W tym artykule chciałbym podzielić się kilkoma historiami o wspaniałych ojcach, których zna taki nauczyciel jak ja.
Kilka dni temu poszłam do sekretariatu szkoły i zobaczyłam rodzica rozmawiającego z nauczycielem. Przywitałam go. Słysząc to, odwrócił się i przywitał mnie po imieniu. Byłam zaskoczona, bo go nie znałam. Kiedy usiadł na ławce, czekając na odbiór dziecka, nauczycielka powiedziała mi, że jest ojcem K. (ucznia 10. klasy).
Właściwie spotkaliśmy się i przywitaliśmy kilka razy przed bramą szkoły, ale to było tylko przelotne spojrzenie, więc go nie rozpoznałem. Później podszedłem do kamiennej ławki, żeby z nim porozmawiać. Opowiedział mi o nieszczęściu K. od urodzenia. Potem opowiedział mi o swojej wytrwałości, miłości i wsparciu dla syna po ukończeniu 12. klasy. Był wspaniałym ojcem, takim jak ojcowie, o których pisałem poniżej.
Ojciec zachęca córkę przed egzaminem maturalnym
Zmień szkołę, aby zmniejszyć presję edukacyjną
Pewnego popołudnia, podczas przerwy, uczniowie „otoczyli” mnie i zadawali mnóstwo pytań. Nie mieliśmy zbyt wiele czasu, żeby się podzielić, ale zostawiliśmy po sobie kilka praktycznych wskazówek. Najbardziej imponujące było to, czym podzielił się Bao Truc (klasa ósma, która właśnie przeniosła się do mojej szkoły).
Poznałam ojca tej dziewczynki na zebraniu rodzicielskim na początku roku szkolnego (chociaż nie jestem wychowawcą klasy, często troszczę się o małe uczennice i zwierzam się ich rodzicom). Ojciec przyznał, że powodem, dla którego przeniósł córkę do naszej szkoły (choć jest ona znacznie dalej niż stara szkoła w dzielnicy Binh Thanh w Ho Chi Minh), była chęć uniknięcia presji związanej z nauką córki. Dzięki jego słowom poczułam, jak ojciec kocha córkę, co przejawia się w bardzo praktycznych działaniach.
Bao Truc powiedziała, że w weekendy jej ojciec często zabierał rodzinę na wycieczki w okolice centrum miasta, do oddalonych atrakcji turystycznych w sąsiednich prowincjach. Opowiedziała tę historię z wielką dumą, co również mnie ucieszyło. Nie każdy może sobie na to pozwolić, gdy ojciec zabiera swoje dziecko i innych członków rodziny na weekend, spędzając weekend z dziećmi.
Lekcje z odbierania i odwożenia dzieci
Ojciec ucznia z MT również budzi mój wielki podziw. T. uczył się w mojej szkole przez dwa lata (klasy 8 i 9). Jego dom jest bardzo daleko (dalej niż obszar turystyczny Suoi Tien, Thu Duc City, Ho Chi Minh City), ale ojciec odbiera go codziennie.
Dzięki sprzyjającemu środowisku nauczania T. poczynił znaczne postępy. Ten wynik jest częściowo zasługą ciężkiej pracy dyrektora szkoły w nauczaniu i pomaganiu, który nie bał się „trudnych przypadków”.
Ale bardziej niż ktokolwiek inny, to był mój ojciec. Miałem okazję rozmawiać z nim dziesiątki razy w recepcji dla rodziców, tuż przy bramce bezpieczeństwa (często piliśmy herbatę i kawę z ochroniarzem przed i po szkole).
Jestem bardzo zadowolony z Twojej metody nauczania. Rozumiem też serce ojca, który troszczy się o swoje dziecko, które ma mniej szczęścia. To właśnie Twoja metoda nauczania pomogła mojemu dziecku pokonać prawdziwe bariery.
Podczas niedawnego egzaminu wstępnego do 10. klasy T. został przyjęty do szkoły publicznej niedaleko swojego domu. Jesteśmy bardzo szczęśliwi i dumni z jego wyników.
Rodzice zawsze towarzyszą swoim dzieciom w ich procesie edukacyjnym.
ILUSTRACJA: NHAT THINH
Ojciec My Tan, każdego popołudnia, kiedy odbiera córkę ze szkoły, wciąż zostaje na herbatę z ochroniarzem. W tym czasie odpoczywa, odkładając na chwilę pracę, delektując się filiżanką herbaty i rozmawiając z wieloma ludźmi. A przede wszystkim pozwala córce jeszcze chwilę pobawić się z przyjaciółmi na szkolnym podwórku. Choć to tylko krótka chwila każdego popołudnia, to także duchowy dar, którym obdarowuje swoją córkę.
Książki dla dzieci
Ojciec Tan Hoanga również jest wyjątkowy. Każdego popołudnia, kiedy odbiera syna, czeka na niego godzinę, a nawet dłużej. Spędza ten czas, aby syn mógł więcej czasu spędzać z przyjaciółmi, zwłaszcza na siłowni sztuk walki.
Jest również bardzo troskliwym ojcem, który co tydzień wystawia w szkole dwie gazety odpowiednie dla jego wieku, aby jego syn mógł je przeczytać podczas przerwy. Co jeszcze bardziej wyjątkowe, chętnie kupuje książki – klasykę – dla swojego syna, ponieważ jest miłośnikiem książek. A chwile, gdy ojciec i syn są razem na szkolnym boisku, są bardzo wzruszające i urocze.
To są praktyczne i intymne słowa i gesty, którymi ojciec obdarza swoje dzieci. W moich oczach wielcy ojcowie są właśnie tacy prości i pełni znaczenia!
Link źródłowy






Komentarz (0)