Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Maria i iluzja śpiewaczki

Báo Tuổi TrẻBáo Tuổi Trẻ22/12/2024

„Nie śpiewaj, krzycz. Krzycz tak głośno, żeby Puccini usłyszał. Krzycz tak głośno, że stary, brzydki Onassis może umrzeć krzywo”.


Ảo thị của một danh ca - Ảnh 1.

Angelina Jolie przeszła cudowną transformację w postać o tym samym imieniu w filmie - Maria - Zdjęcie: IMDb

Partner muzyczny rozmawia ze śpiewaczką operową Marią Callas w biograficznym filmie Pabla Larraína Maria, gdy ta w ostatnich latach życia wyraża pragnienie powrotu na scenę.

Twarz Angeliny Jolie w roli Marii jest ukryta w ciemności, jej oczy są zapadnięte.

Maria nigdy nie słucha swoich płyt.

W dziele Larraína o księżnej Dianie jest również scena, w której stoi ona w ponurym zamku, z twarzą odwróconą od światła, a ciemność ogarnia jej zapadnięte oczy.

Już wcześniej odtworzył zapadnięte oczy Jackie Kennedy, gdy wróciła do domu, zrzuciła zakrwawione ubrania i pomyślała o pogrzebie Johna F. Kennedy'ego.

Trylogia Larraína zagłębia się w zakazaną strefę umysłów kobiet pełnych wdzięku i niepewnych siebie, które im bardziej olśniewają i lśnią na zewnątrz, tym bardziej są odizolowane w środku, cierpią bardziej i mają mniejsze możliwości ucieczki.

Ciągle widzimy je chodzące po domu, jakby na nowo przeżywały ten sam stan umysłu, który przeżywały już milion razy. Maria Pabla Larraína zawsze żyje w sobie: w swoim przypominającym zamek mieszkaniu, w swojej muzyce, we wspomnieniach, w halucynacjach.

Maria Callas miała greckie korzenie. Grecy dużo myśleli o śmierci. Filozofia grecka, począwszy od Sokratesa, wywodziła się z przekonania, że ​​„filozofia jest przygotowaniem do śmierci”.

Kiedy jesteś bliski śmierci, chcesz znaleźć oparcie dla swojego rozpadającego się życia. Maria nigdy nie słucha swoich płyt, bo są zbyt doskonałe, a muzyka nie powinna być doskonała.

Ale w ostatnich dniach włączyła tę doskonałość, by jej posłuchać. Płyty – te, które miały żyć nawet po jej śmierci, sto lat, które miały pozostać na zawsze, by wypełnić jej nieobecność – nigdy nie zaśpiewały tak perfekcyjnie, jak wtedy, gdy je nagrywała – być może bardziej niż ktokolwiek inny rozumiała, że ​​jeśli jest nieśmiertelna w oczach swoich fanów, to dlatego, że te chwile zostały zachowane.

Ảo thị của một danh ca - Ảnh 2.

Angelina Jolie podczas sesji zdjęciowej do filmu „Maria” – zdjęcie: Reuters

Wygląda na to, że teraz to właśnie te ponadczasowe, wspaniałe nagrania będą w oczach większości publiczności prawdziwą Marią Callas, a prawdziwa Maria Callas, która nie potrafi już śpiewać tak wzniosłych tonów jak kiedyś, jest już tylko cieniem przeszłości.

Ale opera i tak ją zabija własnymi rękami

Opieranie się idealnej przeszłości oznaczało życie, jedyne oparcie w życiu. Maria chciała wrócić na scenę tylko ze względu na pochwały szefa kuchni, który opiekował się nią przez tyle lat, który nie znał się na operze, i który, jak wiedziała, zawsze będzie ją chwalił, niezależnie od tego, jak śpiewała.

Przestała śpiewać, bo nie była już doskonała; a teraz śpiewa, bo wie, że nie jest już doskonała. Uparcie śpiewała, nawet gdy lekarz powiedział, że jeśli zaśpiewa, umrze. Scena, w której śpiewa samotnie w swoim mieszkaniu w centrum Paryża, a pod nią przechodnie, którzy przypadkiem usłyszeli i spojrzeli w górę na dom śpiewaczki, przypomina nam grupę ludzi, którym nagle ukazała się Matka Boska.

Nikt nie nagrał tej niedoskonałej pieśni, istniała ona tylko przez chwilę, ale w swojej nietrwałości, swojej niedoskonałości, życie śpiewało swoje triumfalne piękno, zanim zostało pokonane przez śmierć.

Na początku utworu „Maria” widzimy Marię Callas idącą w kierunku noszy medycznych i śpiewającą „Ave Maria” Verdiego. To inne „Ave Maria” niż znane „Ave Maria” Schuberta.

Ảo thị của một danh ca - Ảnh 3.

Choć film Maria nie zdobył wysokich ocen, występ Angeliny Jolie i tak zrobił duże wrażenie na wielu krytykach - Zdjęcie: IMDb

Muzyka Verdiego pochodzi z opery Otello, opartej na szekspirowskim oryginale. W operze wierna żona Desdemona modli się za tak samo nieszczęśliwych jak ona, lecz mimo to zostaje zabita przez swojego męża Otella.

Później okazuje się, że w tej scenie Maria tak naprawdę śpiewa własną mowę pogrzebową.

Zmarła, śpiewając samotnie w swoim paryskim mieszkaniu, wiedząc, że przy jej słabnącym zdrowiu muzyka będzie dla niej wyrokiem śmierci. Kochała operę, uważała ją za swoje życie, jedyne wieczne małżeństwo, a mimo to opera i tak zabiła ją własnymi rękami.

Czy to była tragedia? Być może. Ale trudno sobie wyobrazić, żeby Maria pragnęła czegoś innego, by odebrać sobie życie.

Cały film opiera się na wizji samej Marii, osobą podążającą za kamerą i rozmawiającą z nią jest Mandrax, iluzja, personifikacja uspokajająco-nasennego leku, który Maria przyjmuje każdego dnia.



Źródło: https://tuoitre.vn/maria-va-ao-thi-cua-mot-danh-ca-20241222090200932.htm

Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Odwiedź wioskę rybacką Lo Dieu w Gia Lai, aby zobaczyć rybaków „rysujących” koniczynę na morzu
Ślusarz zamienia puszki po piwie w jaskrawe latarnie z motywem środka jesieni
Wydaj miliony, aby nauczyć się układania kwiatów i znaleźć wspólne doświadczenia podczas Święta Środka Jesieni
Na niebie Son La znajduje się wzgórze fioletowych kwiatów Sim

Od tego samego autora

Dziedzictwo

;

Postać

;

Biznes

;

No videos available

Aktualne wydarzenia

;

System polityczny

;

Lokalny

;

Produkt

;