Pozew, który wpłynął do sądu w Kalifornii (USA) w 2020 r., zarzuca firmie Google, że nadal śledzi, gromadzi i identyfikuje dane przeglądania użytkowników w czasie rzeczywistym, nawet gdy korzystają oni z trybu incognito .
W pozwie zbiorowym zarzuca się Google naruszenie przepisów dotyczących podsłuchu, twierdząc, że strony internetowe korzystające z Google Analytics lub Ad Managera gromadziły informacje z przeglądarek w trybie incognito , w tym treści, dane urządzeń i adresy IP. Powodowie twierdzą również, że Google gromadził dane dotyczące prywatnej aktywności użytkowników w przeglądarce Chrome i łączył je z ich istniejącymi profilami użytkowników.
Google z kolei początkowo oddaliło pozew, nakazując wyświetlanie powiadomienia po włączeniu trybu incognito w Chrome. Ostrzeżenie informuje użytkowników, że aktywność może być nadal widoczna dla odwiedzanych przez nich stron internetowych.
Google zgodziło się na ugodę, aby uniknąć płacenia miliardów dolarów w ramach pozwu zbiorowego w 2020 roku.
Jednak sędzia Yvonne Gonzalez Rogers odrzuciła apelację Google w sierpniu ubiegłego roku, wskazując, że właściciel przeglądarki Chrome nigdy nie poinformował użytkowników o kontynuowaniu gromadzenia danych, nawet podczas przeglądania w trybie incognito. Stwierdziła, że powództwo Google opierało się na założeniu, że powodowie wyrazili zgodę na gromadzenie danych przez firmę podczas przeglądania stron w trybie prywatnym. Ponieważ Google nigdy wyraźnie nie poinformował użytkowników o tym fakcie, sąd nie mógł uznać, że użytkownicy wyrazili zgodę na gromadzenie danych.
Według niedawnego ogłoszenia, Google i powodowie uzgodnili warunki, które doprowadziły do oddalenia pozwu. Umowa zostanie przedłożona sądowi pod koniec stycznia i zostanie ostatecznie zatwierdzona pod koniec lutego.
Link źródłowy






Komentarz (0)