Chi i jej córka Ho Anh Duong - Zdjęcie: D.V
Chi ze smutkiem wspominała: W 2014 roku wyszła za mąż i urodziła 9-letniego Ho Sy Nhat Tan oraz Anh Duonga. Po wyprowadzce para wynajęła pokój w mieście Quang Tri , aby ułatwić sobie pracę krawiecką. Codziennie Chi dostawała materiały do szycia, podczas gdy jej mąż pracował jako robotnik budowlany. Pomimo wielu trudności, życie młodej pary toczyło się spokojnie i szczęśliwie. Jednak w 2022 roku rodzinie przydarzył się pewien incydent. „Kiedy Anh Duong miał rok, miał objawy bladości skóry, bladości ciała i częstej gorączki. Kiedy zabraliśmy go do Centralnego Szpitala w Hue na badania, z mężem dowiedzieliśmy się, że ma wrodzoną niedokrwistość hemolityczną” – wspomina Chi.
Odkąd Anh Duong zachorowała, Chi rzuciła pracę i wróciła do domu rodziców, aby się nią opiekować. Od tamtej pory szpital stał się jej drugim domem, ponieważ spędza tam więcej czasu niż w domu. Co miesiąc musi raz lub dwa razy jechać do Hue na transfuzję krwi, a kiedy jej stan się pogarsza, musi zostać w szpitalu prawie miesiąc.
„Miesięczny koszt transfuzji krwi i leków wynosi około 3-5 milionów VND. Tyle zarabia mój mąż, pracując jako robotnik budowlany i tragarz. Pomimo oddanej pomocy lekarzy, stan zdrowia Anh Duonga pogarsza się coraz bardziej” – powiedziała Chi. W listopadzie 2024 roku lekarze ogłosili, że przeprowadzą przeszczep szpiku kostnego u Anh Duonga, aby nie potrzebował już transfuzji krwi. Cała rodzina była bardzo szczęśliwa, gdy usłyszała tę wiadomość. Chi i jej mąż pożyczyli 300 milionów VND z banku i kolejne 200 milionów VND od krewnych i przyjaciół, aby pokryć koszty operacji dziecka.
Patrząc na blizny wciąż odciśnięte na plecach syna Ho Sy Nhat Tana, Chi nie mogła powstrzymać łez, wspominając moment, gdy jej dwoje dzieci przeszło przeszczep szpiku kostnego. „Po udanym przeszczepie szpiku kostnego dzieci leżały w różnych salach szpitalnych. Nhat Tan powiedział, że widział płaczącego brata i było mu go żal, mając nadzieję, że szybko wyzdrowieje i wróci do domu. Patrząc na nich, zrobiło mi się żal samej siebie, żałując, że nie mogę znieść tego bólu dla mojego syna” – Chi wybuchnęła płaczem.
Pani Chi powiedziała, że jej syn został wypisany ze szpitala po tygodniu od przeszczepu szpiku kostnego, a Anh Duong musiała pozostać na oddziale intensywnej terapii przez ponad miesiąc w celu monitorowania. Po 6 dniach powrotu do domu jej córka zaczęła kaszleć i miała trudności z oddychaniem, więc musiała wrócić do szpitala na leczenie i leki. Prawie 2 miesiące później zdiagnozowano u niej grzybicze zapalenie płuc. Do lutego 2025 roku jej stan się poprawił, więc jej córka oficjalnie mogła wrócić do domu i przyjmować własne leki, ale musiała raz w tygodniu zgłaszać się do szpitala na badania krwi i badania kontrolne.
W kwietniu 2025 roku rodzinę Chi ponownie spotkały złe wieści. Podczas wizyty kontrolnej lekarz stwierdził, że indeks krwi Anh Duong jest niższy od normy, co oznacza duże prawdopodobieństwo konieczności ponownego przeszczepu szpiku kostnego. Miejmy nadzieję, że dobroć i cuda spotkają dziewczynkę o radosnym i pełnym nadziei imieniu – Ho Anh Duong!
Niemiecki Wietnamski
Źródło: https://baoquangtri.vn/kiet-que-vi-con-tho-mac-benh-hiem-ngheo-194489.htm






Komentarz (0)