![]() |
| Zdjęcie ilustracyjne: qdnd.vn |
Tego dnia sztorm nr 11 spowodował wyjątkowo ulewne deszcze na dużym obszarze, w wyniku których wiele pól zostało zalanych wodą. O świcie ponad 100 oficerów i żołnierzy z mojej jednostki szybko zmobilizowało się do wioski My Phuc w gminie Tien Luc, aby wesprzeć mieszkańców w zbiorach ryżu. Po przybyciu natychmiast podzieliliśmy się na grupy, w zależności od pola, aby zebrać ryż zalany wodą. Biała woda pokryła wszystko, błoto przyklejało się do ubrań, ale ręce żołnierzy wciąż zwinnie machały sierpem i wiązały snopki. Odgłos sierpa mieszał się z odgłosem brodzenia w wodzie, z nawoływaniami do siebie, z serdecznym śmiechem… tworząc wiejską melodię w burzliwy dzień, prostą, ale pełną człowieczeństwa.
Większość z nas pochodzi z rodzin rolniczych i zna się na koszeniu, młóceniu i suszeniu ryżu. Kiedy wyruszamy na pola, wszyscy jesteśmy zjednoczeni i dokładamy wszelkich starań, aby pomóc ludziom zachować każde cenne ziarenko ryżu z ich ojczyzny. Patrząc na worki ryżu starannie pakowane, szybko ładowane na ciężarówki i przewożone na podwórze, aby wyschły na słońcu, czujemy ulgę i dumę, że mogliśmy choć trochę przyczynić się do ochrony upraw. Pracując całe popołudnie, zapominając o zmęczeniu, żołnierze i mieszkańcy wioski My Phuc zebrali dziesiątki hektarów ryżu, ratując całe pole przed ryzykiem całkowitej utraty.
Te proste, a zarazem szlachetne gesty wciąż gloryfikują wizerunek żołnierzy Wujka Ho w czasie pokoju. Bo gdziekolwiek i w każdych okolicznościach żołnierze są zawsze gotowi służyć ludziom, utrzymując lojalne stosunki wojskowo-cywilne jako serce ojczyzny.
Źródło: https://www.qdnd.vn/van-hoa/van-hoc-nghe-thuat/nho-hom-gat-lua-giup-dan-1015494











Komentarz (0)