Podczas tej podróży postanowiliśmy jechać drogą nadmorską, aby poczuć słoną bryzę i podziwiać wspaniałe krajobrazy Wietnamu, państwa w kształcie litery S, rozciągającego się na długości 3000 km wzdłuż Morza Wschodniego.

Z Hue , jadąc drogą krajową nr 1A, a następnie skręcając w lewo na drogę krajową nr 49B, nasza grupa dotarła tuż nad brzeg morza. Droga była wąska, ale całkiem ładna i czysta.

W drodze przez wioskę rybacką Thuan An, z rzędami łodzi czekających na wypłynięcie, zafascynowały mnie kosze suszonych ryb i kałamarnic, ciemnoskórzy, zniszczeni mężczyźni o surowym wyglądzie i ciężko pracujące kobiety naprawiające sieci rybackie.

Natura obdarzyła środkowy Wietnam długą i żyzną linią brzegową, ale aby zarobić na życie dzięki połowom na morzu, rybacy musieli wylać mnóstwo łez, pocić się i ponieść ogromne straty.

Kierując się na południe od Cam Ranh (Khanh Hoa), skręcając w lewo na drogę prowincjonalną 702, karawana pędziła wzdłuż nadmorskiej drogi zatoki Vinh Hy ( Ninh Thuan ), uważanej za najpiękniejszą w Wietnamie.

Kolosalne formacje skalne, strome klify i odległe lazurowe morze, a także niekończące się połacie białego piasku wywołują pozytywne skojarzenia z bogatym i kolorowym życiem.


Miasto Phan Rang - Thap Cham, gdzie słońce praży, a wiatr jest porywisty, jest również niezapomnianym celem podróży w Ninh Thuan, wraz ze swoimi wypalonymi trawiastymi równinami, latarnią morską Mui Dinh, pastwiskami dla owiec, winnicami pełnymi słodkich winogron pod słońcem oraz turbinami wiatrowymi dumnie wznoszącymi się na tle lazurowego nieba…
Magazyn Dziedzictwo






Komentarz (0)