Trener Ange Postecoglou uważa, że dominująca gra Tottenhamu w drugiej połowie meczu zakończonego zwycięstwem 2:0 nad Man Utd w drugiej rundzie Premier League doda zespołowi motywacji i pewności siebie.
„Występ w drugiej połowie wzmocni pewność siebie zawodników przed nadchodzącymi treningami i meczami” – powiedział Postecoglou po meczu. „Teraz moi koledzy i ja musimy ich nadal wspierać, pomagać im grać konsekwentnie w dalszej drodze, pomimo wyzwań i niepowodzeń, zachowując ich charakter, odwagę i determinację”.
Trener Postecoglou obserwuje piłkarzy Tottenhamu w akcji podczas meczu z Man Utd w drugiej rundzie Premier League 19 sierpnia. Zdjęcie: AFP
Na domowym boisku Tottenhamu Hotspur, 19 sierpnia, w pierwszej połowie podopieczni Postecoglou kontrolowali 57% gry, oddając siedem strzałów, z czego trzy celne, w porównaniu do 14 i trzech strzałów przeciwnika. Tottenham miał jednak wiele emocjonujących momentów, gdy Marcus Rashford i Bruno Fernandes zmarnowali okazję do strzału głową tuż przy pustej bramce. Strzał Alejandro Garnacho trafił w rękę środkowego obrońcy Cristiana Romero w polu karnym, ale sędzia Michael Oliver nie odgwizdał gwizdka. Dopiero pod koniec pierwszej połowy Tottenham odpowiedział, trafiając w poprzeczkę i słupek w dwóch kolejnych sytuacjach.
Dopiero w drugiej połowie Tottenham przełamał impas, strzelając dwa gole w dwóch nieco niepewnych sytuacjach. W 49. minucie Dejan Kulusevski dośrodkował piłkę obok środkowego obrońcy Lisandro Martineza i zmienił kierunek, a Pape Malang Sarr wpadł do siatki i po dotknięciu piłki trafił w dach bramki Man Utd, zdobywając swoją pierwszą bramkę w barwach Tottenhamu. W 83. minucie Ben Davies nie wykorzystał rzutu karnego, ale Martinez wybił piłkę do własnej bramki, pozostawiając Andre Onanę w tyle.
Postecoglou przyznał, że Tottenham grał niezdarnie i popełnił wiele błędów w pierwszej połowie, ponieważ w składzie było wielu młodych lub nowych zawodników, którzy dopiero co poznali atmosferę Premier League. Wczoraj w składzie Tottenhamu znaleźli się 20-letni lewy obrońca Destiny Udogie, 22-letni środkowy obrońca Micky Van de Ven, 20-letni pomocnik Pape Matar Sarr oraz nowy bramkarz Guglielmo Vicario, który został sprowadzony z Empoli w miejsce Hugo Llorisa.
W porównaniu do niepewnej pierwszej połowy, zdaniem australijskiego trenera, jego zawodnicy po przerwie byli bardziej stabilni, utrzymywali tempo gry, szybciej podawali piłkę, dominowali na boisku, a następnie zdobyli dwie ważne bramki.
Pape Sarr (nr 29) strzelił otwierającego gola w 49. minucie meczu na stadionie Tottenham Hotspur 19 sierpnia. Zdjęcie: Shutterstock
Davies nie trafił, ale piłka trafiła w stopę Martineza i zmieniła kierunek, dając Tottenhamowi prowadzenie 2:0. Zdjęcie: Reuters
W rozmowie ze Sky Sports po meczu, kapitan Son Heung-min również zgodził się z komentarzami trenera Postecoglou na temat znaczenia zwycięstwa i transformacji Tottenhamu w drugiej połowie. „Brakowało nam pewności siebie i popełniliśmy wiele błędów w pierwszej połowie, ale drużyna zagrała niesamowicie dobrze w drugiej połowie. To pokazuje, że ta drużyna może się jeszcze bardzo poprawić” – powiedział koreański napastnik.
W porównaniu z meczem otwarcia, który zakończył się remisem 2:2 z Brentford, Postecoglou dokonał dwóch zmian, wystawiając Pedro Porro i Sarra zamiast Emersona Royala i Olivera Skippa. Postecoglou podkreślił, że głupotą byłoby utrzymywanie tej samej formuły taktycznej w każdym meczu i chciał nadal zgłębiać tajniki gry , uczyć się i dawać szansę każdemu zawodnikowi.
Po końcowym gwizdku Postecoglou wszedł na środek boiska, zatrzymał się i spojrzał na trybuny. 57-latek wyjaśnił, że mimo 26 lat pracy jako trener, wciąż ceni każdą chwilę na boisku. „Chcesz poczuć tę chwilę” – powiedział. „Uwielbiam to, co daje ludziom piłka nożna, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Trzeba poświęcić chwilę, by pomyśleć o 60 000 kibiców na stadionie i o tych, którzy oglądają mecz w domu. Czuję się bardzo szczęśliwy, że mam taką chwilę”.
W trzeciej rundzie Premier League, 26 sierpnia, Postecoglou i jego zespół rozegrali najwcześniejszy mecz w Bournemouth.
Hong Duy
Link źródłowy
Komentarz (0)