży biznesowej?

- Oprzyj się o skałę, a upadnie, oprzyj się o człowieka, a ten ucieknie, tylko ty sam i jasny umysł, który przestrzega prawa, jest najsolidniejszą podporą.

Minęło ponad 38 lat, odkąd wróciłem do kraju. Do tej pory moja rodzinna grupa IPPG co roku wpłacała do budżetu państwa miliardy VND w podatkach. Mogę z dumą powiedzieć: nigdy nie zrobiłem niczego, co jest niezgodne z prawem.

Moim największym wsparciem jest zaufanie, uczciwość i przestrzeganie prawa. Jeśli zrobię coś złego, niezależnie od tego, ile mam kontaktów, nikt mnie nie uratuje. Uważam to za zasadę przetrwania w mojej firmie, nawet jeśli zysk może być mniejszy.

Być może jestem pierwszą osobą, która założyła firmę w Wietnamie w okresie odnowy, ale nie jestem najbogatszą osobą z powodu tego wyboru.

W zamian za to zawsze dobrze śpię i jestem pewien swojej reputacji na rynku, a także wśród partnerów, klientów, ministerstw, departamentów i rządu wietnamskiego.

Cuộc gặp với cố Thủ tướng Phạm Văn Đồng thay đổi cuộc đời ông Johnathan Hạnh Nguyễn - 22

Aby zbudować swoją renomę i osiągnąć obecny sukces, jaka jest najbardziej pamiętna porażka w Twojej karierze biznesowej?

– Definicja porażki jest dla każdego inna. Nigdy nie doświadczyłem porażki w biznesie. Nawet ogromne straty w początkowym okresie ponownego otwierania trasy, patrząc wstecz, nie uważam tego za porażkę, a jedynie za koszt sukcesu.

Więc jaka była twoja najlepsza decyzja?

- To niezłomna decyzja, by być porządnym biznesmenem. Możesz odnieść sukces w biznesie, ale jeśli nie będziesz porządny, sumienny i nie będziesz przestrzegał etyki biznesu i prawa, Twój sukces będzie jedynie tymczasowy i nietrwały.

Po drugie, jest to długoterminowa orientacja inwestycyjna, „nie spekulacyjna”, nastawiona na natychmiastowe zyski, prowadzenie działalności w sposób przejrzysty i zgodny z prawem. Zaraz po powrocie do domu nakreśliłem plan działania na kolejne 10, 20 i 30 lat.

Cuộc gặp với cố Thủ tướng Phạm Văn Đồng thay đổi cuộc đời ông Johnathan Hạnh Nguyễn - 24

Przez pierwsze 10 lat skupiałem się na budowaniu organizacji i tworzeniu miejsc pracy. Pierwszą rzeczą, jaką zrobiłem po powrocie do domu, była inwestycja w hotele. Tylko hotelami możemy przyciągnąć turystów.

Oprócz tego otworzyłem w Nha Trang fabrykę rattanu i fabrykę zamków błyskawicznych na eksport, aby dać pracę pracownikom w miejscu, w którym się urodziłem.

W ciągu najbliższych 10 lat będę się koncentrował na promocji biznesu usług lotniskowych.

Myślę, że w trzecim dziesięcioleciu Wietnam musi nadążyć za światowymi trendami. Każdy rozwinięty kraj ma dostęp do dóbr luksusowych i dużych marek. Chcę współpracować ze znanymi markami modowymi na świecie w celu dystrybucji na rynku krajowym.

Cuộc gặp với cố Thủ tướng Phạm Văn Đồng thay đổi cuộc đời ông Johnathan Hạnh Nguyễn - 26

Kiedy turyści przyjeżdżają do kraju, nie widząc tam obecności dużych marek, trudno jest ocenić go jako potencjalny rynek.

Teraz, w czwartej 10-letniej fazie, jaki jest Państwa plan i mapa drogowa?

- Rozpocząłem karierę w Wietnamie, przełamując bariery w dostępie do otwartych szlaków lotniczych i chcę osiągnąć ostateczny cel, jakim jest zmniejszenie luki rozwojowej między naszym krajem a światem. Moim pragnieniem, podobnie jak wielu innych, jest, aby Wietnam stał się krajem rozwiniętym do 2045 roku.

Rozmawiałem o tym z wieloma amerykańskimi miliarderami. Wszyscy wierzymy, że Wietnam może osiągnąć cel stania się krajem rozwiniętym nawet 5 lat wcześniej niż wyznaczony cel 2045 roku.

Cuộc gặp với cố Thủ tướng Phạm Văn Đồng thay đổi cuộc đời ông Johnathan Hạnh Nguyễn - 28

Aby osiągnąć ten cel, kraj potrzebuje dużych zasobów. W kontekście ograniczonego kapitału krajowego, przyciągnięcie kapitału zagranicznego jest kluczowym zadaniem. Międzynarodowe centrum finansowe zlokalizowane w Wietnamie będzie rozwiązaniem tego problemu.

Spośród 45 projektów, które wraz z moimi kolegami zbadaliśmy i zgłosiliśmy do rządu, międzynarodowe centrum finansowe, strefy wolnocłowe, strefy wolnego handlu i parki rozrywki Disneyland zostaną rozlokowane na terenie całego kraju. Centrum finansowe będzie lokomotywą, która pociągnie za sobą pozostałe projekty, dając impuls i przyczyniając się do rozwoju gospodarki całego kraju.

Jeśli powstanie Międzynarodowe Centrum Finansowe, główni inwestorzy z USA zobowiązali się zainwestować w Wietnamie 10 miliardów dolarów, z czego 5 miliardów dolarów zostanie przeznaczone na budowę centrum finansowo-rozrywkowego w Thu Thiem (HCMC).

A gdy inwestorzy pojawią się w Ho Chi Minh City, z pewnością nie zignorują Hanoi, Da Nang i Can Tho.

Wiele osób pyta, skąd wziąć zasoby ludzkie, aby sprostać wymaganiom Międzynarodowego Centrum Finansowego? Chciałbym odpowiedzieć, że współpracując z dużymi korporacjami, planują one wyszkolić wysoko wykwalifikowanych pracowników dla Wietnamu, zainwestować i przeszkolić ich w kompleksowy pakiet „pod klucz”. Szkolenia będą realizowane równolegle przez 2 lata budowy infrastruktury, dzięki czemu Wietnam będzie dysponował zespołem tysięcy wysoko wykwalifikowanych pracowników, którzy będą mogli rozpocząć działalność profesjonalnego międzynarodowego centrum finansowego w Wietnamie.

Cuộc gặp với cố Thủ tướng Phạm Văn Đồng thay đổi cuộc đời ông Johnathan Hạnh Nguyễn - 29

Chociaż te ambitne projekty czekają na realizację od wielu lat, głęboko wierzę, że pewnego dnia zostaną wdrożone, przynosząc Wietnamowi miliardy dolarów rocznie i przyczyniając się do dobrobytu kraju.

Nadal mam takie samo nastawienie, jakie miałem w dniu powrotu: cokolwiek mogę zrobić dla kraju, muszę zrobić to najlepiej, jak potrafię.

„Nie pytaj, co twój kraj zrobił dla ciebie, ale pytaj, co ty zrobiłeś dla swojego kraju”. To moje ulubione powiedzenie i zasada, którą się kieruję w pracy i w życiu.

Jestem bardzo dumny, że mogłem uczestniczyć w procesie innowacji w tym kraju tak wcześnie i bardziej niż większość wietnamskich przedsiębiorców. Od początku byłem tylko „kroplą wody”, a teraz jestem bardzo szczęśliwy, że stałem się „falą” na tej drodze.

Dziękuję za emocjonalną wymianę zdań!

Treść: Phuc Hung, dystrykt Huyen

Zdjęcie: Huu Khoa

Projekt: Tuan Huy

Dantri.com.vn


Komentarz (0)

No data
No data

W tej samej kategorii

Ulica Hang Ma lśni kolorami środka jesieni, młodzi ludzie z entuzjazmem nieustannie się tam meldują
Przesłanie historyczne: Drewniane bloki z pagody Vinh Nghiem – dokumentalne dziedzictwo ludzkości
Podziwiając ukryte w chmurach pola wiatrowe nadbrzeżne Gia Lai
Odwiedź wioskę rybacką Lo Dieu w Gia Lai, aby zobaczyć rybaków „rysujących” koniczynę na morzu

Od tego samego autora

Dziedzictwo

;

Postać

;

Biznes

;

No videos available

Aktualne wydarzenia

;

System polityczny

;

Lokalny

;

Produkt

;