Kho Muong jest takie piękne! To jak skarb, którym natura obdarzyła ludzkość.
W Thanh Hoa nie ma chyba bardziej zielonego miejsca niż wioska Kho Muong (gmina Thanh Son, dystrykt Ba Thuoc, prowincja Thanh Hoa ) w rezerwacie przyrody Pu Luong. Za każdym razem, gdy chcę uciec od miejskiego kurzu, hałasu pojazdów i palącego słońca, wracam do wioski Kho Muong. To miejsce zachwyca nie tylko zieloną przyrodą, strzelistymi szczytami gór z białymi chmurami na niebie, chłodnymi strumieniami i świeżym powietrzem w dolinie, ale także wyjątkowym urokiem pysznego jedzenia.
Pu Luong w sezonie dojrzałego ryżu z pięknymi trasami trekkingowymi
Z miasta Nghi Son pojechaliśmy trasą Nghi Son – Sao Vang, przez Tho Xuan, Ngoc Lac, Lang Chanh, do miasta Canh Nang w dystrykcie Ba Thuoc. Po przejechaniu kolejnych 20 km drogą krajową nr 15C dotarliśmy do rezerwatu przyrody Pu Luong. Na drodze prowadzącej z miasta Canh Nang do Pu Luong samochód jechał w cieniu zielonych lasów. Po drodze od czasu do czasu natykaliśmy się na małe wodospady spadające z klifów. Były wodospady z rwącą wodą, były wodospady z delikatnym szumem.
Gdy dotarliśmy do drogowskazu do wioski Kho Muong, skręciliśmy w prawo i zjechaliśmy ze zbocza. Tam znajdowała się brama powitalna wioski Kho Muong, więc pojechaliśmy jeszcze kawałek i zjechaliśmy na parking. Czekało tam już dziesięciu taksówkarzy motocyklowych. Wioskę Kho Muong i Jaskinię Nietoperza odwiedza sporo turystów w weekendy. Droga do wioski nie nadaje się dla samochodów, ponieważ jest wąska i stroma – można tam dojechać tylko motocyklem. Dom wujka Necha znajduje się po lewej stronie końca stromej drogi do wioski. Jest on wodzem wioski, więc kiedy tu zostaliśmy, opowiedział nam wiele ciekawych historii.
Dom na palach w deszczową noc
Dom na palach to prawdopodobnie główny dom rodziny wujka Necha. Jego dom jest domem gościnnym, więc goście mogą w nim nocować. Za dziewięcioma schodami znajduje się duża kondygnacja, wystarczająca dla ponad 10 osób. Byliśmy tylko czwórką dorosłych i trójką dzieci, więc czuliśmy się bardzo komfortowo. Dzieci biegały po domu na palach. Uwielbiały biegać za kurami, gonić koty i głaskać główkę łagodnego szczeniaka.
Lunch podano tuż u stóp domu na palach, z aromatycznym grillowanym kurczakiem. Podłoga była wysoka, więc z podnóża domu na palach usiedliśmy i obserwowaliśmy pola ryżowe i wznoszące się szczyty górskie, delektując się pysznym posiłkiem. Z utęsknieniem wyczekiwałem chłodnego deszczu w dolinie, ale tego popołudnia spadło tylko kilka kropel. Tej nocy byłem zadowolony z ulewnego deszczu. Na ganku wsłuchiwałem się w odgłosy nocnego deszczu, obserwowałem, jak woda deszczowa spływa strumieniami z dachu w żółtym świetle. Leżąc nocą i słuchając odgłosów padającego deszczu, zdawało mi się, że słyszę każde słowo mojego serca.
Czy Jaskinia Nietoperza to miniatura Son Doong?
Jaskinia Nietoperzy z wieloma gigantycznymi stalaktytami o unikalnych kształtach
Kiedy przybyliśmy, zielone pola ryżowe w Kho Muong zaczęły owocować. Droga do Jaskini Bat była zagospodarowana i pielęgnowana przez miejscową ludność, głównie z myślą o turystyce . Rzędy areki wzdłuż drogi były posadzone w prostych rzędach, przeplatane kolorowymi krzewami kwiatowymi. Po jednej stronie drogi płynął strumień z czystą wodą, przez którą można było dostrzec kamyki na dnie, po drugiej stronie zielone pola ryżowe szumiały na wietrze, a w oddali wznosiły się wysokie góry otaczające dolinę.
Z daleka widać było setki ptaków. Kiedy dotarły do Jaskini Nietoperzy, zebrały się na stromym, białym wapiennym klifie przed jaskinią. Nagle odleciały, jakby rozpłynęły się w powietrzu, a chwilę później całe stado powróciło. Zachodni turyści z zachwytem stali tam, wskazując i unosząc aparaty, aby robić zdjęcia. Kiedy przechodziliśmy obok, wszyscy uśmiechali się przyjaźnie i mówili „cześć”.
Być może, zanim jeszcze ujrzeliśmy tu rozdzierające serce piękno natury w jesienne popołudnie, turyści o różnym kolorze skóry wykrzyknęli ten sam okrzyk: „Kho Muong jest takie piękne! To jak skarb, którym natura obdarzyła ludzkość”.
Droga do Jaskini Nietoperza nie jest trudna, dzieci mogą się wspinać z rodzicami. Byliśmy niezwykle zaskoczeni, ponieważ Jaskinia Nietoperza wygląda jak miniatura jaskini Son Doong. Wejście do jaskini jest szeroko otwarte, a strzelista kopuła jaskini wykuta w stromych wapiennych klifach przytłacza swoim rozmiarem. Poniżej znajduje się cały naturalny system z przeplatającymi się skałami i drzewami. Zszedłem wzdłuż klifu na dno jaskini. Zgubienie się w rozległej jaskini daje bardzo ciekawe uczucie i sprawia, że czuję się taki mały w obliczu natury.
Historia Kho Muonga i rzeczy, które wciąż niepokoją
dania rustykalne
Na kolację delektowaliśmy się specjalnością – kaczką strumieniową. Zapytałem gospodarza, czy to kaczka Co Lung (słynna królewska rasa kaczek z Pu Luong), a on odpowiedział, że to ta sama rasa kaczek, ale hodowana w strumieniu Kho Muong. Próbowałem kaczki w obu miejscach i moim zdaniem kaczka strumieniowa Kho Muong jest smaczniejsza i słodsza niż kaczka Co Lung. Mięso jest aromatyczne i delikatne, być może dlatego, że ta rasa kaczek żeruje tylko w pobliżu czystego strumienia, który nieprzerwanie płynie ze szczytu góry Pu Luong. Kaczkę można grillować, dodawać do sałatek i przygotowywać z niej wiele dań, ale jeśli przyjedziesz do Kho Muong, powinieneś spróbować gotowanych udek kaczki z solą, mac khenem i nasionami doi.
Po posiłku usiedliśmy i porozmawialiśmy z gospodarzem. Powiedział, że w górach i lasach Pu Luong wciąż żyje wiele dzikich zwierząt, w tym niedźwiedzie malajskie. Dodał, że znajduje się tam również lotnisko z czasów kolonialnych Francji. Kiedy dowiedzieli się, że przegrają pod Dien Bien Phu, armia francuska zdemontowała aluminiowe wykładziny podłogowe lotniska i je zabrała. Zmusili również mieszkańców wioski do przyniesienia broni zanurzonej w oleju, zapakowali ją do drewnianych skrzyń i zanieśli do jaskini w wysokiej górze, aby się w niej ukryć. Z miejsca zbiórki armia francuska przenosiła broń do tajnej jaskini, której wejście było zakryte, aby wyglądało jak klif. Mieszkańcy wioski później udali się w górę, aby znaleźć skład broni, ale nie mogli znaleźć wejścia do jaskini.
Po wypiciu herbaty, opowieść wodza wioski przyniosła ze sobą również obawy dotyczące drogi dla wioski, która od lat nie została zatwierdzona. Ma on nadzieję, że powstanie droga łącząca główną drogę z wioską, aby umożliwić wjazd samochodom. Jeśli jednak powstanie droga dla samochodów, słynna trasa trekkingowa, prowadząca przez 6 wiosek od miasta Doan, przestanie istnieć, co wpłynie negatywnie na turystykę w Pu Luong. Dlatego droga dla samochodów w Kho Muong wciąż pozostaje pod dużym znakiem zapytania w kontekście rozwoju turystyki i życia mieszkańców.
Następnego ranka pożegnaliśmy się z gospodarzem i wróciliśmy wcześnie, aby udać się na targ Doan. To górski targ, na którym sprzedaje się wiele górskich specjałów. Poprzedniej nocy mocno padało, ale poranek był pogodny. W drodze powrotnej z zapartym tchem obserwowaliśmy watowane, białe chmury nad pasmem górskim. Było tak wiele miejsc do „polowania na chmury”, że samochód zatrzymywał się co kilka minut, aby ludzie mogli wysiąść i zrobić zdjęcia. Z wyciągniętymi ramionami wziąłem głęboki oddech świeżego powietrza, a za mną rozciągały się majestatyczne pasma górskie i głęboka dolina, z białymi chmurami unoszącymi się na niebie. Nagle zrozumiałem, dlaczego Pu Luong jest tak niezapomniany.
Komentarz (0)