W grudniu 2016 roku chińska Superliga (CSL) wkroczyła w swój złoty wiek po kilku latach intensywnych inwestycji. Do chińskich klubów dołączyło wielu światowej klasy piłkarzy, takich jak Paulinho, Ramires, Ezequiel Lavezzi, Gervinho, Hulk, Burak Yilmaz i Jackson Martinez.
Są też Carlos Tevez, Axel Witsel, Javier Mascherano, Yannick Carrasco i Alexandre Pato. Fabio Cannavaro, Luiz Felipe Scolari, Manuel Pellegrini i Andre Villas-Boas to tylko niektórzy ze znanych trenerów, którzy pracowali w CSL.
Oscar był w swoim piątym sezonie w Chelsea. Brazylijczyk rozegrał ponad 200 meczów dla klubu, zdobywając mistrzostwo Premier League i Ligę Europy. Zaliczył również 48 występów w reprezentacji Brazylii.
Oscar ma zaledwie 25 lat i wchodzi w swój najlepszy okres. Oferta od Shanghai SIPG (przemianowanego na Shanghai Port w 2021 roku) sprawiła, że szybko udał się na wschód.

Oscar został powitany po przybyciu do Chin w 2016 roku (zdjęcie: Getty)
Gwiazda światowego futbolu opuszcza Europę w wieku 25 lat
Decyzja Oscara o przeprowadzce do Chin u szczytu swojej kariery zaskoczyła ekspertów i fanów.
Dlaczego tak utalentowany piłkarz jak Oscar miałby zamienić Ligę Mistrzów na coś tak mało znanego? Dlaczego zrobiłby to w tak młodym wieku, zamiast poczekać do trzydziestki, jak robi to większość dobrych piłkarzy?
Najprostsza odpowiedź brzmi: z powodu pieniędzy. Przede wszystkim jednak musimy pamiętać, jak znakomity był Oscar od samego początku swojej kariery.

Oscar na okładce magazynu Placar.
Oscar wkroczył na brazylijską scenę w 2011 roku, grając z Internacionalem, strzelając 10 bramek w lidze i zyskując entuzjastyczne recenzje lokalnych mediów. Magazyn Placar umieścił Oscara na okładce krótko po jego 20. urodzinach, nazywając go „Xavim z sawanny”.
Oscar nie jest typem piłkarza, który łatwo przyjmuje porównania. Nie jest tak głębokim, rytmicznym graczem jak Xavi, ani też typowym rozgrywającym, mimo że regularnie nosi koszulkę z numerem 10 w klubie i reprezentacji.
Ugruntował swoją pozycję w Chelsea imponującym golem przeciwko Juventusowi, ale ewidentnie nie jest skutecznym strzelcem. Oscar ma w sobie po trochu z każdego świetnego zawodnika.
Oscar dobrze radzi sobie z piłką i sprytnie wbiega w pole karne. Jest zdolny i taktycznie bystry. Oscar nie wykonuje wielkich zagrań, po prostu sprawia, że gra płynie wokół niego.
Szczególnie dotyczyło to Brazylii, gdzie Oscar dominował w składzie wyjściowym w latach 2012-2014. Wybitna gra Oscara w sezonie 2014-15, kiedy Chelsea pod wodzą Jose Mourinho zdobyła mistrzostwo Premier League, przyniosła mu uznanie seniorów, Zico i Kaki.
Trzeba jednak przyznać, że forma Oscara spadła i, jak większość piłkarzy Chelsea, miał problemy w kolejnym sezonie. Kiedy Antonio Conte przybył na Stamford Bridge latem 2016 roku, Oscar został odsunięty na boczny tor i zaczął rozważać opcje transferu. Wśród zainteresowanych były Atletico Madryt, Juventus, Inter i AC Milan.
„Prawie dołączyłem do Atletico, ale Chelsea odmówiła” – powiedział Oscar brazylijskiemu portalowi UOL w 2021 roku. „Chelsea zażądała 50 lub 60 milionów euro, a nikt w tamtym czasie nie płacił tyle.
Potem pojawiła się oferta z Chin. To nie była łatwa decyzja, ale siedziałem na ławce rezerwowych i nie chciałem dalej siedzieć na ławce.

Oscar stał się filarem Chelsea pod wodzą Mourinho (zdjęcie: Getty).
Shanghai SIPG przybywa we właściwym czasie
Shanghai SIPG zgodził się zapłacić za Oscara kwotę 60 mln euro (około 52 mln funtów). Roczna pensja Brazylijczyka po opodatkowaniu ma wynieść około 24 mln euro.
Szacowano wówczas, że pensja Oscara wzrosła aż o 400%, co uczyniło go jednym z najlepiej opłacanych piłkarzy na świecie.
„Chiny dysponują niesamowitą siłą finansową i czasami składają oferty, których nie da się odrzucić” – przyznał Oscar w wywiadzie dla portalu Copa90 w 2017 roku.
Oscar pojechał do Chin dla pieniędzy, to niezaprzeczalne, ale patrząc na jego sytuację, to jest zupełnie normalne.
Jak wielu brazylijskich piłkarzy, Oscar dorastał w biedzie. Jego ojciec zginął w wypadku samochodowym, gdy miał trzy lata. Jego matka, Sueli, samotnie wychowywała Oscara i jego dwie siostry, sprzedając ubrania. Piłka nożna była zbawieniem nie tylko dla Oscara, ale i dla tych, których kochał.
Oczywiście, świat sportu jest pełen historii o gwiazdach, które trwonią pieniądze, zarabiają krocie i równie szybko je tracą. Brazylijscy piłkarze często dzielą się swoimi pieniędzmi z rodziną i przyjaciółmi.
Ile pieniędzy wystarczy, aby zapewnić rodzinie i dzieciom godziwe życie? W przypadku braku precyzyjnej odpowiedzi liczbowej, „więcej pieniędzy” jest prawdopodobnie najbardziej rozsądną odpowiedzią. Oscar z pewnością temu nie zaprzecza.
„Wszyscy piłkarze chcą zarabiać pieniądze, żeby pomóc swoim rodzinom” – powiedział w wywiadzie w 2017 roku. „Kiedy zdecydowałem się przyjechać do Chin, myślałem bardziej o rodzinie niż o karierze”.
Na tym etapie Oscar wydawał się jednak przekonany, że to tylko chwilowe. „Mam nadzieję, że za dwa, trzy lata będę mógł wrócić do dużego klubu w Europie” – powiedział. „Najbardziej lubię grać na wysokim poziomie. Jestem młody i wrócę”.

Oscar świętuje zwycięstwo w mistrzostwach CLS 2018 (zdjęcie: Getty).
Oscar jednak tego nie zrobił, tylko przedłużył swój kontrakt o 5 lat w grudniu 2019 roku. Biorąc pod uwagę moment, był to genialny ruch.
Miesiąc później chiński rząd wprowadził limit wynagrodzeń dla zagranicznych zawodników grających w CSL w wysokości 3 milionów euro rocznie. W rezultacie liczba gwiazd w lidze gwałtownie spadła, ale Oscar nadal otrzymywał roczną pensję w wysokości 24 milionów euro.
Jednak z zawodowego punktu widzenia, Oscar zdobył dwa tytuły mistrza CSL, ale w ciągu ostatnich 7 lat tylko chińska publiczność oglądała go regularnie w meczach, a w ojczyźnie jego wizerunek odszedł w zapomnienie. Zawodnik, który wystąpił w każdym meczu reprezentacji Brazylii na Mistrzostwach Świata w 2014 roku, nie został powołany od czasu odejścia z Chelsea.
W wywiadzie z 2021 roku Oscar powiedział: „Kiedy przyjąłem ofertę z Chin, wiedziałem, że zostanę pominięty i pominięty w brazylijskiej drużynie. Zaakceptowanie tego zajęło mi trochę czasu.
Zawsze, gdy nie dostaję powołania do kadry, sprawdzam listę powołanych zawodników. Wiem, że jestem lepszy od niektórych z nich.
Tite, który trenował Brazylię w latach 2016-2022, był otwarty na wybór zawodników z chińskich klubów podczas swojej kadencji. Paulinho i Renato Augusto byli stałymi zawodnikami, ale obaj pracowali już wcześniej z Tite, przez co Oscar został całkowicie pominięty.
„Istnieje duże uprzedzenie do zawodników grających w Chinach” – powiedział. „Nie powinno tak być. Ludzie lekceważą zawodników tylko dlatego, że tu są”.

Oscar nie został powołany z powrotem do reprezentacji Brazylii po przenosinach do Chin (zdjęcie: Getty).
Ogromna wartość Oscara dla chińskiej piłki nożnej
Portugalski trener Vitor Pereira był trenerem Shanghai SIPG od grudnia 2017 do grudnia 2020. Ma on dobre powody, aby wyjaśnić wpływ Oscara na drużynę i na chińską piłkę nożną w ogóle.
Szczególnie miło wspomina sezon 2018, w którym Oscar był dla Shanghai SIPG inspiracją do zdobycia pierwszego tytułu mistrzowskiego, strzelając 12 goli i zaliczając 19 asyst.
Pereira powiedział: „Kiedy jest w dobrej formie, Oscar może odmienić losy meczu, ma wyjątkową jakość. Potrzeba silnej osobowości, aby zrozumieć ograniczenia kolegów z drużyny i pomóc im się rozwijać.
Jeśli pojedziesz tam z właściwym nastawieniem, znajdziesz przyjaciół i pomożesz innym się rozwijać. To właśnie zrobił Oscar. Przez te lata zrobił wiele dla klubu.
Pogląd ten podziela Edward Still, który był asystentem następcy Pereiry, Ivana Leko. Twierdzi on, że Oscar nie przyjechał do Szanghaju, żeby się gdzieś przesiadywać i pobierać pensję.
„Postawa Oscara była fantastyczna” – powiedział Still. „Z pewnością spoczywa na nim duża odpowiedzialność, zarówno z perspektywy mediów, jak i kibiców. Mamy w drużynie kilku dobrych zawodników, ale nie na takim poziomie jak Oscar. Wszyscy na niego patrzą. Oscar traktuje tę odpowiedzialność poważnie. Naprawdę”.
„Oscar jest otwarty, łatwo się z nim rozmawia i łatwo go szkolić. Zawsze można z nim szczerze porozmawiać o tym, co się robi. Nie jest maszyną w trakcie treningu, ale Oscar jest bardzo profesjonalny, co ma ogromny wpływ na wszystkich innych. Kiedy on naciska, wszyscy inni będą naciskać dalej”.

Trener Vitor Pereira (po lewej) i Oscar (po prawej) na konferencji prasowej w 2019 r. (zdjęcie: Getty).
Łatwo sobie wyobrazić narastające napięcia w zespole, w którym występuje tak duża rozbieżność talentów i wynagrodzeń, ale Still rozwiał to przekonanie.
„Oscar jest niemal integralną częścią szatni, nie jest odizolowany od reszty zespołu ani nie jest od niego odizolowany” – powiedział Still. „Oczywiście, istnieje różnica w jakości, która czasami go frustruje, ale tego się po nim spodziewamy. Nie ma żadnych napięć związanych z jego pensją. Wszyscy wiedzą, że Oscar grał w Chelsea i był świetnym piłkarzem”.
„To całkiem proste, Oscar jest o wiele lepszy od pozostałych, więc chińscy zawodnicy zdają sobie sprawę, że to dobrze również dla nich. Wnosi jakość do zespołu, a większa rozpoznawalność pomogła im zdobyć jeszcze więcej uznania.
To sytuacja korzystna dla wszystkich. Oscar nie tylko zarabia dużo pieniędzy i skupia na sobie uwagę, ale także sprawia, że cały zespół gra lepiej.
Zarówno Pereira, jak i Still powiedzieli, że rodzina Oscara zadomowiła się w Szanghaju i jest w nim szczęśliwa. „To wspaniałe miejsce do życia” – powiedział Still. „Dzieci Oscara chodzą do naprawdę dobrych szkół, jest tu bardzo wygodnie. Widać, dlaczego nadal tam mieszka”.
Być może to jest odpowiedź na pytanie, dlaczego Oscar nie wrócił po dwóch, trzech latach do Europy, aby umocnić swoją karierę w najwyższej klasie rozgrywkowej i spróbować wrócić do reprezentacji Brazylii.
Pereira spotkał się na kolacji z Oscarem podczas niedawnej podróży do Chin. Opisał jego pensję jako „bardzo nierealistyczną”, ale dodał, że pieniądze, które zarabia, nie są jedynym czynnikiem, który zatrzymuje piłkarza w Chinach.
„Bardzo dobrze zaadaptował się do życia w Szanghaju. Jego żona i dzieci uwielbiają to miejsce i mają wielu przyjaciół. Gdyby Oscarowi się nie podobało, nie zostałby” – powiedział Pereira.
Drzwi powrotu do Europy pozostają otwarte
Minęło 7 lat, a chińska Superliga bardzo się zmieniła. Teraz, gdy mowa o najsłynniejszych gwiazdach turnieju, wspominane są nazwiska, które wciąż są nieznane światowym kibicom, takie jak Fran Merida, Jürgen Locadia czy Joao Carlos Teixeira.
Miesiąc temu Marouane Fellaini był jeszcze związany z CSL, ale teraz były belgijski piłkarz również pożegnał się z klubem.
Największe gwiazdy świata odchodziły z CSL jedna po drugiej w ciągu ostatnich siedmiu lat, szukając lepszej gry w piłkę nożną, lepszych zarobków, a może i jednego, i drugiego. Wszystkie największe gwiazdy świata odeszły, z wyjątkiem Oscara.

Oscar jest obecnie największą gwiazdą CLS (zdjęcie: Getty).
Oscar kończy w tym roku 32 lata i właśnie zdobył czwarte mistrzostwo kraju w swojej karierze. Wygląda na to, że na razie nie zamierza opuszczać portu w Szanghaju. Jak długo więc Oscar zostanie w CSL?
Oscar powiedział, że w ostatnich latach kontaktowało się z nim wiele klubów spoza Chin. Już w 2023 roku Flamengo zaoferowało mu wypożyczenie na czas przerwy w rozgrywkach chińskiej Superligi. Pereira jest trenerem Flamengo i chciałby, żeby klub wrócił do składu.
Pereira wyjaśnił: „Próbowałem sprowadzić Oscara z powrotem do Brazylii. Odbyliśmy szczerą rozmowę i prawie do tego doszło, ale strona chińska powiedziała „nie”, obawiając się jego utraty i chcąc go zatrzymać, nawet gdy ligi zostały zawieszone.
Władze portu w Szanghaju obawiały się, że Oscar pokocha futbol w Brazylii, więc odmówiły. Oscar marnował miesiące na nicnierobienie, zamiast trenować i grać.
Rok wcześniej zainteresowanie wyraziła również Barcelona. Oscar nie ukrywał, że transfer do Camp Nou go przyciągnął. „To wspaniale, gdy duży klub się tobą interesuje” – powiedział w wywiadzie dla TNT Sports Brasil. „To byłaby wspaniała okazja i dobra dla mojej kariery”.
Jednak nic się później nie wydarzyło, jak stwierdził Oscar w wywiadzie: „Wciąż mam tu ważny kontrakt, a klub zrobił dla mnie wiele. Nie mam na co narzekać”. Jeśli nic niespodziewanego się nie wydarzy, Oscar pozostanie w Chinach do wygaśnięcia kontraktu w listopadzie 2024 roku.

Oscar niemal na pewno będzie grał w Szanghaju przez ósmy rok (zdjęcie: Getty).
Oscar miał wtedy 33 lata. Można śmiało powiedzieć, że jego marzenie o ponownej grze dla Brazylii legło w gruzach, ale czy istnieje dla niego ostatnia szansa w Ameryce Południowej lub Europie?
Pereira uważa, że kondycja fizyczna nie będzie stanowiła problemu. „Oscar nadal może grać w Europie” – powiedział. „Nie mam co do tego wątpliwości. Oczywiście istnieje różnica między Chinami a Europą pod względem tempa, intensywności i siły, więc Oscar będzie potrzebował kilku tygodni, aby dojść do formy, ale nadal może grać na wysokim poziomie”.
Podobnego zdania jest sam Oscar, który powiedział UOL: „Biorąc pod uwagę moją kondycję fizyczną i styl gry, myślę, że mam szansę na powrót do gry w dużym klubie w Europie”.
Źródło






Komentarz (0)