Postanowiłem podążyć za strażnikami Parku Narodowego Cat Tien na patrol, zainspirowany tą głośną historią. Na początku marca 2023 roku grupa myśliwych bezmyślnie zaatakowała i zraniła czterech strażników Parku Narodowego Cat Tien. Kilka dni wcześniej strażnik został również zaatakowany przez grupę nielegalnych drwali, którzy zablokowali mu drogę i odnieśli poważne obrażenia.
Rozpowszechnij plan patrolu
Trudna trasa patrolowa
O 5:30 rano pan Nguyen Van Binh, kierownik Mobilnej Stacji Ochrony Lasu (Departament Ochrony Lasu Parku Narodowego Cat Tien), zadzwonił, aby nakłonić mnie do przygotowania się do wyjścia z grupą do lasu i przypomniał: „Dziennikarze muszą zjeść obfite śniadanie, żeby mieć siłę na wyprawę do lasu”. Po godzinie 18:00 dotarłem do Stacji Ochrony Lasu, wszyscy byli już w pełni ubrani i przygotowani. Dziś patrolowano obszar nr 11 w podobszarze 42. Pan Binh powiedział, że w Parku Narodowym Cat Tien żyje wiele dzikich zwierząt, w tym gatunki zagrożone, które wymagają ścisłej ochrony. Dlatego, oprócz ogólnej ochrony lasów, ochrona dzikiej przyrody jest stałym zadaniem Departamentu Ochrony Lasu.
Z mobilnej stacji w Kuala Lumpur pięcioosobowa ekipa patrolowa, wyposażona w niezbędne narzędzia i broń, wyruszyła na motocyklach. Po przejechaniu około 5 km do wyznaczonego miejsca, motocykle ukryły się na skraju lasu, a wszyscy rozpoczęli pieszą wędrówkę przez las. „Możecie natknąć się na drwali, którzy was zaatakują. Ale nie martwcie się, będziemy was chronić” – zapewnił mnie strażnik KLV Chieu Van Hai, który niedawno został zaatakowany i poważnie ranny przez kłusowników.
Pan Binh powiedział, że wybrał porę dzienną i 10-kilometrową trasę patrolu przez las, tak jak dzisiaj, ponieważ nie chciał „torturować dziennikarzy”. Jednak dla mnie ta wyprawa była już i tak bardzo trudna. Puszcza Cat Tien jest gęsto porośnięta drzewami i krzewami. Zespół patrolowy musiał przedzierać się przez drzewa, lawirować między nimi i pokonywać trudny teren, aby się poruszać. Ktokolwiek myśli, że w środku lasu jest chłodno, jest w błędzie. W porze gorącej w lesie nie ma ani krzty wiatru, więc wszyscy obficie się pocą. Być może z powodu nadmiernego pocenia nagle spadło mi ciśnienie. Dzięki zapasowi elektrolitów i tabletkom żeń-szenia Ngoc Linh szybko odzyskałem siły i mogłem kontynuować podróż. „Dzisiejsze patrole to nic w porównaniu z wieloma nocnymi patrolami, czy patrolami trwającymi 3-4 dni, pokonującymi dziesiątki kilometrów przez las. Podczas tych wypraw musimy przynosić do lasu ryż, suszone ryby i solone mięso, żeby je ugotować. W nocy śpimy w hamakach w środku lasu, żeby zaskoczyć drwali. W porze deszczowej, z komarami, pijawkami, śliskimi drogami, wspinaniem się po stromych zboczach, brodzeniem przez strumienie… jest jeszcze trudniej” – powiedział Hoan, członek KLV urodzony w 1995 roku.
Po przebyciu około 4 km patrol odkrył podejrzane ślady. Patrząc na ślady na zgniłych liściach, niedopałkach papierosów i połamanych gałęziach, pan Nguyen Van Binh skomentował: „To ślady myśliwych, ale musieli zniknąć dawno temu. Widać to po śladach połamanych gałęzi”. Patrol pozostał jednak w stanie najwyższej gotowości. Pod dowództwem kierownika stacji, ostrożnie podążali śladami i byli gotowi rozprawić się z nielegalnymi drwalami.
KLV Chieu Van Hai, który został zaatakowany i ranny przez grupę myśliwych polujących na dzikie zwierzęta na początku marca 2023 r.
Stawić czoła niebezpieczeństwu
Trudności i trudności związane z patrolowaniem lasów i dzikiej przyrody są dla LLKL czymś oczywistym. 24-letni KL Lai Trung Kien porównał to nawet do „drobnej sprawy, takiej jak królik”. Stawienie czoła nieoczekiwanym zagrożeniom to naprawdę wielka, niezapomniana sprawa.
Na początku 2023 roku patrol stacji Da Lat w Kuala Lumpur doświadczył „ekscytującego uczucia” w starciu z dzikim bykiem. Po zakończeniu patrolu patrol udał się na skraj lasu, aby uruchomić motocykle i przygotować się do powrotu do domu, gdy nagle znikąd nadbiegł byk o ostrych rogach i rzucił się prosto do lasu. Na szczęście dwóm patrolom udało się porzucić motocykle i ukryć w lesie. „Osoba została uratowana, ale motocykl został zniszczony” – powiedział Chieu Van Hai z patrolu KLV.
Atak gaura w Parku Narodowym Cat Tien nie jest rzadkością i nie zawsze udaje się uciec LLKL. KLV relacjonuje, że jeden z ich kolegów ze stacji Sa Mach KL został ugodzony przez gaura i złamał kość udową.
Strażnicy leśni z Parku Narodowego Cat Tien skonfiskowali pułapki na dzikie zwierzęta
Nierzadko zdarza się, że słonie terroryzują, a nawet atakują drwali. Długie patrole, wymagające od nich spania w lesie i nocnego czatowania, by złapać nielegalnych drwali na terenach, gdzie przebywają słonie, są bardzo niebezpieczne. „Słonie chodzą bardzo ostrożnie, wchodząc do obozu LLKL. Jeśli nie będziemy ostrożni, zniszczą obóz, by zabrać nam jedzenie. Czasami nawet nas przeganiają” – powiedział KLV Nguyen Van Tuan. Zaledwie w zeszłym roku, podczas długiego patrolu, grupa drwali musiała głodować z powodu słonia płci męskiej. „Zbliżał się do miejsca odpoczynku patrolu. Nie było wstydem unikać słonia, więc cała grupa krzyczała do siebie, żeby uciekać. Kiedy wróciliśmy, słoń zniszczył wszystkie namioty, hamaki i zjadł cały ryż, sól i jedzenie” – powiedział Tuan.
CIĘŻKA PRACA, NISKIE WYNAGRODZENIE
Pan Nguyen Van Binh, kierownik Mobilnej Stacji Straży Leśnej Parku Narodowego Cat Tien, powiedział, że praca strażnika leśnego jest bardzo trudna i wiąże się z wieloma potencjalnymi zagrożeniami. Strażnicy leśni w Parku Narodowym Cat Tien mogą wracać do domu do rodziny tylko na 8 dni w miesiącu, a pozostałe 22 dni spędzają w stacji, pełniąc dyżur 24/7. Tymczasem ich pensje i świadczenia są niskie. Pan Binh jest szefem stacji i pracuje w branży od 22 lat, ale jego pensja wynosi zaledwie ponad 8 milionów VND, podczas gdy nowi strażnicy leśni z dyplomami uniwersyteckimi zarabiają łącznie nieco ponad 4 miliony VND.
Jednak stawienie czoła lekkomyślności i brawurze grup polujących na dzikie zwierzęta stanowi największe wyzwanie. Park Narodowy Cat Tien jest domem dla wielu gatunków zwierząt, z których wiele jest rzadkich i ma wysoką wartość ekonomiczną. W szczególności niektóre gatunki, takie jak jelenie, łasice, jeżozwierze i dziki, są łatwo dostępne, a ich siedliska znajdują się dość blisko terenów zamieszkałych. Dlatego polowania na dzikie zwierzęta w Parku Narodowym Cat Tien nadal zdarzają się często. „Ostatnio grupy polujące na dzikie zwierzęta są bardzo lekkomyślne. Dlatego LLKL jest zawsze mentalnie przygotowane do radzenia sobie z nimi, zapewniając spokój dzikiej przyrodzie” – powiedział pan Nguyen Van Binh.
Historia radzenia sobie z grupami myśliwych w Parku Narodowym Cat Tien na początku marca 2023 roku była wciąż żywa, gdy poznałem bohaterów tego incydentu. Około godziny 3:00 nad ranem 2 marca 2023 roku mobilny patrol stacji w Kuala Lumpur koordynował działania patrolowe ze stacjami w Kuala Lumpur Nui Tuong i Ta Lai. Po odkryciu grupy 6 myśliwych, bracia z Kuala Lumpur ruszyli w pościg, ale zostali powstrzymani nożami i gazem pieprzowym. „Jeden myśliwy z Kuala Lumpur został ranny od ucha do brody, drugi w policzek, a trzeci w ramię i klatkę piersiową… Byliśmy jednak zdeterminowani, aby schwytać i skonfiskować dowody, w tym 3 worki i 1 plecak, w których znajdowały się 1 dzik, 1 jeleń, 7 cheo, 1 cyweta, 1 domowej roboty strzelba, 3 noże, 6 lamp” – opowiadał Chieu Van Hai, członek KLV.
(ciąg dalszy nastąpi)
Link źródłowy






Komentarz (0)