SGGP
W każdym kraju europejskim społeczność wietnamska stanowi niewielką grupę, która jednak pozostawiła po sobie silny ślad w biznesie i handlu, szczególnie w sektorze detalicznym.
| Targ Dong Xuan w Berlinie (Niemcy) słynie z bogactwa towarów i różnorodnej kuchni . Zdjęcie: HOA NGUYEN |
W krajach Europy Wschodniej, po przejściu na wolny rynek, model rynku hurtowego cieszy się dużą popularnością wśród wietnamskich przedsiębiorców, którzy są znani i prężnie działają w Federacji Rosyjskiej, byłych republikach radzieckich czy w Niemczech. W krajach takich jak Rumunia i Węgry wietnamscy przedsiębiorcy wynajmują kioski i prowadzą działalność w oparciu o rynki otwarte przez Chińczyków.
W przeszłości rynki hurtowe, znane również jako obszary dostaw, obsługiwały wyłącznie klientów hurtowych. Głównymi produktami sprzedawanymi na nich były odzież, artykuły gospodarstwa domowego, artykuły wyposażenia wnętrz i ogrodu oraz żywność. Właściciele sklepów detalicznych w odległych rejonach przyjeżdżali po towar samochodem. Wszystko odbywało się szybko, aby mogli odebrać wystarczającą ilość towaru w ciągu jednego poranka i zwrócić go tego samego dnia.
Wcześniej pani Pham Lan (która prowadziła trzy sklepy odzieżowe na targu Red Dragon w Bukareszcie w Rumunii) musiała wstawać o 2:30, przygotowywać śniadanie dla rodziny i zawozić je do samochodu, aby dotrzeć na targ przed 4:00, ponieważ targowisko znajdowało się zazwyczaj na obrzeżach miasta. Około 6:00-8:00 rano był szczytowy czas na targowiskach dekadę temu, kiedy zakupy, sprzedaż i przemieszczanie się były bardzo intensywne. Obecnie metody prowadzenia handlu detalicznego bardzo się zmieniły, ponieważ e-commerce jest tak rozwinięty.
Tradycyjny model handlu hurtowego jest zbyt przestarzały, co prowadzi do opustoszałego i wyludnionego krajobrazu. Właściciele kiosków również zmienili kierunek, obsługując zarówno klientów indywidualnych, jak i wielu inteligentnych ludzi, sprzedając online, dzięki czemu klienci nie muszą udawać się na targ. Wiele targowisk, takich jak Dong Xuan w Berlinie, Ben Thanh w Lipsku czy Sapa w Pradze, przekształciło się w targowiska z wietnamską żywnością. Nie tylko Wietnamczycy przychodzą tu na lunch, ale także miejscowi, aby delektować się tradycyjnymi wietnamskimi potrawami. Osoby, które chcą gotować w domu, przychodzą tu również po importowane składniki z Wietnamu i innych krajów azjatyckich. Miejscowi nazywają je targowiskami azjatyckimi.
W zależności od lokalnej kultury konsumenckiej, wietnamscy przedsiębiorcy decydują się na zmianę kierunku swojej działalności. W Niemczech restauracje i bary szybkiej obsługi sprzedające dania kuchni wietnamskiej są liczne i gęste w dużych miastach, obejmując cały kraj związkowy. Kuchnia wietnamska jest popularna ze względu na świeże składniki, lekki smak, przystępne ceny i ciepłe, gościnne uśmiechy kelnerów.
W Czechach handel artykułami spożywczymi cieszy się popularnością nie tylko w stolicy, Pradze, ale także w wielu miastach turystycznych i kurortach, takich jak Cesky Crumlov, Karlowe Wary... Pan Hieu Nguyen, właściciel sklepu spożywczego przy drodze do Pałacu Królewskiego w stolicy, Pradze, powiedział, że przy kapitale wynoszącym około 1 miliarda VND i powierzchni sklepowej wynoszącej około 70 m2 , cena wynajmu wynosi około 60 milionów VND/miesiąc, on i jego żona żyją dobrze.
We Francji ludzie od dawna akceptują i integrują kulturę byłych kolonii z codziennym życiem. Wietnamczycy przynieśli szklane gabloty z gotowym jedzeniem, które „ustawiają” na rogach wielu francuskich ulic, nie tylko w stolicy, Paryżu. Można pójść do wietnamskiego sklepu, aby kupić gulasz wołowy, klopsiki wołowe, duszoną wieprzowinę, sajgonki, składniki do hot potów… i podgrzać je w domu, a następnie samemu ugotować. Jeśli chcesz szybko zjeść w sklepie, są tam również stoliki, przy których może usiąść około 5 klientów na raz.
Niezależnie od zmieniających się czasów, czy to w przypadku zakupów online, czy e-commerce, tradycyjny biznes targowy wciąż cieszy się popularnością wśród Wietnamczyków mieszkających za granicą, którzy traktują go jako element kultury, przypominający im o korzeniach i ojczyźnie. Tysiące Wietnamczyków wciąż pozostaje na targu, aby robić interesy i szerzyć wietnamskie smaki w całej Europie.
Źródło






Komentarz (0)