Da Nang Po wielu latach pracy jako pielęgniarz w szpitalu dermatologicznym pan Tran Van Dung rzucił pracę i wrócił do rodzinnego miasta, aby hodować czarne ślimaki jabłkowe, generując przychód rzędu miliardów dongów co kwartał.
Wczesnym rankiem pierwszego sierpnia 38-letni pan Dung przejechał motocyklem ponad 4 km ze swojego domu w gminie Hoa Phu do farmy ślimaków w gminie Hoa Khuong w dystrykcie Hoa Vang. Ponieważ dzierżawił ziemię obok pola ryżowego, musiał jechać krętą, gruntową drogą, aby dotrzeć do trzech stawów o powierzchni ponad 5000 m².
Opalony mężczyzna chodził wokół stawu, od czasu do czasu zbierając kilka ślimaków przyczepionych do korzeni paproci wodnej, aby sprawdzić, czy nie ma chorób jelit. „Jeśli ślimak jest chory, należy go natychmiast leczyć, aby nie zaszkodzić pozostałym” – wyjaśnił.
Wskazując na staw pełen rzęsy wodnej, powiedział, że każdego dnia wypuszczał 180 000 ślimaków i 50 kg pożywienia dla warzyw i owoców. Po ponad 3 miesiącach ślimaki dojrzewały i były sprzedawane. Jeśli ślimaków w innych stawach było mało, handlarze kupowali cały staw, a następnie spuszczali wodę i wyławiali ślimaki. Jeśli podaż była duża, wybierali czas karmienia, aby najpierw kupić duże ślimaki.
Pan Tran Van Dung wiosłuje łodzią, aby sprawdzić staw z ekologiczną hodowlą ślimaków jabłoniowych w gminie Hoa Khuong. Zdjęcie: Nguyen Dong
Pan Dung ukończył studia na Wydziale Medycyny i Farmacji (obecnie Uniwersytet Technologii Medycznej i Farmacji w Da Nang), a następnie pracował jako pielęgniarz w Szpitalu Dermatologicznym w Da Nang. Początkowo syn rolnika, zastanawiał się nad rosnącą liczbą inwazyjnych gatunków obcych, ślimaka jabłkowego, podczas gdy ślimak jabłkowy, pospolity ślimak polny w Wietnamie o słodkim, chrupiącym mięsie, stawał się coraz rzadszy. „Dlaczego nie hodować ślimaków jabłkowych?” – zadał sobie pytanie i zaczął szukać informacji.
W 2019 roku pan Dung wybrał inną drogę – rzucił pracę w branży medycznej i wrócił do rodzinnego miasta, aby hodować ślimaki czarne. „Odkryłem, że zawód pielęgniarki jest stresujący, a zarobki nie są wysokie, więc postanowiłem wrócić do rodzinnego miasta, aby hodować ślimaki, aby mieć więcej czasu dla rodziny i przyczynić się do stworzenia czystego źródła pożywienia” – wyjaśnił pan Dung.
Dzięki wsparciu żony, która również pracuje w branży medycznej, oraz rodziców, pan Dung pożyczył pieniądze i nauczył się nowych technik od hodowców ślimaków w gminie Hoa Tien, po czym rozpoczął hodowlę ślimaków w stawach wyłożonych plandeką. Pierwsza partia, którą sprzedał, przyniosła mu dziesiątki milionów dongów, ale potem poczuł gorzki smak, ponieważ „byłem zbyt chciwy i wypuszczałem ślimaki w dużych ilościach, co powodowało ich masowe wymieranie”. Po niepowodzeniu postanowił hodować ślimaki w naturalnych stawach glinianych.
Pan Dung z partią dojrzałych ślimaków, czekających na sprzedaż. Zdjęcie: Nguyen Dong
Wynajął trzy stawy i stworzył nowy ekosystem. Dno stawu zostało pogłębione, dodano minerały, rozsypano wapno i pozostawiono do wyschnięcia na 5 dni. Następnie napełnił staw wodą i uzdatnił środkową warstwę, hodując algi, aby pomóc w filtrowaniu wody i zapewnić ślimakom więcej pożywienia. Posadził rzęsę wodną, lilie wodne i zbudował kratownicę z dyni, tworząc dach.
Ślimaki karmione są rzęsą wodną, warzywami, bulwami i owocami. Pan Dung codziennie obchodzi trzy stawy, aby sprawdzać i karmić ślimaki. Nie buduje domku w stawie obok pola, ale instaluje kamery, aby monitorować wszystko dookoła i przez cały czas.
Według pana Dunga, najtrudniejszą rzeczą w hodowli ślimaków czarnych jabłoni jest ustabilizowanie ekosystemu, w którym mogą się rozwijać. Najbardziej niepokojące jest to, że podczas ulewnych deszczów poziom pH może przekroczyć dopuszczalny próg i doprowadzić do śmierci ślimaków. Po historycznych opadach deszczu w październiku 2022 roku w Da Nang, woda wylała się z brzegów, 2/3 ślimaków ze stawu wydostało się na zewnątrz, a reszta stopniowo wyginęła z powodu nagłej zmiany środowiska życia.
Po zebraniu wyrzuconych muszli, pan Dung ponownie zaczął je hodować, stopniowo zdobywając doświadczenie, takie jak: zagęszczenie obsady nie powinno przekraczać 50-70 ślimaków/m², źródło wody musi być zawsze stabilne i nieskażone. Ponieważ korzysta z wody pochodzącej z kanałów i rowów irygacyjnych z jezior Dong Xanh i Dong Nghe, musi kontrolować poziom wody, aby nie przedostała się do jeziora, gdy rolnicy opryskują ryż pestycydami.
Dorosłe czarne ślimaki jabłkowe ważą około 30 sztuk/kg i sprzedawane są za 80 000–90 000 VND/kg. Zdjęcie: Nguyen Dong
W ciągu ostatnich 10 miesięcy stawy pana Dunga były stabilne, sprzedając średnio dziesiątki ton ślimaków co 3 miesiące w cenie 80 000–90 000 VND/kg, co daje przychód rzędu miliardów VND. Sprzedaje on również jaja i nasiona ślimaków innym stawom. Zyski reinwestuje w stawy, planując rozszerzyć ich skalę do jednego hektara.
„Planuję produkować produkty ze ślimaków, takie jak kiełbaski i ślimaki wędzone. Ich sprzedaż będzie miała wysoką wartość i zapewni stabilny dochód” – powiedział pan Dung. Chociaż praca na hodowli ślimaków często wymaga od niego przebywania na słońcu, a jego ręce i stopy są brudne, w zamian nie musi znosić tak dużego stresu jak wtedy, gdy był pielęgniarzem, i ma więcej czasu na opiekę nad czwórką dzieci, gdy jego żona musi zostać na noc w szpitalu.
We współpracy z panem Dungiem rozwija się model hodowli czarnego ślimaka jabłkowego w dystrykcie Hoa Vang, gdzie powstają farmy w gminach Hoa Tien, Hoa Phong i Hoa Khuong, stanowiące dodatkowe źródła pożywienia dla lokali gastronomicznych w tym turystycznym mieście.
Link źródłowy






Komentarz (0)